Przeszkoleni. Program profilaktyczny przeciw "koceniu"

08.06.2003

Niebieska Linia nr 3 / 2003

Wiosna. Trochę nietypowa pora na poruszanie problemu"kocenia" w szkołach – specyficznego witania pierwszoklasistów przezuczniów starszych klas.

O problemie mówi się we wrześniu, kiedy gazety zaczynająrozpisywać się o okrutnych sposobach gnębienia nowych uczniów, czasamiinspirując tymi opisami egzekutorów. O "koceniu" będzie się mówić we wrześniu,co jeszcze bardziej utwierdzi wystraszone "koty" w przekonaniu, że niewiele dasię zrobić poza zaciśnięciem zębów lub załatwieniem na ten czas zwolnienialekarskiego. Czy proponowany przez nas program jest panaceum na traumatycznewydarzenia początku roku szkolnego? Nie łudziłabym się – bo podobnie jest zkażdym działaniem profilaktycznym: z pewnością nie rozwiąże ono całkowicieproblemu. Mimo wszystko należy je prowadzić – oczywiście po wcześniejszymgruntownym zbadaniu problemu i przemyśleniu możliwych działań.

Chcemy pomóc

Bytomskie Centrum Pomocy Osobom Uzależnionym od Alkoholu iich Rodzinom od 3 lat realizuje program profilaktyczny przeciw "koceniu".Powstał on w oparciu o badania przeprowadzone wcześniej w mieście (o wynikachpisaliśmy w numerze 4/9/2000 "Niebieskiej Linii" – przyp. red.).

Zajęcia z uczniami klas VI szkół podstawowych i IIIgimnazjów (to ich bezpośrednio dotyczy problem "kocenia") prowadzimy w oparciuo przygotowaną ulotkę, którą na zakończenie zajęć wręczamy młodzieży. Ściśleprzestrzegamy założenia, aby nie wprowadzać niezdrowego podniecenia, niedemonizować problemu, a także nie instruować uczniów. Staramy się przedstawićim potencjalne zagrożenia, z którymi mogą zetknąć się w nowej szkole i pokazaćim, w jaki sposób mogą zadbać o własne bezpieczeństwo.

Szkoła pod lupą

Pierwszą rzeczą, którą powinien zrobić przyszły uczeń – toprzyjrzeć się sobie i szkole, do której się wybiera. To pierwsze zadanie jestszczególnie trudne i być może będzie wymagało skonfrontowania własnego obrazu zobrazem, jaki na nasz temat stworzyło otoczenie. Zarówno badania naukowe, jak iwiedza potoczna (nauczycieli i uczniów) wskazują na osoby, które są w pewiensposób predestynowane do bycia ofiarą. Często ma to związek z ich cechamifizycznymi (odstawanie wyglądem od innych), lecz ta odmienność musi byćuzupełniona o pewne predyspozycje psychiczne. Na niebezpieczeństwo narażone sąosoby wycofane, o zaniżonej samoocenie, nadwrażliwe, ale również agresywne,"zgrywające szefa". Taki zestaw cech jest możliwy do zmodyfikowania pod kątemzapewnienia bezpieczeństwa, lecz wymaga to dłuższej pracy terapeutycznej.

Przyjrzenie się nowej szkole jest mniej obciążającepsychicznie. Zalecamy rozeznanie terenu, zebranie informacji – najlepiej odobecnych "kotów", ponieważ najwięcej wiedzą na temat obecności problemu wszkole. Rozpoznanie terenu proponujemy przeprowadzić w oparciu o następującepunkty:

· dowiedz się, jak wygląda problem "kocenia" w szkole, doktórej się wybierasz (nie bagatelizuj problemu jeśli jesteś dziewczyną; zapytajo niego nawet w tzw. renomowanych szkołach),

· zorientuj się, jaki klub sportowy jest najpopularniejszywśród uczniów (jeżeli uznasz, że nie będziesz mógł znieść kolorów danego klubuna szalikach nowych kolegów – zastanów się nad wyborem innej szkoły),

· sprawdź, czy w szkole istnieją przekonania o wyższościuczniów z jednej dzielnicy czy miasta nad osobami z innych rejonów (teprzekonania tak szybko nie przestaną obowiązywać),

· najlepiej wybierz szkołę, w której masz przyjaciół wstarszych klasach, omijaj takie, w których uczą się osoby nieprzyjazne ci (np.z osiedla, z wcześniejszej szkoły, dyskoteki, meczów),

· sprawdź, kto jeszcze składa dokumenty do szkoły, do którejsię wybierasz – dobrze jest iść do nowej szkoły z przyjaciółmi,

· jeżeli masz rodzica nauczyciela, uważaj przy wyborzeszkoły – jeśli nie jest on lubiany przez uczniów, może być ci trudno.

Ponadto sugerujemy zwiedzenie nowej szkoły, aby przyszłyuczeń mógł:

· przyjrzeć się, czy mu się w niej w ogóle podoba; czyodpowiada mu jej wygląd i zachowanie uczniów na przerwach (tak samo będą sięzachowywać za rok),

· zapoznać się z terenem, co może przydać się we wrześniu,dzięki temu nabierze pewności w nowych murach, będzie wiedział, których miejscunikać itp.

Wtop się w tłum

Osoby, które doświadczyły "kocenia" najczęściej sugerująnowym uczniom technikę obronną nazywaną popularnie "wtop się w tłum". Jest todobre rozwiązanie zwłaszcza w molochach, tzn. w dużych zespołach szkół, wktórych "kocenie" jest co prawda bardziej nasilone, ale można liczyć tam nawiększą anonimowość. Jak owo wtopienie się w tłum można rozpisać w sposóboperacyjny?

· Nie chodź po szkole sam, nie przebywaj w tłumie słaboznających się pierwszaków (najczęściej stojących pod klasą, gdzie właśnie mająmieć lekcje). Taka mała grupa przypomina starszym o istnieniu zwyczaju.

· Nie sprawiaj wrażenia zagubionego – chodź po szkole pewnymkrokiem, nawet jeśli masz problem, bo właśnie nie możesz odnaleźć właściwejsali – szukaj jej pewnie.

· Jeśli masz znajomych w starszych klasach, rozmawiaj z nimina przerwach, pokazuj się z nimi.

Oprócz tego istnieje możliwość zostania czyimś "prywatnymkotem". Najbezpieczniej w tym wypadku zostać "prywatnym kotem" osoby, która mastosunkowo znaczący głos w szkole. Bycie "kotem" osoby, która rok wcześniejzbierała najtęższe lanie pod płaszczykiem "kocenia", nie ma sensu.

Techniki obrony

Jeśli już dotknie cię bezpośrednio problem "kocenia", musiszdokładnie ocenić istniejące zagrożenie. Gdy np. dopadnie cię trzech drabów,którzy mają w szkole nie najlepszą opinię i ciągną cię do ciemnego kąta,wówczas najlepszym sposobem uwolnienia się jest ucieczka z wrzaskiem irozważenie kwestii zgłoszenia tego zdarzenia zaufanemu dorosłemu. Uczniowieczęsto wzbraniają się przed spektakularną ucieczką, ponieważ wstydzą siępóźniejszych konsekwencji towarzyskich. My jednak twierdzimy, że lepiej jesttak się zachować, niż być narażonym na niebezpieczne sytuacje, niejednokrotniezagrażające nawet życiu. Nietypowe zachowanie może umożliwić wyrwanie się iucieczkę. Przeciwnik jest wtedy zdezorientowany. Nowi uczniowie często też niedostrzegają możliwości, jakie daje im bycie pierwszoklasistą. "Kot" naprawdęmoże biec przez korytarz wrzeszcząc, a gdyby ktoś próbował się z niego śmiać,wówczas może powiedzieć, że bawi się np. w Batmana.

Radzimy też dowiedzieć się, komu w szkole można powiedzieć oproblemie "kocenia". Najodpowiedniejszą osobą wydaje się być pedagog szkolny,ale czasem dobrze jest poszukać kogoś innego, zwłaszcza gdy wiemy, że pedagogmógłby chcieć skonfrontować "kota" z prześladowcami, aby w ten sposób uporaćsię z problemem (takie konfrontacje najczęściej kończą się dla "kota" bardzonieprzyjemnie). Warto jest sprawdzić, czy pedagog jest lubiany przez starszychuczniów, czy jest dyskretną osobą. Jeżeli nie, to dowiedzieć się, do któregonauczyciela można się zgłosić z problemem. Te informacje można zebrać podczasrobienia wywiadu o szkole jeszcze przed podjęciem w niej nauki.

Jeżeli zaś starsi uczniowie nie są w stosunku do nasbrutalni i proponują technikę, która nie stanowi naruszenia naszej godności inie wiąże się ona z przemocą fizyczną, seksualną czy wyzyskiem ekonomicznym –warto jest takie polecenie spełnić i po prostu mieć spokój. Wykonywaniepolecenia można okrasić uśmiechem (trzeba to zagrać, bo wiadomo, że wtedynikomu nie jest do śmiechu), bądź zrobić to w dość nudny sposób, aby niezachęcać agresorów, np. swoim przerażeniem, do powtarzania "kocenia". Gwałtownysprzeciw często kończy się "koceniem" nawet do końca roku.

Można również udawać ucznia starszej klasy – należy przy tympamiętać, czy nasz wygląd nie zdradzi nas przed napastnikami. Odkryciemistyfikacji może skończyć się źle. Oprócz tego przydadzą się znajomości wśródstarszych uczniów. W niektórych sytuacjach można posłużyć się nawet kłamstwem.Stwierdzenia: "jestem z rodziny nauczyciela X" lub "mam padaczkę" mogą ochronićprzed agresorem.

Wszystkie zaprezentowane techniki, wypracowane przez ucznióworaz służby, które od niedawna zaczęły badać problem "kocenia", mogą zadziałać,ale niekoniecznie. Czy w takim razie warto stosować profilaktykę? Przytoczęsytuację, której byłam świadkiem, a Państwo sami ocenicie. Któregoś czerwcowegodnia wchodziłam do szkoły, o której wiedziałam, że boryka się z problemem"kocenia". Na barierkach przed wejściem siedzieli uczniowie starszych klas.Przede mną do budynku wchodzili przyszli uczniowie, którzy nieśli dokumenty,ponieważ chcieli podjąć naukę w tej szkole. Starsi z barierki rozpoczęlinawoływanie słynnym "kici – kici". Nagle jedna z wchodzących osób odwróciła sięi powiedziała zdanie, które na długo zapamiętam: "Nic nam nie zrobicie, bozostaliśmy przeszkoleni!". Chociażby ze względu na tę pewność i determinację,warto było to robić.

S.L.

Inne z kategorii

Życzenia Świąteczne

Życzenia Świąteczne

22.12.2023

czytaj dalej
Tydzień pomocy osobom pokrzywdzonym

Tydzień pomocy osobom pokrzywdzonym

19.02.2024

Z okazji rozpoczynającego się tygodnia pomocy osobom pokrzywdzonym...

czytaj dalej

Newsletter Niebieskiej Linii

Dołącz do biuletynu Niebieskiej Linii i otrzymuj wszystkie bieżące informacje o akcjach, szkoleniach, wydarzeniach oraz nowych artykułach.