RAK PRZEMOCY DOMOWEJ TOCZY HISZPANIĘ

28.02.2011

- Byłem dość mocno pijany i zaczęliśmy się kłócić - mówi Juan. Nawet dziś, wiele miesięcy później, poci się na wspomnienie agresji, z jaką potraktował kobietę, którą - jak twierdzi - kocha... - Nie wiem, dlaczego tak się stało, ale nagle chwyciłem pilota od telewizora, cisnąłem nim przed siebie i, na nieszczęście, trafiłem ją prosto w twarz.

W szpitalu partnerce Juana założono cztery szwy w okolicach czoła. Kobieta nie powiedziała lekarzowi, co spowodowało obrażenia, niemniej jednak zaalarmowana przez personel medyczny policja zastukała do drzwi kierowcy. Juan został zatrzymany, jako że w przeszłości był już notowany w związku z dopuszczaniem się przemocy domowej.

Juan, który zgodził się porozmawiać ze mną jedynie pod warunkiem, że nie ujawnię jego nazwiska, wciąż czeka na orzeczenie sądu. Do tego czasu ma trzymać się od swojej partnerki z daleka; uczęszcza również na terapię prowadzoną przez prywatną organizację Asociacion Aspacia, realizującą pionierskie zadanie, jakim jest ponowne włączanie mężczyzn takich, jak Juan, w struktury społeczeństwa.

W ramach działań na rzecz redukcji napięć społecznych podejmowanych przez zachodnie społeczeństwa, instytucje prawne różnego rodzaju coraz głębiej wnikają w takie sfery życia obywateli, jak praca, edukacja czy praktyki religijne. Prawdopodobnie najtrudniej dostępną z nich wszystkich jest sfera, którą wyznaczają cztery ściany domu - i gdzie przemoc wobec kobiet zdaje się rzucać wyzwanie wszelkim wysiłkom zmierzającym do ograniczenia skali tego problemu.

Tragedia co pięć dni

W zeszłym roku w Hiszpanii aż 73 kobiety poniosły śmierć z ręki partnera we własnym domu - oznacza to, że tego typu tragedia zdarzała się średnio co pięć dni. W porównaniu z 2009 r., ta ponura statystyka wzrosła o 32,7 proc. - wówczas w podobnych okolicznościach zginęło 55 kobiet. O ile zaskakuje brak podobnych statystyk dotyczących innych krajów europejskich (w niektórych państwach nie są one prowadzone; inne stosują odmienne od Hiszpanii kryteria), to wzrost liczby zabójstw na tle przemocy domowej był ciosem dla rządowych wysiłków wymierzonych w walkę z tym, co wielu Hiszpanów uważa za nieprzemijającą i wyjątkowo paskudną cechę swojego społeczeństwa.

- Ofiary śmiertelne to niestety jedynie czubek góry lodowej, jeśli chodzi o prawdziwą skalę przemocy domowej, której przypadki często nie są nawet ujawniane - mówi Teresa Cavanna, prawniczka specjalizująca się w prawie rodzinnym.

Socjalistyczny rząd premiera Jose Luisa Rodrigueza Zapatero doszedł do władzy siedem lat temu, obiecując rozprawić się z reputacją Hiszpanii jako społeczeństwa ultrakonserwatywnego i zdominowanego przez mężczyzn. Zapatero zaprosił do swojego gabinetu równą liczbę kobiet i mężczyzn, zalegalizował związki osób tej samej płci; wreszcie zliberalizował przepisy dotyczące rozwodów i aborcji.

Jednak działania na rzecz ochrony kobiet rozczarowują. "Źle nam idzie" - przyznał w październiku minister spraw wewnętrznych, Alfredo Perez Rubalcaba, mianem "okropieństwa" określając aktualną wówczas statystykę dotyczącą kobiet zabitych we własnych domach (w październiku 2010 r. liczba ofiar wynosiła 58).

W ramach walki z przemocą na tle płciowym, Hiszpania już w grudniu 2004 r. dokonała rewizji swojego prawa, tak, by ofiarom łatwiej było dochodzić sprawiedliwości: zaostrzono kryteria decydujące o zakazie zbliżania się sprawcy do ofiary, a zachowania agresywne - takie jak wygłaszanie gróźb karalnych - zyskały status przestępstwa.

Od tego czasu hiszpańskie sądy wydały już 145 tys. wyroków skazujących mężczyzn-agresorów; średnia długość kary więzienia wymierzanej sprawcom wyniosła ok. dwóch lat - mówi Teresa Cavanna. Na przestrzeni ostatnich sześciu lat sądy przyznały również ochronę osobistą prawie 141 tys. kobiet, pozytywnie rozpatrując 73 proc. wniosków o tego typu pomoc.

Jednocześnie jednak liczba kobiet, które zrezygnowały z dochodzenia swoich praw na drodze sądowej jeszcze przed wydaniem orzeczenia, wzrosła w ciągu ostatnich trzech lat o 46 proc.

Teresa Cavanna przywołuje w tym kontekście przykład jednej ze swoich klientek, która oczekuje na orzeczenie sądu już dwadzieścia miesięcy.

- Zmiany w systemie prawnym nie rozwiązują problemu, jakim jest złe funkcjonowanie sądów, ani też nie sprawiają, że z dnia na dzień zmienia się mentalność społeczeństwa, w którym ideologia macho jest wciąż silnie zakotwiczona, i w którym wielu sędziów wciąż jeszcze nie zrozumiało, jak poważnym problemem jest przemoc domowa - mówi prawniczka.

Spośród 73 kobiet, które zginęły w 2010 r., zaledwie jedna czwarta informowała wcześniej o agresywnym zachowaniu swoich partnerów. Zdarza się jednak, że konkretnej pomocy nie mogą doczekać się nawet te kobiety, które decydują się na złożenie zeznań. 24-letnia mieszkanka Ciudad Real w środkowej części kraju - zmarła 18 grudnia ub. roku na skutek śmiertelnych ran zadanych jej nożem przez jej 29-letniego partnera - trzy tygodnie przed tragedią zgłosiła się na policję, gdzie poinformowała o przemocy stosowanej wobec niej przez mieszkającego z nią mężczyznę. Nie uzyskała jednak żadnej ochrony.

Damski bokser na terapię

Ponure statystyki przysłaniają toczącą się w Hiszpanii emocjonalną debatę, której przedmiotem jest pytanie o zdolność społeczeństwa do ochrony kobiet - ale też i słabszych mężczyzn narażonych na atak ze strony osób silniejszych od nich fizycznie. Hiszpanie zadają sobie również pytanie, czy społeczeństwo powinno pomagać kobietom także poprzez terapię mężczyzn takich, jak Juan?

Wspomniana organizacja Aspacia stara się przekonać inne organizacje ochrony praw kobiet, że warto pomagać agresorom. Jednocześnie sama zmaga się z bardzo ograniczonym budżetem na swoją własną działalność. W tym roku Aspacia chce skierować na terapię 87 mężczyzn - będzie to możliwe wyłącznie dzięki dotacji w wysokości 25 tys. euro, przekazanej jej przez hiszpańskie ministerstwo zdrowia.

- Hiszpania poczyniła ogromne postępy w dziedzinie pomocy ofiarom przemocy domowej, ale niewiele zostało osiągnięte w kwestii terapii mężczyzn, będących przecież źródłem problemu - uważa Andres Quinteros, psycholog i dyrektor programowy Aspacii.[...]

Raphael Minder

Cały artykuł na stronie: http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/rak-przemocy-domowej-toczy-hiszpanie,1601821

Źródło: "New York Times" / "International Herald Tribune", za http://www.interia.pl/, Tłum. Katarzyna Kasińska

Inne z kategorii

Poszukujemy KONSULTANTA/KONSULTANTKI całodobowej Poradni Telefonicznej 116sos.pl

Poszukujemy KONSULTANTA/KONSULTANTKI całodobowej Poradni Telefonicznej 116sos.pl

22.03.2023

czytaj dalej

W której warszawskiej dzielnicy zgłoszono najwięcej przypadków przemocy domowej w roku 2022?

20.04.2023

W której warszawskiej dzielnicy zgłoszono najwięcej przypadków przemocy domowej w roku 2022?

...

czytaj dalej

Newsletter Niebieskiej Linii

Dołącz do biuletynu Niebieskiej Linii i otrzymuj wszystkie bieżące informacje o akcjach, szkoleniach, wydarzeniach oraz nowych artykułach.