GDZIE JEST LUZ, TAM NIE MA MOBBINGU
Aktualności
Mobbing, czyli terror psychiczny, to znęcanie się nad pracownikiem, ale bez użycia siły fizycznej.[...]
To praktyki powszechne w wielu polskich firmach. Ilu? Dokładnie nie wiadomo, bo u nas nikt nie zbadał zjawiska mobbingu. Z ankiety biura Rzecznika Praw Obywatelskich z 2004 r. wynika, że aż 40 proc pracowników naszych firm było ofiarami mobbingu - plotek, piętrzenia obowiązków i szykan fizycznych. - Mobbing możemy jedynie oszacować. Uważa się, że doświadczyło go od 10 do 40 proc. pracowników - mówi Jarosław Marciniak, prawnik i trener, autor książki "Przeciwdziałanie dyskryminacji w zatrudnieniu - Jak w praktyce zwalczać mobbing i inne formy dyskryminacji".
Według Komitetu Doradczego ds. Bezpieczeństwa, Higieny i Ochrony Zdrowia w Pracy na terenie Unii ofiarą mobbingu jest co dziesiąty pracownik. Częściej przemoc w pracy zdarza się na północy Europy. Doświadczyło jej 15 proc. Finów i ok. 14 proc. Holendrów i Brytyjczyków. Na południu statystki są niższe: na mobbing skarży się 5 proc. Hiszpanów i Greków i 4 proc. Włochów i Portugalczyków. - Na północy struktura w firmach jest bardziej sformalizowana. A im więcej luzu w firmach, tym mniej mobbingu - wyjaśnia Marciniak.
Z badań przeprowadzonych przez Europejską Fundację Poprawy Warunków Życia i Pracy oraz Międzynarodową Organizację Pracy wynika, ze zjawisko to jest powszechniejsze w sektorze publicznym: takie doświadczenia ma 14 proc. pracowników administracji i 12 proc. osób pracujących w hotelach, opiece zdrowotnej, edukacji i transporcie publicznym.
Mobbuje, bo jest kiepski
Kodeks pracy definiuje mobbing jako "działanie lub zachowanie dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników".
O mobbingu możemy mówić, gdy prześladowania i szykany trwają co najmniej pół roku i zdarzają się co najmniej raz w tygodniu.
- Ale to nie znaczy, ze jeżeli trwa to krócej, to nie ma mobbingu. W każdym przypadku rozstrzyga to sąd. Po przecież trudno wykluczyć mobbing, kiedy ktoś jest szykanowany codziennie przez osiem godzin, ale trwa to dwa miesiące - mówi mec. Sebastian Samol, specjalista prawa pracy. Mobberem może być zarówno szef, jak i współpracownik
Jak to wygląda? - Mobber wyśmiewa się ze swojej ofiary. Wszystkiego - od wyglądu, przez rodzaj herbaty, który pije, po sposób, w jaki się porusza. Mobber nigdy nie bije. Zdarza się jednak, ze rzuca przedmiotami w ofiarę, a potem zmusza, aby je zbierała. Chce też udowodnić, że ofiara nie zna się na swojej pracy i w ogóle do niczego się nie nadaje. Każe jej np. wykonywać pracę, na której się nie zna albo nie ma predyspozycji. Spotkałam kiedyś kobietę z fobią na punkcie krwi. Pracowała w administracji jednego ze szpitali. Ale szef - mobber - przeniósł ją do pralni, gdzie miała zajmować się sortowaniem szpitalnej bielizny - mówi Beata Bondara, szefowa Stowarzyszenia Osób Mobbingowanych "Odwaga".
Mobber to osoba o wyolbrzymionym poczuciu własnej wartości, która przecenia swoje zdolności i umiejętności, a na krytykę reaguje zimną obojętnością lub wściekłością. Jest skoncentrowany na sobie, uważa siebie za najważniejszego, inni powinni go podziwiać. Bez problemu odkrywa ludzkie słabości i wykorzystuje je bez skrupułów. Dlaczego to robi? - Żeby ukryć swój brak umiejętności i kompetencji zawodowych. Mobbing to forma zastępcza dobrego zarządzania. Mobber nigdy nie będzie starał się zwolnić swojej ofiary. On chce udowodnić, że ofiara nie zna się na swojej pracy, i w ten sposób ukryć własne braki - tłumaczy Bondara.
Ofiarą mobbingu może być każdy. - Wśród osób, które się do nas zwracają, są i mężczyźni i kobiety, starsi i młodsi, wykształceni i niewykształceni, ludzie słabi i silni psychicznie - mówi Bondara. Ale nic się nie dzieje bez, chociażby milczącego, przyzwolenia grupy. Mobber dręczy swoją ofiarę, bo chce ją zepchnąć na margines. Jeśli grupa by zaprotestowała, mobber najprawdopodobniej zrezygnowałby ze swoich praktyk. Ale grupa nie protestuje. Ludzie boją się, że stracą pracę.
To się nie opłaca
- Jest część pracodawców, którzy lubią, jeśli szefowie zespołów trzymają swoich ludzi żelazną ręką. Ale to zgubna polityka. Nawet jeśli początkowo zespół będzie miał lepsze rezultaty, to nie potrwa to długo. Ludzie nie są w stanie przez dłuższy czas pracować wydajnie w takim stresie. Jeśli w firmie jest mobber, zespół, który prowadzi, na pewno się rozpadnie. Mobbing się nie opłaca - mówi Marciniak.
Z kilku powodów. Po pierwsze, pracownik, który pracuje w permanentnym stresie, rzeczywiście częściej popełnia błędy i jest mniej wydajny. Zaczyna też chorować - na choroby wrzodowe, bóle głowy, stany lękowe czy wylewy. A za tym idą długotrwałe zwolnienia lekarskie. Amerykanie policzyli, że pracodawcy w ich kraju na zwolnieniach lekarskich, na których byli pracownicy - ofiary mobbingu, tracą 4 mld dol. rocznie.
I obowiązek wypłacenia odszkodowania. Jeśli pracownik udowodni, że był mobbingowany, niezależnie czy przez szefa, czy kolegę z pracy, zawsze odpowiada pracodawca. Dlaczego? Bo prawo nakłada na niego obowiązek przeciwdziałania mobbingowi. I jeżeli pracodawca nie podjął żadnych działań antymobbingowych - jest winny. Jakie działania powinien podjąć? Firmy najczęściej wydają swoje własne kodeksy etyki i regulaminy, w których dokładnie opisują, jakie działania zalicza się do mobbingu i do kogo się zgłosić, jeśli coś takiego cię spotka. W niektórych firmach, np. w BP, została wprowadzona specjalna Linia BP Open Talk, na którą mogą zadzwonić pracownicy i opowiedzieć, co ich niepokoi.
Jak się bronić przed mobbingiem
- zwróć uwagę: powiedz po prostu, że takie postępowanie ci nie odpowiada
- zgłoś sprawę szefowi. Najlepiej zrób notatkę, w której dokładnie opisz, co się stało. I koniecznie weź potwierdzenie, że taką notatkę złożyłeś. W razie czego będziesz miał dowód w sądzie. Niestety, tego typu działanie jest skuteczne tylko wtedy, gdy pracujesz w dużej w firmie. W małej raczej nie przyniesie rezultatu.
- zwróć się o pomoc do związków zawodowych
- idź do lekarza pierwszego kontaktu i do psychologa i weź dokument, że długotrwały stres doprowadził do rozstroju zdrowia
- zgłoś się do inspekcji pracy. Inspektorzy pracy sprawdzą, czy twoja skarga jest zasadna. Jeśli tak, pouczą, w jaki sposób możesz dochodzić swoich praw w sądzie pracy
- idź do sądu. Jeśli z powodu mobbingu ucierpiało twoje zdrowie, możesz rozwiązać umowę o pracę w trybie natychmiastowym, bez wypowiedzenia oraz żądać od pracodawcy odszkodowania. Niestety, problem w tym, że to pracownik musi udowodnić, że był mobbingowany. A to trudne. Dlatego jeśli coś takiego ci się zdarza, staraj się to wszystko dokumentować. Najlepsze są nagrania. Ale nie zawsze ma się przy sobie dyktafon. Przydadzą się też systematycznie prowadzone notatki i potwierdzenia pism, które złożyłeś do pracodawcy.
Inne z kategorii

„Hola Hola” – nowy teledysk DAGADANA we współpracy z Niebieską Linią IPZ
28.03.2025
„Hola hola” – to opowieść o rozmowie matki z córką...
czytaj dalej
Nowe logo i nazwa – przyszedł czas na zmiany!
27.04.2024
Niemal 30 lat istnienia, setki osób zaangażowanych w działalność i tysiące tych, którym udało...
czytaj dalej