HANDEL LUDŹMI W POLSCE POWAŻNYM PROBLEMEM

Aktualności

29.06.2005

Dyrektor projektu "Handel ludźmi - zapobieganie i ściganie" twierdzi, że nie można nawet oszacować skali tego zjawiska. Zdaniem Zbigniewa Lasockiego, najważniejsza jest świadomość społeczeństwa, które powinno zwracać większą uwagę na krzywdę innych ludzi. Jego zdaniem, bardzo wiele kobiet sprzedaje swoje ciała, gros dzieci ciężko pracuje, a wielu mężczyzn pracuje "za dług".

Katarzyna Piekarska, przewodnicząca sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka uważa, że do handlu ludźmi można zaliczyć także pedofilię i dziecięcą pornografię. W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, posłanka powiedziała, że za te przestępstwa należy szczególnie karać. Jej zdaniem, nigdy nie można bronić pedofila, że dziecko - jego ofiara - było świadome, że się prostytuuje.

Powszechnym zjawiskiem staje się sprzedawanie kobiet do pracy w agencjach towarzyskich. Stana Buchowska z organizacji La Strada ocenia, że w sex-biznesie za granicą może pracować 10 tysięcy Polek. Na terenie naszego kraju może się prostytuować nawet 15 tysięcy cudzoziemek.

Handel organami do przeszczepów odbywa się w Polsce na mniejszą skalę, niż w Ameryce, czy w Azji. Doktor Zbigniew Lasocki uważa, że przyczyną tego są niedostateczne warunki techniczne.

W Warszawie odbyła się międzynarodowa konferencja, zamykająca program "handel ludźmi - zapobieganie i ściganie". Jej uczestnicy zgodnie przyznali, że obok zaostrzenia prawa, najważniejsze w zwalczaniu tego zjawiska jest poprawienie świadomości społeczeństwa i wymiaru sprawiedliwości.

Źródło: www.gazeta.pl