KOCHAM. NIE BIJĘ - AKCJA PRZECIW PRZEMOCY W RODZINIE
Aktualności
Ta gdyńska rodzina pojawiła się właśnie - w ramach akcji "Kocham. Nie biję" - na tysiącu billboardów w całej Polsce. Kampanię i jej hasło wymyśliła Anna Mazepa-Sobiak, mama ośmiomiesięcznego Miłosza z Gdańska.
- Gdy byłam w ciąży, wstrząsnęła mną obejrzana w telewizji historia chłopczyka skatowanego tak, że stracił wzrok i słuch. Serce mi się krajało - mówi. - Gdy urodził się Miłosz, patrzyłam na niego i mówiłam: "Jesteś cudowny". Czasem wracał obraz tamtego pobitego dziecka. Wiedziałam, że muszę działać - dodaje Anna.
Według Komendy Głównej Policji tylko w ub.r. ofiarami przemocy domowej (bicie, okaleczenie, zaniedbanie, wykorzystanie seksualne) padło 37 tys. dzieci do lat 13. W badaniach CBOS aż 22 proc. rodziców przyznało, że regularnie sprawia dzieciom "porządne lanie".
- To tylko bezduszne cyfry, a przecież za każdą z nich stoi dramat - mówi Anna. - Wierzyłam, że rodziców, którzy myślą podobnie jak ja, musi być więcej. Wymyśliłam akcję "Kocham. Nie biję".
W maju, w Dniu Matki, mama Miłosza pojawiła się w gdańskiej redakcji "Gazety". Poprosiła o pomoc w poszukiwaniu twarzy do jej kampanii. Nie chciała zawodowych modeli. Zależało jej na rodzicach, którzy naprawdę nie podnoszą ręki na swoje dzieci. Szukała także sponsora akcji i firmy, która pomogłaby ją przeprowadzić. Już w pierwszych dniach na jej apel w "Gazecie" odpowiedziało ponad 50 rodzin. Znalazły się firmy: MCSI Group sponsoruje akcję, Agencja Reklamowa YAPAN zrobiła plakat z małą Leną i jej rodzicami.
Mama Leny: - Tu nie chodzi o reklamy kaszek czy pieluch, ale o coś ważniejszego, o szczęście innych maluchów. Uczestniczymy w czymś niecodziennym.
- Nigdy nie dała pani Lenie klapsa?
- Oczywiście, że nie. Pupa Lenki służy tylko do pieszczot (śmiech). Ale poważnie: żeby uderzyć roczne dziecko, trzeba być chyba chorym psychicznie. My zakładamy, że bicia dzieci w naszej rodzinie nie będzie nigdy. Bo Lenka to pierwsza z nadchodzącej trójki naszych dzieci. Taki mamy plan.
Billboardy z rodziną Leny zgodziły się powiesić za darmo na swych tablicach firmy outdoorowe: AMS, Clear Channel Poland, Ströer i News Outdoor.
- Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje naprawdę - cieszy się Anna Mazepa-Sobiak. - Dziękuję wszystkim. Może ktoś, kto bije swe dziecko, spojrzy na tę słodką Lenkę na plakacie i sobie pomyśli: "I ja bym tak mógł". Nie wierzę, że zapisy prawne mogłyby zmienić los maltretowanych dzieci. Nie teraz, gdy politycy publicznie chwalą się, że stosują kary cielesne. Musimy zmienić się sami.
Anna Mazepa-Sobiak wciąż czeka na zdjęcia szczęśliwych rodzin. Można nadsyłać je na adres: kocham.niebije@gazeta.pl. Trafią na stronę www.kochamniebije.pl, która będzie gotowa za kilka dni źródło: www.gazeta.pl
Inne z kategorii

Świadek w postępowaniu karnym
20.02.2024
Osoby pokrzywdzone przestępstwem często potrzebują wsparcia specjalistycznego,...
czytaj dalej
Premier Tusk wycofał wniosek złożony przez Morawieckiego
01.02.2024
“Jak poinformował premier na konferencji prasowej, we wtorek 30 stycznia...
czytaj dalej