CZY MPIPS WRÓCI DO POMYSŁU CENTRALNEGO SYSTEMU MONITORUJĄCEGO LOSY DZIECKA?

Aktualności

13.07.2012

Taka baza danych miałaby zapobiec pogłębianiu patologii w rodzinie - jak wierzy była minister pracy i polityki społecznej Joanna Kluzik-Rostkowska. Jej projekt sprzed kilku lat chce teraz "odgrzać" minister Władysław Kosiniak-Kamysz - jak pisze "Rz" spotkał się już w tej sprawie z Kluzik-Rostkowską, dziś posłanką PO.

- Powstanie specjalny zespół, który opracuje koncepcję funkcjonowania takiego systemu - mówi Janusz Sejmej, rzecznik resortu. Prace nad projektem może poprzedzić program pilotażowy.

Impulsem do rozmów na ten temat jest głośna ostatnio sprawa zamordowanego Szymona z Będzina.

- Stworzenie takiego systemu jest konieczne. Przypadków znęcania się nad dziećmi jest bardzo dużo a często wychodzą na jaw, dopiero gdy stanie się nieszczęście - mówi "Rz" Mirosława Kątna, przewodnicząca Komitetu Praw Dziecka.

Według "Rz" co ósma interwencja policji dotyczy przemocy w rodzinie, a spraw o znęcanie się nad rodziną jest ok. 30 tys. rocznie.

Ale gazeta cytuje również sceptyków. Psycholog prof. Janusz Czapiński mówi np. że taka baza byłaby zbyt dużą ingerencją w prywatne sprawy obywateli. - Miarkujmy prześwietlanie obywateli. Gdyby urzędnicy, np. kuratorzy, wykonywali swoją pracę rzetelnie, a sąsiedzi informowali o przemocy wobec dzieci, byłoby mniej tragedii - mówi psycholog.

Źródło: Gazeta Wyborcza, www.wyborcza.pl