W CAŁEJ UE ŁATWIEJ ŚCIGAĆ ALIMENCIARZY

25.05.2006

Pani Aneta jest dziesięć lat po rozwodzie z Francuzem polskiego pochodzenia. Dla 12-letniej dziś córki nie wyegzekwowała dotąd od męża ani grosza. - Był taki moment, że zostałam w jednych butach, przeżyłam dzięki pomocy rodziny - opowiada.

UE kryje złych tatusiów

Przed wejściem Polski do UE rocznie przez sądy przechodziło ponad tysiąc wniosków o dochodzenie roszczeń alimentacyjnych za granicą. Dopiero za miesiąc będą dane, ilu ich jest teraz, ale na pewno więcej. Są wśród nich i cudzoziemcy, i Polacy. W ostatnich dwóch latach oficjalnie znalazło pracę w państwach UE ok. miliona osób.

- Otwarcie granic i rynków pracy powoduje, że niektórzy tatusiowie mogą wręcz przed alimentami uciekać - nie ma wątpliwości prof. Zbigniew Hołda z Fundacji Helsińskiej.

Gdy pani Barbara za pośrednictwem sądu wystąpiła o egzekucję alimentów, były mąż przesłuchany we Włoszech twierdził, że nie ma takich długów. Parę lat temu złożyła zawiadomienie do prokuratury. Jej męża zatrzymano na granicy. Groźba pozbawienia paszportu spowodowała, że spłacił część zaległości wobec Funduszu Alimentacyjnego.

To dzięki Funduszowi udało się jej wykształcić synów (dwóch już studiuje). Ale w kwietniu 2004 r. Fundusz został zlikwidowany. - Od dwóch lat nie dostałam ani grosza. Jestem bankrutem - mówi dziś.

- Sytuacja tych kobiet jest gorsza niż matek, które byłych mężów mają w kraju. Prawnicy muszą coś wymyślić, czekam na podpowiedzi mądrzejszych - mówi wiceminister pracy Jolanta Kluzik-Rostkowska.

- Nie mamy wpływu na procedurę w tamtych państwach, nasz sąd jest tylko kurierem. Najwięcej skarg dotyczy właśnie Włoch, są sprawy, które leżą tam od dziewięciu lat - mówi sędzia Katarzyna Biernacka, naczelnik wydziału prawa międzynarodowego w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Z ETE do Londynu

Co można zrobić? Pani Aneta złożyła skargę do Trybunału w Strasburgu. Wyrok może jej dać finansową satysfakcję.

Fundacja Helsińska ma też inny pomysł: - Spróbujemy pomóc pani Barbarze. Przetestujemy procedurę europejskiego tytułu egzekucyjnego (ETE) - mówi Adam Bodnar, szef programu spraw precedensowych w Fundacji.

ETE obowiązuje w Polsce od 6 maja. Jest to wydawane przez sąd zaświadczenie, które w większości spraw o roszczenia pieniężne potwierdza ważność orzeczenia naszego sądu na terenie całej UE.

Czy można zastosować ETE w ściganiu alimenciarzy? - To bardzo dobry pomysł - mówi sędzia Krzysztof Łochowski z Warszawy.

Zaświadczenie ETE uzyskać można w tym samym sądzie, który rozstrzygał sprawę o alimenty. Sądy powinny już mieć formularze wniosku o wydanie ETE, sędzia na jednoosobowym posiedzeniu sprawdza tylko, czy wypełniony wniosek spełnia wymogi formalne - i kobieta powinna szybko dostać zaświadczenie ETE.

I wyrok sądu przyznający alimenty, i zaświadczenie muszą być przetłumaczone na język kraju unijnego, gdzie mieszka zły tatuś.

Z tymi dwoma dokumentami kobieta zwraca się wprost do komornika lub jego odpowiednika we Francji, Włoszech, w Wlk. Brytanii.

- Będzie też można się zgłosić do firmy windykacyjnej za granicą, a nawet sprzedać jej zaległe alimenty jak inną wierzytelność - mówi Adam Bodnar z Fundacji. - Przygotujemy "instrukcję obsługi ETE", bo spodziewam się wielkiego zainteresowania - dodaje.

Źródło: www.gazeta.pl

Inne z kategorii

Poszukujemy osoby do pierwszego kontaktu i obsługi sekretariatu

Poszukujemy osoby do pierwszego kontaktu i obsługi sekretariatu

02.12.2024

Jeżeli chcesz wspierać osoby pokrzywdzone przemocą domową i innymi...

czytaj dalej
PODCAST || Tzw. pigułka gwałtu – jak reagować, gdy doświadczysz odurzenia lub jesteś jego świadkiem?

PODCAST || Tzw. pigułka gwałtu – jak reagować, gdy doświadczysz odurzenia lub jesteś jego świadkiem?

13.05.2025

▪️Czym tak naprawdę jest tzw. „pigułka gwałtu"?▪️Co powinno wzbudzić twój niepokój np. w klubie...

czytaj dalej

Newsletter Niebieskiej Linii

Dołącz do biuletynu Niebieskiej Linii i otrzymuj wszystkie bieżące informacje o akcjach, szkoleniach, wydarzeniach oraz nowych artykułach.