ZAMIAST W SZKOLE PRZESIADUJĄ W KAFEJCE INTERNETOWEJ

Aktualności

29.11.2006

Mama 17-letniego Miłosza boi się, że jej syn przez nadmierne zainteresowanie komputerem traci kontakt z rzeczywistością.

- Zrezygnował z pływania i siatkówki. Rzadziej niż kiedyś wychodzi z kolegami, woli siedzieć na internetowych czatach i wysyłać e-maile do nowych, wirtualnych przyjaciół. Najbardziej martwi mnie to, że pogorszył się w nauce, bo za rok zdaje maturę - mówi kobieta. Zastanawia się, czy nie wysłać syna do psychologa.

Zarwane noce i drżenie rąk

- Przybywa osób, które mają problem z internetem czy komputerem. Najczęściej są to nastolatki pomiędzy 15. a 20. rokiem życia, ale były sytuacje, że przychodziła mama z dziesięciolatkiem - mówi Serafin Olczak, psycholog z Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień i Współuzależnień w Krakowie.

Rocznie do poradni zgłasza się kilkadziesiąt osób. Uzależnione dzieci źle znoszą rozłąkę z komputerem. Starsze zarywają noce, przestają dbać o higienę i posiłki. Zamiast się uczyć, godzinami przesiadują przed ekranem. Dochodzą do tego objawy fizyczne: drżenie ciała, kłopoty z utrzymaniem równowagi, zaburzenia łaknienia, bezsenność. Rodzice nie powinni bagatelizować problemu, bo leczenie młodych ludzi jest trudniejsze niż dorosłych.

Dlaczego ludzie uzależniają się od komputera?

- Bo nie lubią siebie. Nie chcą siebie poznać i nie radzą sobie z własnymi emocjami. A w internecie, nawet przy pisaniu listów, odpada problem wyrażania uczuć - znak :) i to wystarcza za uśmiech - mówi Elżbieta Mastalerz z Instytutu Techniki Akademii Pedagogicznej. Często dochodzi do tego fobia szkolna, brak opieki, problemy w domu.

- Liczba godzin spędzonych przed ekranem nie jest jedynym kryterium uzależnienia. My, jeśli zgłaszają się młode osoby, zaczynamy od konsultacji rodzinnej, bo bardzo często powodem uciekania w internet jest to, co dzieje się w rodzinie - podkreśla Serafin Olczak.

Komputer w szkole

O nadmiernej fascynacji komputerem zaczyna się też coraz częściej mówić w kontekście szkoły. Dyskutowano na ten temat podczas konferencji "Cyberuzależnieni@" zorganizowanej przez Niezależne Zrzeszenie Studentów Akademii Pedagogicznej w Krakowie.

- Niektórzy nauczyciele są wpatrzeni w komputer i wbrew pozorom nie są to tylko informatycy - mówi Agata Bożek z Instytutu Techniki AP. - Zdarza się też, i to coraz częściej, że nauczyciele, zadając uczniom zadania, wskazują internet jako źródło informacji. Nie ma w tym nic złego, o ile zdobyte tą drogą wiadomości traktowane są jako poszerzenie wiedzy zdobytej tradycyjnymi metodami i nie wymaga od ucznia nadmiernego korzystania z komputera i internetu - dodaje.

Paweł Mucha z Kuratorium Oświaty w Krakowie zachęca rodziców do współpracy ze szkołą. Jego zdaniem reguły korzystania z internetu powinni ustalać przede wszystkim rodzice. - Te reguły powinny być konsultowane z wychowawcami, szczególnie w szkole podstawowej. Internet to wspaniała rzecz, ale trzeba z niej umiejętnie korzystać. Ważne, by nie zapominać o tym, że są jeszcze inne rozrywki.

- Uzależnienie nie grozi w tych rodzinach, w których rodzice nie siedzą godzinami przed telewizorem czy komputerem, ale poświęcają sobie wzajemnie dużo czasu, rozmawiają ze sobą o bieżących wydarzeniach i problemach, asystują dzieciom przy odrabianiu lekcji, wychodzą na wspólne spacery - dodaje Elżbieta Masztalerz.

Źródło: www.gazeta.pl