Męska władza
Aktualności
Niebieska Linia nr 3 / 2004
Istnieją różne teorie wyjaśniające przyczyny męskiej agresji. Wiele analiz sugeruje, że agresywne zachowania mężczyzn są cechą wrodzoną, inne skłaniają się ku tezie, że agresja jest zdeterminowana kulturowo .
Różne teorie
Przemoc mężczyzn wobec kobiet jest zjawiskiem powszechnym na całym świecie, występującym w różnych kulturach. Społeczności, w których przedstawiciele płci męskiej nie wykazują agresji wobec płci żeńskiej stanowią wyjątek a nie regułę (Smuts, 2002)1 . Nasuwają się zatem pytania: Czy męska agresja wobec kobiet jest zdeterminowana biologicznie i w związku z tym, czy należy ją uznać za coś naturalnego? Czy może jednak istotną rolę odgrywają tu wpływy kulturowe, istniejący model socjalizacji?
Istnieją różne teorie wyjaśniające przyczyny męskiej agresji. Wiele analiz sugeruje, że agresywne zachowania mężczyzn są cechą wrodzoną, inne skłaniają się ku tezie, że agresja jest zdeterminowana kulturowo. Zwolennicy teorii ewolucyjnej zakładają, że u ludzi, podobnie jak u zwierząt, agresja przedstawicieli płci męskiej wobec płci żeńskiej może być przejawem powszechnie występującej w przyrodzie strategii reprodukcyjnej, której celem jest kontrola życia seksualnego płci żeńskiej. Chociaż w analizie ewolucyjnej zakłada się, że agresja samców wobec samic odzwierciedla mechanizmy selekcyjne, dokonujące się w toku ewolucji, to nie wynika z niej, że dominacja mężczyzn nad kobietami jest zdeterminowana genetycznie, ani że agresja mężczyzn wobec kobiet, jest niezmienną cechą natury człowieka (Smuts, 2002). Antropolog Michael Ghiglieri (2001) twierdzi, że mężczyźni rodzą się ze skłonnością do agresji. Autor Ciemnej strony człowieka uważa, że agresja jest zaprogramowana w DNA i nie można jej zredukować. Dwaj inni antropolodzy, Richard Wrangham i Dale Peterson (1999,) w książce Demoniczne samce formułują stanowisko przeciwstawne tej opinii. Sugerują, że ograniczenie męskiej agresji wobec kobiet może nastąpić w wyniku zniesienia wszelkich społecznych form patriarchatu.
Istnieje też teoria, wskazująca na związek między męską agresją a poziomem testosteronu. Zauważono, że zwiększony poziom estrogenów (hormonu żeńskiego) u chłopców wpływa na zmniejszenie agresji. Jednak teoria ta nie wyjaśnia wszystkich przypadków męskiej przemocy. Co więcej, jak to ujmuje Michael Kimmel „testosteron jest produkowany przez agresję”. Z badań wynika, że poziom testosteronu jest skorelowany z doświadczeniami mężczyzn, z ich stylem życia. Dominacja i rywalizacja mogą wpływać na zwiększenie jego poziomu (Kimmel, 2000). Naukowcy zajmujący się problematyką gender (płeć uwarunkowana kulturowo), kwestionują istnienie wrodzonej agresywności mężczyzn. Zdaniem Kimmela męska przemoc wobec kobiet jest wynikiem nierówności między płciami i obowiązującego modelu socjalizacji. Badania prowadzone w Finlandii i w USA pokazują, że dziewczęta w latach 80. XX wieku były mniej agresywne i skłonne do przemocy niż w latach 90. (Kimmel, 2000). Autor The Gendered Society tłumaczy to zmniejszeniem się różnic między płciami.
Dominacja
Joseph Pleck (1994) poddał analizie psychologiczne i socjologiczne teorie dotyczące męskiej dominacji. Istniejące teorie wskazują, iż mężczyźni potrzebują władzy nad kobietami, ponieważ czerpią z tego korzyści. Potrzebują panowania nad płcią przeciwną, ponieważ jest to głęboko zakotwiczona potrzeba tkwiąca w męskiej osobowości. Punktem wyjścia do psychologicznej analizy męskiej potrzeby dominacji nad kobietami są wczesne dziecięce doświadczenia z kobietami. Chłopcy postrzegają swoje matki i nauczycielki jako panujące i kontrolujące. Te związki prawdopodobnie mogą wywoływać chęć wyrażania władzy nad kobietami w dorosłym życiu. Ponieważ odczuwali dominację kobiet w dzieciństwie, uciskają kobiety, będąc dorosłymi. Ta teoria może służyć jako ogólne wytłumaczenie potrzeby mężczyzn panowania nad kobietami, ale jest ona nadużywana. Twierdzi się bowiem, że winę za tę sytuację ponoszą kobiety.
Pleck wymienia dwie przyczyny związane z tradycyjnymi definicjami męskości i kobiecości, które niektórzy autorzy uważają za mające istotny wpływ na postrzeganie kobiet przez mężczyzn jako trzymających ich w zależności od siebie. Po pierwsze, według męskiej filozofii władzy kobietom wyznacza się określone role, które powinny spełniać. Formułowanie nakazów w stosunku do kobiet mężczyźni odczuwają jako męskość. Jednak kiedy kobiety odmawiają pełnienia narzuconej im roli, wielu mężczyzn jest zagubionych i w desperacji próbuje przemocą wprowadzić tradycyjne role. Po drugie, mężczyźni postrzegają kobiety jako osoby mające nad nimi władzę uczuciową. W tradycyjnym związku między kobietą a mężczyzną kobiety rzekomo dążą do zawładnięcia uczuciami partnera. Zdaniem Plecka te szkodliwe przeświadczenia są dodatkowo utwierdzane przez filmy, które dają do zrozumienia, iż kobiety chcą sobie podporządkować mężczyzn (Pleck, 1994).
Przedstawianie przemocy w filmach
Z raportu „Rzeczpospolitej”, dotyczącego przemocy w największych polskich stacjach telewizyjnych (TVP 1, TVP 2, Polsat, TVN) wynika, że w ciągu tygodnia w programach telewizyjnych pojawia się około pół tysiąca morderstw, ponad dwa tysiące scen przemocy, ponad sześćdziesiąt ordynarnych scen erotycznych, pół tysiąca słów powszechnie uważnych za obraźliwe (Raport o telewizji, 16 stycznia 1999). Różne formy przemocy mężczyzn wobec kobiet są stale obecne w programach emitowanych przez stacje telewizyjne.
W pierwszej kolejności chciałbym się skupić na przemocy w filmie. Sceny przemocy i gwałtu występują w różnych filmach, także w serialach i spotach telewizyjnych. Często kobieta, będąca ofiarą napaści, przedstawiana jest w taki sposób, jakby skrycie owej napaści pożądała i znajdywała w niej przyjemność. Inny aspekt przedstawiania męskiej przemocy dotyczy sugerowania przez twórców, że kobiety zasłużyły na złe traktowanie ze strony mężczyzn. Dobrą egzemplifikację stanowią, cieszące się w Polsce (szczególnie w pierwszej połowie lat 90.) wielką popularnością, filmy Władysława Pasikowskiego. W obrazach tego reżysera wiele jest scen przemocy, okrucieństwa i wulgarnych wyrażeń. W Krollu główny bohater Marcin (w tej roli Olaf Lubaszenko) brutalnie bije, a następnie gwałci swoją żonę. Jednak to naganne zachowanie mężczyzny, dla którego nie powinno być żadnego usprawiedliwienia, zostaje przez Pasikowskiego usprawiedliwione. Fabuła filmu jest bowiem tak skonstruowana, że pobicie i gwałt może być odebrane jako „sprawiedliwa” kara za niedochowanie wierności małżeńskiej przez kobietę. W swoich najgłośniejszych filmach Psach i w Psach II Pasikowski przedstawił brutalny świat, w którym rządzą mężczyźni, a kobiety są obiektami seksualnymi (Arcimowicz, 2003). W jednej ze scen Wolf (Artur Żmijewski) przyciska do ściany dziewczynę niczym przedmiot i zaczyna z nią „uprawiać seks”. Kobieta jest przerażona, ale po chwili poddaje się agresorowi. W tym wypadku ofiara napaści została tak pokazana, jakby owej napaści skrycie pożądała i czerpała z niej zadowolenie.
Wiele scen przemocy mężczyzn wobec kobiet odnajdujemy w tak zwanym nurcie „kina bandyckiego”, który pojawił się w Polsce w latach 90. (Przylipiak, Szyłak, 1999). Filmy należące do niego (wspomniane już dzieła Pasikowskiego, Sara Macieja Ślesickiego, Miasto prywatne Jacka Skalskiego,Balanga Łukasza Wylężałka) były wielokrotnie emitowane przez telewizję publiczną i stacje prywatne. Przepełniony seksizmem jest głośny film Tato, w którym jest wiele agresywnych żartów i pastiszowych aluzji poniżających kobiety. Ślesicki przedstawił „wojnę płci”, dzieląc świat na męski (dobry) i kobiecy (zły) (Graff, 2002). Reżyser sugeruje, że to kobiety prokurują agresywne zachowania mężczyzn, którzy muszą się przed nimi bronić.
Trzeba też wspomnieć o przemocy psychicznej i agresji werbalnej (np. używanie wulgarnych określeń czy porównywanie kobiet do zwierząt). Do języka obiegowego weszły, powiedzenia głównego bohatera Psów, Franca Maurera: „bo to zła kobieta była”, „nie chce mi się z tobą gadać” czy rynsztokowe „stara dupa jesteś”. W filmie Tato mężczyźni, zwracając się do kobiet, używają ordynarnych słów: „ty dziwko”, „suko”, „szmato” (Przylipiak, Szyłak, 1999; Graff, 2002). Warto zauważyć, że wulgaryzację relacji kobieta–mężczyzna w warstwie językowej, opisy kobiet w kategoriach obiektów seksualnych możemy odnaleźć w utworach hip-hopowych (np. Liroya). Przemoc psychiczna mężczyzn wobec kobiet jest obecna w serialach i telenowelach, na przykład w emitowanej przez telewizję publiczną, kontrowersyjnej telenoweli dokumentalnej Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym. Serial, nadawany w wysokim paśmie oglądalności, opowiadał o młodych, często niepełnoletnich, dziewczętach, podejmujących pracę w branży erotycznej, w agencji prowadzonej przez Cezarego Mończyka. Główny bohater, stosując przemoc psychiczną, zmuszał młode kobiety do brania udziału w poniżających występach pseudoerotycznych. (Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uznała, że emisja serialu naruszyła w sposób jednoznaczny zasady programowe, jakimi powinna kierować się telewizja publiczna i ukarała nadawcę. Sprawą telenoweli zajęła się także prokuratura).
Sceny przemocy pojawiają się też w reklamie telewizyjnej. Coraz więcej producentów filmów reklamowych wykorzystuje wątpliwie moralnie sposoby prezentacji swoich produktów. Jeden ze spotów koncernu paliwowego przedstawia mężczyznę, który zamyka kobietę w bagażniku samochodu, za to, że podczas jego pobytu w więzieniu nie dbała należycie o auto. Mimo że reklama ma charakter humorystyczny, niesie ze sobą pewien istotny sens. Spot ten pokazuje, że mężczyźni posiadają władzę nad kobietami i mogą je ukarać w sposób, który uznają za słuszny.
Naturalizacja przemocy
Jeśli przyjmiemy, że relacje między płciami są konstruowane społecznie, to jeden z najważniejszych elementów tej konstrukcji stanowi pokazywanie zachowań mężczyzn w mediach. Wielu autorów uważa, że agresywnych zachowań wobec kobiet można się uczyć przez obserwację (np. Donnerstein, Linz, 1987; Kaufman, 1994, Kwiatkowska, 1998). Szczególną rolę odgrywają w tym względzie filmy. Przeżycia powstające w czasie oglądania filmu bywają bardzo intensywne. Odbiorcy mogą identyfikować się z postaciami bohaterów, a więc przejmować reprezentowane przez nich postawy. Obserwacja agresywnych zachowań bohaterów filmowych może prowadzić do wyuczenia się wzorców agresywnego zachowania. Marek Hendrykowski uważa, że każda scena przemocy pokazana na ekranie jest operacją na psychice widza, wywołującą nagłe zakłócenie jego poczucia względnej równowagi emocjonalnej. Sceny przemocy w nadmiernej dawce prowadzą do zaniku wrażliwości oglądającego (Hendrykowski, 2001). Często w filmach kobieta, będąca ofiarą napaści, portretowana jest, jakby skrycie owej napaści pożądała i znajdywała w niej przyjemność; może to sugerować widzowi, że nawet jeśli kobieta wydaje się prześladowana, to w końcu życzliwie odniesie się do aktu agresji. Pokazywanie seksualnej napaści w takiej formie może być odbierane jako pociągające zarówno dla agresora, jak i ofiary. Przyjemność, jaką, rzekomo, czerpie ofiara napaści, usprawiedliwia zachowanie agresora. Zwiększona akceptacja przemocy interpersonalnej następuje za sprawą przekazów, w których przedstawiana jest pozytywna reakcja ofiary na przemoc (Donnerstein, Linz, 1987). W filmach często też sugeruje się, że kobiety zasłużyły na złe traktowanie ze strony mężczyzn, ponieważ zachowywały się niewłaściwie. Takie obrazy mogą powodować postrzeganie męskiej agresji wobec kobiet jako dozwolonej.
Zdaniem badaczy z amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia Psychicznego (National Institute of Mental Health), powracające obrazy przemocy i gwałtu, mogą powodować wystąpienie u odbiorców zjawiska habituacji. Przyzwyczajenie do seksu i połączonej z nim przemocy może pociągać za sobą znaczące konsekwencje społeczne. Po pierwsze, powoduje poszukiwanie prymitywnych i silnych stymulacji. Po drugie, co jest znacznie ważniejsze, może potencjalnie wpływać na zachowania w codziennym życiu. Jeśli ludzie rzeczywiście zostają przyzwyczajeni do przemocy przez patrzenie na nią, jest mniej prawdopodobne, że zareagują na realną przemoc (Donnerstein, Linz, 1987).
Seksistowskie dowcipy
Jeden z przejawów przemocy stanowią, nacechowane agresją wobec kobiet, dowcipy, pojawiające się w różnego rodzaju programach telewizyjnych i serialach. W emitowanym przez stację TVN programie Maraton uśmiechu można usłyszeć żarty o głupich blondynkach czy rozwiązłych kobietach. Dowcipy deprecjonujące kobiety pojawiają się również w popularnych serialach komediowych Świat według Kiepskich i Trzynasty posterunek. Warto też odnotować, że niektórzy posłowie podczas debaty sejmowej, dotyczącej projektu ustawy o równym statusie płci opowiadali seksistowskie żarty, poniżające kobiety (debata była transmitowana przez telewizję publiczną 4 marca 1999 roku). Dowcip seksistowski stanowi rodzaj przemocy – w ten sposób pokazuje się kobietom, gdzie jest ich miejsce (Graff, 2002). Tego typu dowcipy, oparte na agresji, mogą przyczyniać się do naturalizacji przemocy mężczyzn wobec kobiet. Lyman twierdzi, że wiele męskich dowcipów zawiera agresję i może być analizowanych ze względu na to, w jaki sposób przyczyniają się do podtrzymywania dominacji płciowej. Ponadto dopuszczając wypowiedzenie zakazanych myśli, rozładowują napięcie (Lyman, 1987). Według Zygmunta Freuda dowcipy tendencyjne (agresywne, nieprzyzwoite bądź cyniczne) sprawiają słuchaczowi przyjemność, ponieważ zaspokajają w wysublimowany sposób wrodzony każdemu człowiekowi popęd płciowy lub agresję, omijając przy tym (dzięki swej technice) zakazy super-ego i oszczędzając energię psychiczną, którą trzeba byłoby zużyć na zahamowanie popędu (Freud, 1993). Zdaniem Freuda stłumienie impulsu wrogości i popędu płciowego nie niszczy ich całkowicie. Nie przestają one istnieć i mają tendencję do wyładowywania się i wyrażania w innej formie. Po stłumieniu fizycznych przejawów wrogości wyrazem jej staje się inwektywa słowna. Później jednak ona także zostaje uznana za niewłaściwą i niegodną ludzi cywilizowanych. Z tego ostatniego zakazu zrodził się, zdaniem Freuda, dowcip jako skuteczny – chociaż nie zawsze bezpośredni – przejaw wrogości (Dziemidok, 1967). To, co mówi twórca psychoanalizy, należy uzupełnić o stwierdzenie, że mężczyźnie nie przystoi poniżać kobiety także w formie dowcipu. Opisana przez Freuda teoria sublimacji popędów budzi pewne wątpliwości, ponieważ różne formy przemocy mężczyzn wobec kobiet są nadal zjawiskiem powszechnym. Freudowska teza o rzekomym oczyszczeniu (katharsis), doznawanym w wyniku oglądania aktów przemocy, została odrzucona.
Zmiana relacji
Wiele socjologicznych analiz sugeruje, że przemocy uczymy się, będąc świadkami lub doświadczając jej w naszym życiu (Kaufman, 1994). Grupą najbardziej sensytywną są dzieci i młodzież. Stwierdzono, że jeżeli agresywne zachowanie oglądanej postaci jest nagradzane, to następuje wzrost agresji w zachowaniu obserwatora. Jeśli agresja zostaje ukarana, jej poziom u obserwatora spada. Niestety, duża część współczesnych produkcji kinowych i telewizyjnych nie piętnuje agresji, lecz ją propaguje (Kuryś, 2001).
W Polsce, mimo zachodzących w ostatnich latach przemian, nadal istnieje pewien klimat społeczny sprzyjający przemocy mężczyzn. Mężczyźni uczą się, że przemoc jest jedną z form relacji między płciami. Przemoc mężczyzn wobec kobiet jest akceptowana mniej lub bardziej, nawet jeśli zasługuje na potępienie. Jak się wydaje ograniczenie męskiej agresji wobec kobiet może nastąpić jedynie w wyniku niwelowania dysproporcji społecznych między oboma płciami. Ten proces już się rozpoczął, lecz zapewne będzie trwał jeszcze długo. To, co można zrobić już dziś, dotyczyłoby eliminowania z mediów szkodliwych, opartych na dominacji i przemocy, wzorców męskości i prezentowania partnerskich wzorów relacji między płciami.
BIBLIOGRAFIA
Arcimowicz, K. (2003). Obraz mężczyzny w polskich mediach. Prawda – fałsz – stereotyp. Gdańsk: GWP.
Dziemidok, B. (1967). O komizmie. Warszawa: Spółdzielnia Wydawnicza Książka i Wiedza.
Freud, S. (1993). Dowcip i jego stosunek do nieświadomości. Warszawa: Wydawnictwo Sen, KR.
Ghiglieri, M. P. (2001). Ciemna strona człowieka: w poszukiwaniu męskiej agresji. Warszawa: Wydawnictwo Cis, W.A.B.
Graff, A. (2001). Świat bez kobiet: płeć w polskim życiu publicznym. Warszawa: Wydawnictwo W.A.B.
Hendrykowski, M. (2001). Kilka myśli na temat obrazów przemocy na ekranie. [w:] M. Hendrykowska, M. Hendrykowski (red.). Przemoc na ekranie. Poznań: Wydawnictwo Naukowe UAM.
Kaufman, M. (1994). The constr uction of masculinity and the triad of men’s violence. [w:] M. S. Kimmel, M. A. Messner (red.), Men’s lives. Boston: Allyn and Bacon.
Kimmel, M. S. (2000). The gendered society. Oxford – New York: Oxford University Press.
Kuryś, K. (2001). Ekran i widz. Wokół problemu zachowań negatywnych. [w:] M. Hendrykowska, M. Hendrykowski (red.). Przemoc na ekranie. Poznań: Wydawnictwo Naukowe UAM.
Pleck, J. H. (1994). Men’s power with women, other men, and society. [w:] M. S. Kimmel, M. A. Messner (red.), Men’s lives. Boston: Allyn and Bacon.
Przylipiak, M., Szyłak, J. (1999). Kino najnowsze . Kraków: Wydawnictwo Znak.
Raport o telewizji (1999). „Rzeczpospolita”, 287.
Smuts, B. (2002). Agresja mężczyzn wobec kobiet: perspektywa ewolucyjna. [w:] B. Wojciszke, (red.), Kobiety i mężczyźni: odmienne spojrzenia na różnice. Gdańsk: GWP.
Wrangham, R., Peterson, D. (1999). Demoniczne samce: małpy człekokształtne i źródła ludzkiej przemocy. Warszawa: PIW.
1 Uważam, że agresja mężczyzn wobec kobiet i przemoc mężczyzn wobec kobiet są pojęciami bliskoznacznymi. Przemoc jest pewną formą agresji.
K.A.
Inne z kategorii

Daniel Przygoda powołany do Zespołu Monitorującego do spraw Przeciwdziałania Przemocy Domowej
09.01.2024
Z dumą informujemy, że nasz prawnik Daniel Przygoda został powołany do Zespołu Monitorującego do...
czytaj dalej