ZA PRZEMOC DOMOWĄ EKSMISJA DO NOCLEGOWNI?

06.11.2009

Na początku września opisaliśmy ponadroczne starania matki dwojga małych dzieci o wyegzekwowanie wyroku eksmisyjnego wobec byłego męża. W 2008 r. sąd orzekł rozwód Barbary i Roberta S. Ograniczył mężczyźnie prawa rodzicielskie wobec ośmio- i dziewięcioletniego syna (potem pozbawił go tych praw całkowicie) i nakazał oddać byłej małżonce mieszkanie. Nie dał mu natomiast prawa do lokalu zamiennego, a to "z powodu rażąco nagannego zachowania".

Choć wyrok zyskał klauzulę wykonalności w lipcu 2008 r., Robert S. - w przeszłości karany i alkoholik (nie wykonał sądowego nakazu leczenia sprzed dwóch lat). - ani myślał słuchać sądu. Wszczynał awantury, wynosił byłej żonie co cenniejsze rzeczy, ukradł nawet podręczniki synów. Nie łoży na ich utrzymanie, alimenty wypłaca matce Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. W urzędzie miasta Barbarze S. odmówiono w ubiegłym roku prawa do lokalu dla męża, wskazując, że taka szansa pojawi się nie wcześniej niż w 2014 r. Potem komornik zwrócił Barbarze S. wniosek eksmisyjny. Raz dlatego, że nie wniosła stosownej opłaty za eksmisję, dwa - z powodu braku lokalu dla jej byłego męża.

Po naszej publikacji losem Barbary S. interesowali się m.in. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich i poseł Lucjan Karasiewicz, który złożył interpelację do ministra sprawiedliwości. Pod naciskiem mediów miejscy urzędnicy jeszcze raz przyjrzeli się sprawie i po wizycie pani Barbary u prezydenta Częstochowy znaleźli lokum dla eksmitowanego Roberta S. W ubiegłym tygodniu mężczyzna wyniósł się z dotychczasowego mieszkania.

- Mam nadzieję, że wreszcie chłopcy będą mieli spokój i warunki do nauki - mówi Barbara S. W jej przypadku dopiero po interwencji "Gazety" udało się załatwić sprawę. Ile takich niewyegzekwowanych wyroków jest w Polsce? Pytał o to ministra sprawiedliwości poseł Karasiewicz. I czego się dowiedział?

"Ministerstwo Sprawiedliwości nie prowadzi statystyk dotyczących ilości osób, wobec których orzeczono eksmisję z powodu rażąco nagannego zachowania, bez prawa do lokalu zamiennego lub socjalnego" - odpowiada minister Krzysztof Kwiatkowski. Przyznał on też, że jego resort "nie zasięga i nie gromadzi opinii specjalistów w kwestii, jaki wpływ na domowników ma wspólne zamieszkiwanie w jednym lokalu ze sprawcą przemocy domowej" Jednocześnie zgodził się z krytyczną oceną "Gazety" i posła Karasiewicza "obowiązujących przepisów regulujących opróżnianie mieszkań w sytuacji, gdy eksmitowany znęca się nad współlokatorami". Szef resortu sprawiedliwości obiecuje walkę o zmiany na korzyść ofiar przemocy.

8 października pod przewodnictwem prof. Feliksa Zedlera obradował ministerialny zespół problemowy, który - wedle zapewnień min. Kwiatkowskiego - gruntownie przeanalizował problem podniesiony po naszej publikacji przez posła Karasiewicza. Skutkiem jest projekt zmiany przepisu kodeksu postępowania cywilnego (art. 1046., paragraf 7.). Resort chce wprowadzić przepis mówiący: gdy z wyroku sądu wynika nakaz eksmisji z powodu znęcania się nad współlokatorami lub rażącego wykraczania przeciwko porządkowi domowemu, będzie możliwa eksmisja do noclegowni.

Jak zapewnia minister Krzysztof Kwiatkowski, jeszcze w tym roku projekt nowelizacji ma zostać przekazany do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa, www.gazeta.pl

Inne z kategorii

Spektakl w Teatrze Nowym im. Kazimierza Dejmka w Łodzi

Spektakl w Teatrze Nowym im. Kazimierza Dejmka w Łodzi

09.05.2023

Wspieramy sztukę zaangażowaną w tematy społeczne.

Tym razem obszar najbliższy działalności...

czytaj dalej
Zawiązaliśmy Krajową Koalicję na Rzecz Ochrony Dzieci

Zawiązaliśmy Krajową Koalicję na Rzecz Ochrony Dzieci

13.10.2023

Z dumą informujemy, że jesteśmy jedną z 16 organizacji, które przystąpiły do Krajowej Koalicji na...

czytaj dalej

Newsletter Niebieskiej Linii

Dołącz do biuletynu Niebieskiej Linii i otrzymuj wszystkie bieżące informacje o akcjach, szkoleniach, wydarzeniach oraz nowych artykułach.