Przemoc znaczy przemoc

30.06.2010

Niebieska Linia 3/2010

O przemocy w rodzinie oczyma uczestników Forum Niebieskiej Linii"

W2006 roku na stronie Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie Niebieska Linia" Instytutu Psychologii Zdrowia PTP powstało forum (www.forum.niebieskalinia.pl), które miało za zadanie nie tylko informować, jak i gdzie uzyskać pomoc, ale i nieść pomoc psychologiczną, prawną i okazywać wsparcie.

Forum posiada wiele zalet, np. można je odwiedzić z dowolnego miejsca i o dowolnej porze dnia i nocy, w zasadzie można też o każdej porze uzyskać pomoc, a na pewno tak potrzebne wsparcie.

Z rozmów prowadzonych przez uczestników forum - przede wszystkim są to osoby pokrzywdzone przemocą w rodzinie - wyłoniło się kilka powtarzających się problemów, z którymi osoby te borykają się na co dzień.

W kontaktach z instytucjami publicznymi ofiary są pozostawione same sobie

Ze słów internautów wyłania się ponury obraz pomocy instytucjonalnej. Dostaje się policji, prokuraturze, sądom, ośrodkom pomocy społecznej, szkołom, służbie zdrowia, a przytaczane fakty nie są wcale jednostkowe i odosobnione. Ofiary wiele razy podają, że nikt ich nie wspiera, nie pomaga im, od początku do końca same tworzą prywatny akt oskarżenia, a policjanci, prokuratorzy i sędziowie nie okazują im ani wsparcia, ani zrozumienia. Czasami osoby pokrzywdzone odnoszą wrażenie, że sędzia utrudnia im pewne działania, dyskredytuje ich świadków, odmawia wartości ich dowodom, wręcz zmusza do udowadniania swoich racji i słów, a organy sprawiedliwości, utrudniając przeprowadzenie pewnych czynności, same nie sięgają do innych dowodów niż te przedstawione przez pokrzywdzonych.

Powtarzają się zarzuty pod adresem pokrzywdzonych, że mają słabe dowody, a przecież nikt, kto wchodzi w związek małżeński, nie zakłada, że będzie zbierał haki" na swego małżonka. W uzasadnieniach licznych odmów wszczęcia postępowania czy równie licznych umorzeń spraw, organy ścigania i sądy wskazywały, że sprawa karna toczy się dlatego, że strony znajdują się w trakcie sprawy rozwodowej albo myślą o rozwodzie. Niektóre uzasadnienia miały postać niemal kuriozalną, często sugerowano istnienie konfliktu okołorozwodowego, odmawiano wiarygodności świadkom osoby pokrzywdzonej tylko z tej przyczyny, że byli z nią albo emocjonalnie związani, albo pochodzili z rodziny. Przy czym tacy sami świadkowie ze strony sprawców byli wiarygodni. Na rozprawach dopuszczano dowody i świadków, jeśli zgłaszał je sprawca, a odmawiano lub odrzucano wnioski i sugestie pokrzywdzonych. Organy sprawiedliwości wielokrotnie były ślepe na to, że sprawa cywilna nie ma prawie żadnego związku ze sprawą karną. Gdyby pokrzywdzona chciała uzyskać rozwód, to poszłaby do sądu cywilnego i na podstawie tych samych świadków i dowodów uzyskałaby bez trudu rozwód z wyłącznej winy sprawcy, a nie wikłała się w postępowanie karne, którego wyniku nie można jednoznacznie przewidzieć, a upokorzenia pokrzywdzonych ująć we właściwe ramy.

■ Niesprawiedliwe wyroki

Ofiary często wspominają o trudnościach w uzyskaniu dostępu do bezpłatnej pomocy prawnej, zwolnieniu z kosztów procesu, innym traktowaniu sprawcy i ofiary. Zarówno policjanci, jak i prokuratorzy, a następnie sąd, gorzej traktują ofiarę niż sprawcę. Sprawca, nawet gdy mówi nieprawdę i zgłasza wnioski, które nic nie wnoszą do sprawy, jest traktowany z należytą powagą przez organy sprawiedliwości, bo... ma prawo do obrony. Ofiara bywa poniżana, karana za obrazę sądu, na nią się krzyczy i ma do niej pretensje. I nie są to przypadki odosobnione. Sprawca roztacza przed organami sprawiedliwości wizję człowieka pewnego, zdecydowanego, wiedzącego, jak zagrać, a organy sprawiedliwości dają się uwieść" jego ujmującej osobowości, stają po jego stronie, ignorując sprawiedliwość i odpowiedzialność. Być może wpływ na to ma także fakt, że większość sprawców to mężczyźni, a większość ofiar - to kobiety. Tradycyjne podejście do obu ról przeszkadza w niesieniu pomocy pokrzywdzonym.

■ Płeć

W ramach dyskusji na forum wielokrotnie próbowano sprowadzić przemoc w rodzinie do konfliktu płci, postulując stworzenie forum tylko dla kobiet czy też uznaniu mężczyzn za częściej pokrzywdzonych niż kobiety. Z doświadczenia uczestników forum wynika, że kobiety, szukając pomocy, starają się nie uogólniać, ale mówić o swoim przypadku i w swojej sprawie, chcąc uzyskać pomoc i poradę, natomiast mężczyźni - być może ulegając powszechnym stereotypom -próbują przenosić jednostkowy problem na większość kobiet. Próbujemy te dwa krańcowo różne problemy oswoić, czasami jednak wpadamy w jednostkowe konflikty, bo życie na forum toczy się podobnie jak w realnym życiu, ma swoje przyjaźnie i animozje, wzloty i upadki.

■Strach

Ofiary piszą o poczuciu, że są dyskredytowane i poniżane w trakcie przewodu sądowego. Muszą tłumaczyć się z najbardziej absurdalnych zarzutów, podczas gdy od sprawców nie oczekuje się tego samego. Ofiary wręcz boją się powiedzieć o wielu sprawach, bo nie do końca znają i rozumieją swoje prawa. W rezultacie postępowanie organów ścigania i sprawiedliwości wywołuje kolejną traumę.

Źle pojęta sprawiedliwość każe poszukiwać okoliczności łagodzących dla sprawców i dążyć do nieświadomego, ale niesprawiedliwego poniżania ofiar. W swoich zeznaniach sprawca próbuje wszystko odwrócić -jeśli uderzał to dlatego, że ofiara coś powiedziała, coś zrobiła, albo nie powiedziała czy nie zrobiła. Organy sprawiedliwości nieświadomie dają się wciągnąć w rozgrywki moralne i etyczne - w większości stanowiące zabiegi i manipulacje sprawcy w celu wybielenia własnej osoby - i rozpoczynają osąd nad tym, co zrobiła ofiara, zupełnie ignorując fakt, że to ofiary zostały pobite, oplute, poniżone, musiały uciekać z domu. Toczymy swoisty sąd nad ofiarą, pastwiąc się nad jej krzywdą z podobnym jak sprawca skutkiem. To jest prawdziwa przyczyna tego, że ofiary wolą godzić się na los pokrzywdzonych, niż szukać sprawiedliwości i przerwać przemoc.

Mimo wielu zmian w prawie, pokrzywdzeni wciąż mają obowiązki, a sprawcy prawa. Jednym z takich niezbywalnych praw oskarżonego jest prawo do kłamstwa. Sprawca może w dowolny sposób przedstawiać fakty, odpowiednio je dawkować, a złapany na kłamstwie - udoskonalić je i znów kłamać. Takie samo działanie pokrzywdzonych staje się przyczyną kary za fałszywe zeznania.

■Przestępstwo z urzędu?

I wreszcie najważniejsza z przyczyn, dla których ofiary nie składają zawiadomień, unikają spraw karnych i kontaktu ze sprawcą - nawet po rozpadzie związku sprawca może odnaleźć ofiary i zupełnie bezkarnie znęcać się nad nimi. Jak wiadomo, przestępstwo z art. 207 k.k. ścigane jest z urzędu, ale tylko w teorii. W praktyce ofiary często wycofują swoje zeznania, a machina sprawiedliwości czym prędzej umarza postępowanie, nie sprawdzając, co stoi za takim zachowaniem. Czy odmowa zeznań nie jest powodowana strachem, czy też szantażem, czy nie są pokrzywdzone małoletnie dzieci, czy nie ma gróźb wobec osób najbliższych ofierze lub wobec potencjalnych świadków.

■ Swój czy obcy?

Także rodzinny sprawca jest inaczej postrzegany niż sprawca obcy. Jeśli gwałtu dopuści się obcy, najczęściej trafia on do więzienia, jeśli to samo, ale wielokrotnie i z większym okrucieństwem czyni mąż lub partner -najczęściej otrzymuje on wyrok w zawieszeniu, bo gwałt osoby bliskiej mniej boli, a otrzymywane razy i poniżanie żony czy partnerki czynione są w celu... jej wychowania i podejmowane dla jej dobra".

Wiele instytucji, w tym także organy sprawiedliwości, ma trudności w identyfikacji gwałtu na żonie, partnerce czy też problemy z rozpoznaniem przemocy psychicznej. W wielu przypadkach zgłoszenie przemocy psychicznej, polegającej na wyzywaniu, poniżaniu, oczernianiu, ograniczaniu wolności czy narzucaniu swej woli, jest najczęściej umarzane na etapie postępowań policyjno-prokuratorskich z powodu niskiej szkodliwości społecznej", bądź też sprawcy są uniewinniani na etapie postępowań sądowych. A przecież przemoc psychiczna jest zdefiniowana w kodeksie karnym.

Wnioski

Nasze kilkuletnie doświadczenia pozwoliły wysnuć kilka ciekawych wniosków:

1. Możliwa jest pomoc osobom uwikłanym w przemoc w rodzinie przez internet, zwłaszcza gdy mieszkają one w małych miejscowościach albo gdy przemoc stosują osoby o ugruntowanej lokalnie pozycji społecznej.

2. Zdecydowanie należy wzmocnić edukację, zwiększając dostępność oferty szkoleniowej z zakresu przeciwdziałania przemocy w rodzinie dla wszystkich pracowników i instytucji kontaktujących się z osobami pokrzywdzonymi przemocą. W celu obniżenia kosztów szkolenia większy nacisk należałoby położyć na szkolenia internetowe, tzw. e-lerning, które kończyłyby się realnym egzaminem i uzyskaniem certyfikatu z zakresu profilaktyki przemocy w rodzinie, uprawniającego do prowadzenia podstawowych szkoleń i terapii.

3. Wskazane jest tworzenie większej liczby forów internetowych i oferowanie pomocy on-line.

4. Niezbędne jest bieżące aktualizowanie bazy osób i instytucji pomo-cowych, w tym także wydawanie jej w formie książkowej.

5. Niezbędne jest zespolenie wszystkich koordynatorów do spraw przemocy w rodzinie, którzy istnieją w wielu instytucjach, aby tym łatwiej i lepiej wykorzystać ich do trudnej pracy pomagania rodzinie, w której pojawiła się przemoc.

Trudno to wszystko szybko osiągnąć i wprowadzić do działania, ale starajmy się o to zabiegać.

Od lat kwestie przemocy w rodzinie znajdują się w orbicie zainteresowań Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Trzeba jednak stwierdzić, że związana z używaniem alkoholu stanowi od 30 do 60% ogółu przemocy (według różnych badań). W takim przypadku osoby, które doznają tzw. trzeźwej przemocy są poza kręgiem oddziaływania tej instytucji. Podobnie ma się sprawa ze sprawcami i działaniem instytucji - na ogół dobrze radzimy sobie w sytuacjach, kiedy sprawca jest nietrzeźwy, raczej słabo, kiedy nie ma on problemu alkoholowego. Wydaje się, że wskazane byłoby walczyć o to, aby sprawcy przemocy w rodzinie byli osadzani w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych (tzw. aresztach policyjnych), a ich pobyt w tym miejscu był bezpłatny. Uchroniłoby to poszkodowanych przed niepotrzebnym uszczupleniem domowych budżetów opłatami za pobyt w izbie wytrzeźwień i wzmocniło zaufanie do instytucji, co pozwoliłoby na następną - może skuteczniejszą - interwencję.

Podsumowanie

W tekście starałem się opisać trudności, na jakie trafiają osoby zmagające się z przemocą, w większości przypadków ograniczając ich zasięg do ścieżki prawnej - cywilnej i karnej - pomijając wiele spraw związanych z pomocą psychologiczną, socjalną, bytową, duchową i społeczną. Na każdej z tych płaszczyzn można spotkać piętrzące się trudności i wzgórza niemożności. Wiele osób, usiłując pomóc, błędnie ocenia przemoc i część winy (albo całą) przenosi na barki ofiary. Rodzi to przewidywalne konsekwencje - ofiara nie umie wydostać się spod władztwa tyrana i pod wpływem

szkodliwej pomocy wpada w pułapkę, z której dźwignięcie się może być możliwe za kilka lat albo nigdy.

Podsumowując pracę na forum, składam serdeczne podziękowanie tym wszystkim, którzy wspólnie pracowali nad jego nowym kształtem, wkładając w to wiele energii i czasu. Jestem ogromnie wdzięczny wszystkim, dzięki którym to forum stało się czymś na miarę przyszłości. Jest w Polsce wiele osób, które są Wam wdzięczne za wysiłek i poświęcenie, jakie w nie włożyliście. Z moich osobistych doświadczeń mogę dorzucić jeszcze tyle, że wspólnie zyskaliśmy nowych przyjaciół, a nic tak nie uwzniośla niż nowe i mądre przyjaźnie.

K. W.

Nick: Echnaton, moderator Forum Niebieskiej Linii" http://www.forum.niebieskalinia.pl

Inne z kategorii

Świadek w postępowaniu karnym

Świadek w postępowaniu karnym

20.02.2024

Osoby pokrzywdzone przestępstwem często potrzebują wsparcia specjalistycznego,...

czytaj dalej
Niebieska Linia IPZ podpisała porozumienie o współpracy z SGH – razem możemy więcej

Niebieska Linia IPZ podpisała porozumienie o współpracy z SGH – razem możemy więcej

05.07.2024

Naszym celem jest wspólne poszerzanie wiedzy o przemocy domowej i jej skutkach, co pozwoli opracowywać...

czytaj dalej

Newsletter Niebieskiej Linii

Dołącz do biuletynu Niebieskiej Linii i otrzymuj wszystkie bieżące informacje o akcjach, szkoleniach, wydarzeniach oraz nowych artykułach.