Więzienie koryguje czy wzmacnia?
Aktualności
Niebieska Linia 5/2012
Sprawcy przemocy w rodzinie w więzieniu
Do zakładów karnych trafiają sprawcy przemocy w rodzinie, głównie w wyniku wprowadzenia do wykonania uprzednio zawieszonej bezwzględnej kary pozbawienia wolności. Oddziaływania edukacyjno-korekcyjne w izolacji są adresowane do jednego elementu" struktury rodzinnej, którym jest skazany.
Przeciwdziałanie uciążliwym problemom społecznym w ramach uregulowanej prawem polityki państwa w praktyce kończy się zazwyczaj odwrotnie niż w klasycznej bajce. Mimo koalicji ważnych instytucji i upływu czasu nie odczuwa się szczęśliwego rozwiązania. Zjawiska identyfikuje się, uchwala nowe przepisy prawne, tworzy się odpowiednie strategie, uruchamia medialne akcje społeczne, szkoli specjalistów, a ludzie przyczyniający się do patologii najczęściej trafiają do więzienia. Tak było w przeszłości z alimenciarzami", aktualnie jest z pijanymi kierowcami", pedofilami", a od kilku lat także tyranami domowymi".
Przemoc domowa, to nie tylko przestępstwo dotyczące wyłącznie sprawcy. Silnie wikła emocjonalnie również ofiary i świadków. Naruszenie wrażliwych sfer życia człowieka nie jest możliwe do opanowania przez wymiar sprawiedliwości. To przecież oczywiste dla specjalistów. Jaka jest zatem skuteczność działań wszystkich resortów ujętych w Krajowym Programie Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie, skoro od kilku lat na bezwzględne pozbawienie wolności skazywanych jest ok. 1,7 tys. osób (11-13% wszystkich skazań z art. 207 kk), a faktycznie w zakładach karnych przebywa po kilkanaście tysięcy osób. Utrzymywanie skazanych pogłębia koszty społeczne przemocy w rodzinie, a często wzmacnia postawy i zachowania, które dzięki izolacji miały być wyeliminowane.
Kodeks karny wykonawczy, regulująca system penitencjarny, nie wyróżnia sprawców przemocy w rodzinie jako odrębnej kategorii skazanych, wymagających stosowania określonych środków oddziaływania, poza wymienionymi w art. 67 § 3 kkw. Jednak więziennictwo jako istotny podmiot polityki społecznej państwa wykonuje szereg zadań, wynikających z innych ustaw, w tym ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Oczywiście więziennictwo realizuje cele ogólne programu w takim zakresie jak:
1. zmniejszenie skali zjawiska przemocy w rodzinie;
2. zwiększenie skuteczności ochrony ofiar przemocy w rodzinie i zwiększenie dostępności pomocy;
3. zwiększenie skuteczności działań interwencyjnych i korekcyjnych wobec osób stosujących przemoc w rodzinie, zwłaszcza poprzez:
- podnoszenie kompetencji służb zajmujących się problematyką przemocy w rodzinie;
- oddziaływania na sprawców przemocy w rodzinie.
Należy dodać, że Służba Więzienna od dawna realizowała w formie indywidualnej i grupowej oddziaływania oddzielnie adresowane do ofiar i sprawców przemocy domowej. Moduł przemocowy" w praktyce penitencjarnej od 20 lat stanowi element programów terapeutycznych dla skazanych uzależnionych od alkoholu. Natomiast nieradzenie sobie z agresją i brak umiejętności rozwiązywania problemów życiowych również w relacjach rodzinnych, postrzegane są jako czynniki kryminogenne. Stąd w ofercie resocjalizacyjnej jednostek penitencjarnych, oprócz takich środków oddziaływania jak: praca, nauczanie, oddziaływania terapeutyczne, zajęcia kulturalno-naukowe, kontakty z rodziną i środowiskiem zewnętrznym, dostęp do prasy, radia i telewizji znajdują się również programy nakierowane na korektę zachowań destrukcyjnych i modelowanie zachowań prospołecznych.
Co mówią liczby?
Wg danych Centralnego Zarządu Służby Więziennej na koniec grudnia 2011 r. we wszystkich 157 zakładach karnych i aresztach śledczych przebywały 5 222 osoby, dla których podstawę osadzenia stanowił art. 207 kk. Natomiast w trakcie pełnego roku odbywało karę pozbawienia wolności 14,5 tys. osób, wobec których wykonywano łącznie 17,8 tys. orzeczeńza znęcanie się nad rodziną. Oznacza to, że częśćosadzonych miała do odbycia więcej niżjeden wyrok. Dane te dowodzą, że sam fakt uprzedniego skazania nie powstrzymuje sprawcy od dalszego stosowania przemocy, skoro wobec tej samej osoby zapadały kolejne wyroki za ten sam rodzaj przestępstwa. Najbardziej liczne grupy przebywały w jednostkach penitencjarnych w Potulicach - 192, Strzelcach Opolskich Nr 1 - 153, Iławie - 150, Uhercach - 142, Kamińsku -137, Czarnem - 130 i w wielu innych, w których przebywało jednocześnie ponad 100 sprawców przemocy w rodzinie (stan w dniu 5 lutego 2012 r.). O eskalacji zjawiska (albo reakcji państwa na nie) może świadczyćliczba 1617 osadzonych na koniec roku 2000 za znęcanie się nad członkami rodziny.
Populacja skazanych odbywających karę pozbawienia wolności z art. 207 kk jest bardzo zróżnicowana. Charakterystyczna jest m.in. struktura wieku osób pozbawionych wolności za stosowanie przemocy wobec bliskich1. Są to osoby bardzo młode, np. 88 sprawców, którzy mieli do odbycia łącznie 105 orzeczeńdo końca grudnia 2010 r., nie ukończyło 21 r.ż. Stosunkowo liczną kategorią- 1 694 osadzonych - były osoby młode wiekiem, czyli w okresie wchodzenia w trwałe relacje partnerskie (21-30 lat). Najliczniejsza grupa sprawców przemocy- 8 066 osadzonych - była w wieku 31-50 lat, tj. w okresie pełnienia ról rodzicielskich. Natomiast w wieku powyżej 50 r. ż. przebywało w izolacji 4 656 osadzonych z art. 207 kk.
Takie czynniki jak: liczebność populacji sprawców znęcania się nad rodziną, ich płeć, wiek i tym samym stopień utrwalenia zachowań przemocowych, współwystępowanie problemów alkoholowych, a także odbywanie innych wyroków, determinują kierunki oddziaływań wychowawczych i konieczność specjalistycznego przygotowania kadry.
Zakłady karne położone w małych miejscowościach lub w znacznej odległości od ośrodków miejskich mająpoważne problemy z zorganizowaniem oddziaływań specjalistycznych. Nie mogąliczyć na własną kadrę(ograniczenia etatowe) ani łatwy kontakt ze specjalistami z ośrodków zewnętrznych (brak specjalistów w środowisku lokalnym i brak odpowiednich środków finansowych na opłacanie profesjonalistów spoza Służby Więziennej).
Oczekiwania społeczne a realizm więziennej rzeczywistości
Czy aktualnie możliwe jest spełnienie przez Służbę Więzienną oczekiwańspołecznych na rzecz powstrzymania zjawiska przemocy. Innymi słowy: czy możliwy jest cud zaprzestania funkcjonowania przemocowego rodziny dzięki pozbawieniu wolności sprawcy?
Może w niewielu przypadkach tak, ale dla większości skazanych - nie. Są to przyczyny obiektywne po stronie instytucji: brak odpowiedniej liczby wyspecjalizowanej kadry, miejsca i czasu, aby jednocześnie co najmniej kilkadziesiąt osób objąć adekwatnymi oddziaływaniami wg obowiązujących standardów. Bywa, że wymiar kary jest krótszy niż czas trwania programu edukacyjno-korekcyjnego. Wobec przeludnienia jednostek penitencjarnych i innych potrzeb resocjalizacyjnych, nie jest łatwe również zapewnienie na kilka godzin odrębnej sali dla jednej grupy skazanych.
Trudnością podstawową po stronie skazanych jest opór przed konfrontacją z rzeczywistym ja, dodatkowo wzmacnianą poprzez niechęć do pracy nad sobą w grupie. Wyjątkiem są sprawcy, którzy mają za sobą terapię odwykową. Wielu skazanych z zaburzeniami osobowości fakt skazania traktuje odwetowo i koncentruje się bardziej na podniesieniu komfortu odbywania kary niż korekcie własnych zachowań. Zabiegi związane z egzekwowaniem swoich praw stanowią kontynuację kontroli rodziny. Są to sprawdzające telefony do partnerek, żądanie widzeń rodzinnych i paczek oraz załatwiania dla nich takich ulg kodeksowych jak przepustki, przerwy w karze, warunkowe zwolnienia. W to ostatnie sprawcy przemocy przede wszystkim angażują personel więzienny, wykazując się niebywałą roszczeniowością. Zadaniem rodziny jest dostarczenie dowodów. Nie ma tu znaczenia, że swoim działaniem pozbawili partnerki środków do życia, a przede wszystkim mocy do konstruktywnego działania. Nieudolność" partnerek w pomocy w opuszczeniu zakładu karnego jest powodem do rozliczenia po wyjściu", a do sprawy angażowane są dorosłe dzieci, rodzice (zwykle matki) i rodzeństwo.
Równie niebezpieczna jest postawa pozornej uległości. Sprawca przyjmuje rolę ofiary. Zgadza się z ofertą resocjalizacyjną, podejmuje zatrudnienie, nie wchodzi w konflikty ze współosadzonymi, niczego nie chce, wręcz sprawia wrażenie niewidocznego. Z czasem jego wycofanie budzi niepokój i troskę personelu. Początkujący funkcjonariusze mogą podzielać wątpliwości skazanego: jak to możliwe, że taki biedny człowiek" mógł zrobić to, co stanowi podstawę skazania. Stanowi to paradoksalnie wzmocnienie sprawcy czasowo zawieszonego w działaniu na szkodę najbliższych.
Niestety koncentracja skazanych za ten sam rodzaj przestępstwa, w odróżnieniu od rozproszenia i osamotnienia ofiar, daje sprawcom niebezpieczną siłę w tworzeniu mechanizmów obronnych tak w sferze psychologicznej, jak i społecznej. Odcierpiał za błąd, ale kto ich nie popełnia, i jeszcze nie może nic zrobić dla rodziny, bo przecież co można jak się siedzi.
Przestępstwa popełniane na szkodę rodziny
Problem przemocy w rodzinie, w populacji więziennej traktowany szerzej niż tylko na podstawie skazań z art. 207 kk, należy postrzegać również przez pryzmat innych czynów karalnych, dokonywanych na szkodę członków najbliższej rodziny. Wielu sprawców przemocy domowej trafiło do zakładu karnego w związku z wyrokiem za inne przestępstwo, często uchylanie się od płacenia alimentów, bójki, pobicia, kradzieże na szkodę członków tej samej rodziny, a także bardzo często, prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego (art. 1 78 a kk). Stąd, na podstawie praktyki penitencjarnej, z pełną odpowiedzialnością można stwierdzić, iż problem przemocy i agresji wobec rodziny jest ściśle skorelowany z uzależnieniami, głównie problemem alkoholowym, a skazania z art. 207 kk nie oddają rzeczywistej skali problemu.
Dlatego teżoddziaływania wobec osób, które dokonały przestępstw z użyciem przemocy, w systemie penitencjarnym sązróżnicowane i nie ograniczająsię do jednego programu korekcyjno-edukacyjnego. Nieocenionąwartość dla polepszenia relacji rodzinnych daje możliwośćodbycia terapii w ramach systemu penitencjarnego, z której korzysta co roku ok. 6 tys. skazanych uzależnionych od alkoholu i narkotyków.
Programy edukacyjno-korekcyjne
Do polskiego systemu penitencjarnego, na mocy porozumienia z Fundacjąim. Stefana Batorego w Warszawie, wdrożono program edukacyjno-korekcyjny dla sprawców przemocy w rodzinie, opracowany na podstawie amerykańskiego, program Education Groups For Men Who Batter - The Duluth Model". Pełny program realizuje się podczas 2 spotkań indywidualnych i 24 sesji grupowych organizowanych raz w tygodniu po 3 godz. Cykl edukacyjno-korekcyjny trwa 6 miesięcy lub 3 miesiące, jeżeli spotkania odbywająsię 2 razy w tygodniu. W praktyce realizuje się ten program z autorskimi modyfikacjami, wynikającymi ze specyfiki potrzeb skazanych. Jego głównym założeniem jest pomoc sprawcom w zaprzestaniu stosowania przemocy.
Równoległąmetodąstosowanąw pracy ze sprawcami przemocy w rodzinie jest Terapia Skoncentrowana na Rozwiązaniach (TSR) polegająca zasadniczo na koncentrowaniu się na pozytywnych zasobach i poszukiwaniu pożądanych rozwiązań, jednocześnie akceptowanych społecznie.
Specyfika środowiska więziennego wymaga bardzo elastycznego reagowania na potrzeby każdego członka grupy. Zatem nie ma mowy o sztywnym trzymaniu sięjednego programu bez uwzględnienia wielu czynników. Niestety częściej są to deficyty niżzasoby, ale funkcjonariusze są do tego przyzwyczajeni i robią więcej niż mogą.
Kodeks karny wykonawczy dopuszcza udział podmiotów pozawięziennych w realizacji zadańresocjalizacyjnych. W początkowym okresie obowiązywania KPPPwR wiele jednostek penitencjarnych nawiązało kontakty z właściwymi terytorialnie ośrodkami w strukturze systemu pomocy społecznej, które mają opracowane programy i specjalistów w zakresie pracy ze sprawcami, a także ofiarami przemocy domowej. Na podstawie zawartych porozumieńtrenerzy z tych ośrodków realizują bezpłatnie programy edukacyjno-korekcyjne na terenie zakładów karnych bądź skazani w ramach przepustek uczestnicząw takich programach w siedzibach tych ośrodków. W tym przypadku koszty, jakie ponosi Służba Więzienna, wynikająz potrzeby wyposażenia skazanych w materiały biurowe i edukacyjne. W sytuacji, kiedy nie ma innych możliwości, odpłatnie angażowani sąspecjaliści do realizacji oddziaływań wobec skazanych. Takie rozwiązanie, niezależnie od kosztów, ma duże walory resocjalizacyjne, gdyżskazani otrzymują informacjęo tym co jest społecznie aprobowane, a co jest karalne, od osób niezwiązanych ze Służbą Więzienną.
Wczesna interwencja i kompleksowe działania
Do zakładów karnych trafiająsprawcy przemocy w rodzinie, głównie w wyniku wprowadzenia do wykonania uprzednio zawieszonej bezwzględnej kary pozbawienia
wolności. Oddziaływania edukacyjno-korekcyjne w izolacji są adresowane do jednego elementu" struktury rodzinnej, którym jest skazany. Obejmują ok. 5 tys. osób, a łącznie z systemem terapeutycznym i uczestnikami innych programów - kilkanaście tysięcy. Skazani za inny rodzaj przestępstwa na szkodę rodziny łatwiej przyznają się do stosowania przemocy wobec bliskich niż skazani z art. 207 kk. Wbrew założeniom ustawodawcy, fakt osadzenia sprawcy często powoduje wzmocnienie jego postawy przemocowej. Faktycznie wtórnej wiktymizacji ulegają ofiary. Efektywny system przeciwdziałania zjawisku przemocy winien jednocześnie obejmować wszystkich członków rodziny już na etapie założenia Niebieskiej Karty. Uzależnienie ekonomiczne, brak realnego dostępu do mieszkalnictwa, wieloletnie zniewolenie psychiczne i izolacja społeczna rodziny nie są możliwe do rekonstrukcji w zakładzie karnym. Służbie Więziennej bardzo trudno pracować skutecznie w tak wrażliwym obszarze tylko z jedną stroną konfliktu i to poza naturalnym środowiskiem życia uczestników tego konfliktu. Wniosek może być tylko jeden: potrzebna jest wczesna interwencja i integralne traktowanie całej rodziny, w której istnieje problemem przemocy.
Jednak jest to zadanie dla interwentów, którzy winni dotrzeć do rodziny w jak najwcześniejszym stadium problemu. Przemawiają za tym opisy historii przemocy zawarte w sentencjach wyroków skierowanych do wykonania. Wynika z nich, że na przestrzeni lat eskalują nie tylko formy znęcania, skala wyrządzonych szkód psychicznych i fizycznych, ale i liczba ofiar, gdyż w trakcie trwania związku przemocowego rodzą się kolejne dzieci. Zdawać by się mogło, że wyrok skazujący winien kończyć patologiczny układ rodzinny. Jednak w polskich realiach zwykle dopiero wówczas przystępuje się do wybiórczego i przymusowego leczenia choroby w jej najbardziej zaawansowanym stadium. Więziennictwo podejmuje ten trud, bo takie jest zapotrzebowanie społeczne, ale ze świadomością, że jest to dalece za późno na przywrócenie normalności". Tym bardziej zasadne wydaje się wprowadzenie kampanii na rzecz rozpoznawania symptomów zaburzeń relacji rodzinnych przez samych członków rodziny oraz zapewnienie im dostępu do oferty pomocowej, zanim dojdzie do zachowań kryminalnych.
Przypisy
1 Dane dotyczą sprawców, którzy rozpoczęli odbywanie kary w2010r.
Irena Dybalska - specjalistka pomocy ofiarom przemocy domowej, była emerytowana funkcjonariuszka Służby Więziennej. Od 2007 r. do lutego 2012 r. koordynująca realizację zadań przypisanych więziennictwu w Krajowym Programie Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie.
Inne z kategorii

PODCAST || Tzw. pigułka gwałtu – jak reagować, gdy doświadczysz odurzenia lub jesteś jego świadkiem?
13.05.2025
▪️Czym tak naprawdę jest tzw. „pigułka gwałtu"?▪️Co powinno wzbudzić twój niepokój np. w klubie...
czytaj dalej
Zostań KONSULTANTEM(-TKĄ) w poradni telefonicznej 116 123
29.05.2024
REKRUTACJA ZOSTAŁA ZAKOŃCZONA
Niebieska...
czytaj dalej