ZACHODNIOPOMORSKIE: SKUTECZNIEJSZA WALKA Z PRZEMOCĄ?
Aktualności
O tym, że system do walki z przemocą w rodzinie jest wadliwy świadczą chociażby wydarzenia z początku roku. 12 - latka z Boleszkowic była wielokrotnie bita i gwałcona przez ojca, brata i ich znajomych. O sprawie wiedzieli mieszkańcy wsi i pracownicy ośrodka pomocy społecznej, wiedziała też policja. Jednak brak komunikacji między instytucjami sprawił, że dramat dziewczynki trwał kilka lat. Nikt nie reagował jak trzeba.
Do tej pory jedynym systemowym rozwiązaniem były policyjne niebieskie karty, czyli formularze wypełniane przez funkcjonariuszy w przypadku wykrycia przemocy w rodzinie. Taka niebieska karta trafia do dzielnicowego, który ma tą rodzinę pod swoją pieczą. Tylko w ubiegłym roku pod pieczą zachodniopomorskich dzielnicowych były 2932 rodziny.
Niebieska karta problemu nie załatwia. Policjanci zakładając ją nie mieli obowiązku powiadomić np. pomocy społecznej, sami też nie sprawdzali zbyt często - co dzieje się u rodziny, w której jest kat i ofiara. Dzięki nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy każda gmina ma powołać tzw. jednostki interdyscyplinarne złożone z pracowników ośrodków pomocy społecznej, funkcjonariuszy policji, pracowników oświaty, a nawet prawników. Pracę zespołów będzie kontrolował Urząd Wojewódzki.
Aby uzyskać informacje, albo anonimowo zgłosić niepokojące sygnały nt. przemocy wystarczy zadzwonić pod numer 192 - 89. Numer jest czynny całą dobę.
