Borderline. Praca z osobą z zaburzeniem osobowości (6/107/2016)
Artykuły „Niebieskiej Linii"
Magdalena Goetz
Praca z osobami cierpiącymi na zaburzenie osobowości z pogranicza jest prawdziwym wyzwaniem, a ze względu na specyfikę tego zaburzenia można spotkać je zarówno wśród osób doświadczających przemocy, jak i jej sprawców.
Czy zdarzyło ci się kiedykolwiek, że klientka (lub klient) jednego dnia widzi w tobie anioła, a następnego – swego największego wroga? Podczas jednego spotkania spija ci słowa z ust, a na kolejnym zarzuca, że chcesz zniszczyć jej życie? Albo raz mówi, że jesteś osobą, na której całkowicie polega, a następnym razem, że oszukujesz ją i masz ją za nic?
Czy ktoś kiedyś niespodziewanie zaczął robić ci wyrzuty, że tak naprawdę nic nie wiesz i na niczym się nie znasz, tylko siedzisz sobie wygodnie i nic nie robisz? Czy miałaś/miałeś wrażenie, że ktoś próbuje Tobą manipulować, wpędzając cię w poczucie winy? Czy zdarzyło ci się, że ktoś szantażował cię zamiarami samobójczymi, a na kolejnym spotkaniu zachowywał się jakby nic się nie stało? Czy spotykasz wśród klientek i klientów osoby, które spóźniają się na umówione spotkanie, a później robią awanturę, że nie masz dla nich czasu? A może dałaś/-łeś komuś pod wpływem współczucia prywatny numer telefonu i teraz ta osoba dzwoni do ciebie w środku nocy, błagając o pomoc?
Jeśli na któreś z tych pytań odpowiadasz „tak”, możliwe, że masz do czynienia z osobą cierpiącą na borderline – zaburzenie osobowości z pogranicza. W pracy z taką klientką lub klientem niezbędna jest podstawowa wiedza na temat tego zaburzenia; w przeciwnym wypadku może się okazać, że nie zdołasz pomóc tej osobie, zostaniesz z poczuciem winy i zwątpieniem w swoje kwalifikacje.
Borderline – klasyfikacja i rzeczywistość
Pracując w obszarze pomocy osobom doświadczającym przemocy w rodzinie, warto wiedzieć, jakie są objawy borderline. Nie po to, aby to zaburzenie diagnozować – to rola klinicystów – ale po to, by odpowiednio dobrać metody pracy z daną klientką czy klientem. Zwłaszcza że osoby z borderline raczej nie poinformują nas, że cierpią na to zaburzenie. Często nie mają właściwej (lub żadnej) diagnozy (borderline trudno zdiagnozować); lub obawiają się ją zdradzić ze względu na stygmatyzację w społeczeństwie.
W obowiązującej w Europie klasyfikacji zaburzeń ICD-10 terminy: zaburzenie osobowości typu borderline oraz zaburzenie osobowości z pogranicza stosuje się zamiennie. Ten rodzaj zaburzenia w ICD-10 jest podtypem zaburzenia osobowości chwiejnej emocjonalnie (w amerykańskiej klasyfikacji DSM-V jest to odrębne zaburzenie osobowości). ICD-10 wymienia kryteria diagnostyczne dla tego zaburzenia:
- Co najmniej trzy z następujących (przy czym jednym z nich musi być b):
- a) silna tendencja do impulsywnych działań bez zważania na konsekwencje,
- b) silna tendencja do kłótliwego zachowania i konfliktów z innymi, zwłaszcza jeżeli impulsywne zachowania zostały skrytykowane lub udaremnione,
- c) łatwość wybuchania gniewem lub agresją i niezdolność do kontrolowania tego zachowania,
- d) trudności w podtrzymywaniu działań, które nie wiążą się z natychmiastową nagrodą,
- e) niestabilny i kapryśny nastrój
oraz
- co najmniej dwa z następujących:
- a) niejasny lub zaburzony obraz siebie, swoich celów i preferencji (w tym seksualnych),
- b) skłonność do angażowania się w intensywne i niestabilne związki, prowadzące często do emocjonalnych kryzysów,
- c) usilne próby uniknięcia porzucenia,
- d) powtarzające się działania samouszkadzające lub ich groźby,
- e) chroniczne uczucie wewnętrznej pustki.
Aby mówić o zaburzeniu osobowości, objawy te muszą utrzymywać się przez dłuższy czas (z początkiem w dzieciństwie, wczesnej młodości), dotykać różnych sfer życia, charakteryzować się sztywnością, a także być przyczyną cierpienia danej osoby lub wywierać niekorzystny wpływ na jej otoczenie.
Specyfika borderline
Osoby z borderline przeraźliwie boją się opuszczenia. Ich stosunek do bliskich relacji jest silnie ambiwalentny – są im one „niezbędne do życia”, ale wywołują lęk. Osoby te są bardzo podatne na zranienie i silnie się go obawiają; w efekcie charakteryzuje ich wysoki poziom nieufności. W stanie silnego pobudzenia i stresu mają tendencję do interpretowania rzeczywistości przez pryzmat swojego uczucia skrzywdzenia i postrzegania innych ludzi jako wrogich.
Problemy z zaufaniem wiążą się z bardzo niskim poczuciem własnej wartości tych osób oraz z ich czarno-białym postrzeganiem świata. W ich pojęciu coś (ktoś) może być albo dobre, albo złe. Kiedy osoba z borderline popełni błąd lub poniesie porażkę, będzie to dla niej oznaczało, że „jest nic niewarta”, „ludzkim śmieciem”. Możemy usłyszeć takie stwierdzenia z jej ust, podobnie jak deklaracje, że „zasługuje na wszystko to, co (złe) ją spotyka”.
Osoby te w stanie wzburzenia mają trudności z logicznym myśleniem (stąd ich absurdalne zarzuty czy interpretacje rzeczywistości). Mogą mieć głębokie pretensje do swojego otoczenia i obwiniać je za swoje niepowodzenia, wchodząc w rolę ofiary. Manson i Kreger (2015) przytaczają dwa przykłady. Mężczyzny, który wzbudzał współczucie słuchaczy tym, że został wyeksmitowany z mieszkania i został bez dachu nad głową, ale, jak się okazało – stało się tak, ponieważ wielokrotnie złamał postanowienia umowy najmu. Oraz kobiety, która stosowała przemoc psychiczną wobec męża, wdawała się w liczne romanse, aż wreszcie złożyła pozew o rozwód; ale kiedy on zaczął spotykać się z inną kobietą, opowiadała, że rzucił ją dla innej.
Wybuchy w pustce
Zachowania osób z borderline często wyglądają jak próby manipulacji. Osoby te np. starają się wzbudzać litość lub poczucie winy (wchodzą w rolę ofiary, zarzucają innym, że są obojętni, wrodzy, że są egoistyczni itp.), stosują emocjonalny szantaż („jeśli teraz pani ze mną nie porozmawia, to znaczy, że jestem dla pani nikim”), a także potrafią ranić ludzi, trafiając w ich czułe punkty. Choć trudno w to uwierzyć, zachowania te nie są świadomie stosowaną manipulacją, a raczej efektem działania silnych, destrukcyjnych emocji, które utrudniają osobie z borderline kontrolę swojego zachowania. Osoby te atakują werbalnie, a nawet fizycznie innych ludzi, zwłaszcza bliskich wtedy, kiedy same czują się niedoskonałe i złe, a robią to często z lęku przed porzuceniem. Ich działanie kieruje się logiką „skoro mam wady, to jestem zły; skoro jestem zły, to nie można mnie kochać, a skoro tak, to bliska osoba może mnie opuścić – muszę jej pokazać, że to ona jest zła, a nie ja”. Tyle, że osoby te nie zdają sobie sprawy z tego mechanizmu. Nierzadko podczas swoich wybuchów doświadczają krótkich stanów dysocjacji – jakby patrzyły na swoje zachowanie z boku, nie mając na nie wpływu.
Dla borderline typowa jest wysoka intensywność reakcji emocjonalnych, zwłaszcza smutku i złości, i jednocześnie trudności z wyhamowaniem emocji. Niewiele brakuje, aby dana osoba „wybuchła” – płaczem lub gniewem, ale trudno jest jej się uspokoić. Powodem wybuchu mogą być zwyczajne wypowiedzi lub zachowania innych osób (np. odmowa podania prywatnego numeru telefonu), które ona interpretuje na swoją niekorzyść („nie chce mieć ze mną nic wspólnego”). Co gorsza, również nasze próby uspokojenia mogą dolewać oliwy do ognia, np. kiedy staramy się wytłumaczyć tej osobie, że jej reakcja jest nieadekwatna („ale czemu się pani tak denerwuje?”, „nie rozumiem, jak pani mogła tak pomyśleć”).
Osoby z borderline często doświadczają uczucia bolesnej, wewnętrznej pustki, jakby „nie czuły nic”. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, kiedy przebywają w samotności – uczucie to powoduje, że kiedy zostaną same nawet na krótko, mają wrażenie, jakby przestawały istnieć. Osoby te definiują się poprzez relację z innymi, ponieważ mają zaburzony obraz własnego ja. Dlatego źle znoszą nawet chwilową rozłąkę.
Borderline to złożone i poważne zaburzenie osobowości, które jest źródłem głębokiego cierpienia mogącego prowadzić do samookaleczeń i prób samobójczych.
Borderline a przemoc w rodzinie
Badania wskazują na pewną rolę czynników genetycznych w kształtowaniu się tego zaburzenia osobowości, jednak znane wyniki badań wskazują przede wszystkim na rolę negatywnych wczesnych doświadczeń dziecka. Osoby z borderline to najczęściej ofiary przemocy w rodzinie, które jako dzieci doświadczały ze strony osób znaczących przemocy psychicznej, fizycznej bądź seksualnej, poważnych zaniedbań, traumy, długotrwałej rozłąki bądź bardzo krytycznego nastawienia (raniącej krytyki).
Manson i Kreger (2015), powołując się na psychologa, specjalistę z zakresu przemocy w rodzinie dra Donalda Duttona, podają, że nawet około 30% mężczyzn znęcających się nad swoimi bliskimi może cierpieć na borderline, choć zaburzenie to częściej jest diagnozowane u kobiet. Zdaniem Duttona wśród kobiet znęcających się nad swoimi bliskimi odsetek ten jest jeszcze większy, choć nie dysponujemy dokładnymi szacunkami.
Niestety borderline predysponuje nie tylko do tego, by dopuszczać się przemocy w rodzinie, ale również, by być jej ofiarą. Niskie poczucie własnej wartości osób z borderline, głęboki lęk przed opuszczeniem i samotnością, a nawet przekonanie o tym, że są złe i zasługują na karę, może powodować, że będą trwały w przemocowej relacji i trudno im będzie odejść od stosujących przemoc partnera/partnerki. Pamiętajmy, że osoby te często mają za sobą doświadczenia przemocy w dzieciństwie – w dorosłym życiu mogą wchodzić w podobne, przemocowe relacje.
Klient(ka) z borderline?
Umiejętność rozpoznania symptomów tego zaburzenia może pomóc w codziennej pracy z klientkami i klientami. I to na dwóch płaszczyznach – niesienia pomocy i troski o swój własny dobrostan.
Klient (lub klientka) z borderline może sprawiać nam szczególne trudności. Może nie przychodzić na umówione spotkania bądź przychodzić w innych godzinach, może dzwonić do nas poza godzinami pracy i błagać o pomoc w różnych sprawach, niekoniecznie związanych bezpośrednio z przemocą (np. kiedy się okalecza czy ma myśli samobójcze). Może nas idealizować, by później dewaluować i obwiniać. W „dobrych chwilach” będzie to przemiła, sympatyczna osoba, w gorszych – wprost przeciwnie. Osoby z borderline mogą wykazywać silną niestałość w swoich decyzjach – jednego dnia są gotowe odejść od stosującego przemoc partnera bądź partnerki, drugiego zaś bronić go zaciekle przed krytyką. Choć taką chwiejność można zaobserwować u wielu ofiar, u osób z borderline może być szczególnie nasilona.
W relacji z taką osobą potrzeba wiele cierpliwości i zrozumienia dla jej zachowań, które mogą budzić zniecierpliwienie i frustrację. Ważne jest, aby:
1) Nie poddawać się emocjom, nawet kiedy osoba z borderline nas obraża, grozi, stawia nieuzasadnione zarzuty, płacze itd. Zarówno „zwalczanie ognia ogniem”, jak i silnie okazywane współczucie („dramatyzowanie”) będzie wzmacniało jej emocjonalne zachowania. Zachowanie spokoju daje szansę, że osoba z borderline się wyciszy, choć nie jest to łatwe i wymaga czasu.
Np. jeśli osoba ta mówi nam, że nie wytrzyma i się zabije, należy powstrzymać się przed zbyt emocjonalną reakcją (pozytywną i negatywną) i spokojnie, rzeczowym tonem powiedzieć: „Mówi pani, że się pani zabije. To bardzo poważna sprawa. Musi być pani naprawdę ciężko. Jeśli tak pani czuje, powinnam teraz wezwać na pomoc karetkę. To mój obowiązek w podobnej sytuacji. I ponieważ troszczę się o panią, zrobię to, jeśli będzie trzeba. Mam jednak nadzieję, że to nie będzie konieczne; czy możemy spokojnie porozmawiać?”.
Pamiętajmy, że groźby samobójstwa w ustach osoby z borderline brzmią jak próba manipulacji, jednak są realne (w wyniku samobójstwa ginie ok. 10% osób z tym zaburzeniem – Beck, Freeman, Davis, 2005).
2) Jasno ustalać granice i pilnować ich – są to nasze granice osobiste i służbowe (wynikające z ograniczenia kompetencji) – np. nie zajmujemy się psychoterapią, nie zaprzyjaźniamy się z klientami, nie spędzamy z nimi czasu po pracy, nie pocieszamy ich w nocy w rozmowach telefonicznych, nie pozwalamy im się ranić, zwracać do nas pogardliwie, krzyczeć na siebie. Osoby z borderline często przekraczają granice, bo same nie potrafią ich ustalać. Kiedy my stoimy na straży swoich granic, chronimy siebie i do pewnego stopnia modelujemy zachowania tych osób.
Na przykład w odpowiedzi na obraźliwe słowa, można powiedzieć: „Widzę, że jest pan bardzo zdenerwowany. Rozumiem to, bo jest pan w trudnej sytuacji. Nie zgadzam się jednak na to, by zwracał się pan do mnie w taki sposób. Chcę panu pomóc, jednak pana słowa są obraźliwe i sprawiają mi przykrość. Proszę, żeby przestał pan tak do mnie mówić i zwracał się do mnie z szacunkiem – dopiero wtedy będę z panem rozmawiać. A dopóki się pan nie uspokoi, proszę opuścić mój gabinet. Może pan wrócić, kiedy będzie pan już spokojny”.
Ponieważ osobom z borderline jest bardzo trudno się uspokoić, może się okazać, że potrzebna będzie pomoc innej osoby, która wyprowadzi zdenerwowanego klienta. Po takiej sytuacji, choć to przykre przeżycie, nie należy nastawiać się negatywnie; warto oddzielać osobę od jej zachowania i krytycznie oceniać to drugie.
Aby ustalić granicę, kiedy ten klient przyjdzie po raz drugi, spokojniejszy, warto powiedzieć na wstępie: „Cieszę się, że dziś przychodzi pan do mnie w lepszym nastroju. Chciałbym jednak wrócić na chwilę do sytuacji z pana poprzedniej wizyty. Ostatnio był pan tak zdenerwowany, że nie udało się nam porozmawiać i musiałem pana wyprosić. Chcę, żeby pan wiedział, że jest mi przykro, że tak się stało i że nadal chcę z panem współpracować. Jeśli jednak w przyszłości zdarzy się, że będzie pan znów tak zdenerwowany i będzie mnie pan obrażał, znowu poproszę, aby pana wyprowadzono. Jeśli mamy współpracować i rozmawiać, obaj musimy być spokojni. Czy możemy się tak umówić?”
Jeśli sytuacja z agresją klienta się powtórzy, najpierw przypominamy tę umowę: „Panie X, umawialiśmy się, że jeśli znów będzie pan tak zdenerwowany i będzie pan mówił do mnie w obraźliwy sposób, będę zmuszony pana wyprosić. Proszę się więc uspokoić, bo w przeciwnym razie będzie pan musiał wyjść”.
Jeśli to nie pomoże (a nierzadko pomaga; osobie z borderline trzeba dać jednak chwilę na uspokojenie; można zaproponować, żeby poczekała 15 minut przed gabinetem), należy zrealizować zapowiedzianą konsekwencję. To bardzo ważne, by być konsekwentnym – dzięki temu osoba z borderline będzie miała pewność, że jej zachowania będą pociągać za sobą konsekwencje i bardziej będzie się starała nad sobą panować. Nie należy więc iść na ustępstwa i kompromisy w zakresie ustalonych granic.
3) Przyjmować życzliwą, ale asertywną postawę – taka postawa ułatwia nam strzeżenie swoich granic, sprzyja skutecznej komunikacji i nie dopuszcza do eskalacji ewentualnych negatywnych emocji. Kiedy jesteśmy świadkami wybuchu osoby z borderline, powinniśmy zachować spokój i nie strofować, nie krytykować jej, nie grozić, że nie będziemy jej pomagać, jeśli się nie uspokoi. Warto jasno wyrażać swoje odczucia i intencje.
Na przykład w odpowiedzi na nieuzasadnione zarzuty i wyzwiska, możemy powiedzieć: „Przykro mi, że pan tak to widzi. Mówi pan, że się nie staram i nie dbam o to, co się z panem stanie. Domyślam się, że musi być pan bardzo zdenerwowany, skoro tak odbiera pan moje intencje. W rzeczywistości jednak troszczę się o pana i robię co w mojej mocy, by panu pomóc. Bardzo mi na tym zależy. Może porozmawiamy o tym, kiedy już oboje się uspokoimy?”.
Sformułowania takie jak „musi być pani naprawdę ciężko”, „musi pan być bardzo zdenerwowany, skoro w ten sposób odbiera pan moje intencje” są bardzo ważne, bo pokazują osobie z borderline, że dostrzegamy i uważniamy jej emocje, a także rozumiemy zachowanie – choć nie znaczy to, że mamy je akceptować.
4) Podkreślać pozytywy – aby zmotywować osobę z borderline (jak zresztą każdą inną), podkreślajmy to, co już się jej udało, co dotychczas zrealizowała.
Równocześnie należy dbać o swój osobisty komfort. Praca z klientem/klientką z borderline może być obciążająca i stresująca, a nawet powodować, że będziemy kwestionować swoje kompetencje. Jeśli trudno nam ocenić, czy postępujemy właściwie, poprośmy o opinię kilka wiarygodnych osób. Ich wsparcie emocjonalne i merytoryczne będzie cenne przez cały czas pracy z osobą z borderline.
Na koniec jeszcze jedna uwaga – warto zachęcić osobę z symptomami borderline do poszukiwania pomocy psychoterapeuty, należy jednak pamiętać, że osoby te często odnoszą się negatywnie do tego pomysłu. Nie należy więc mówić im wprost np. „chyba ma pani borderline, potrzebuje pani pomocy psychologa/psychiatry”, ale np. „czy nie ma pani czasami wrażenia, że silne emocje, które pani odczuwa i wybuchy gniewu niekorzystnie wpływają na pani samopoczucie? Może chciałaby pani z kimś o tym porozmawiać?” Po uzyskaniu odpowiedzi twierdzącej możemy polecić konkretnego specjalistę.
BIBLIOGRAFIA:
Beck T.B., Freeman A., Davis D.D., Terapia poznawcza zaburzeń osobowości, Kraków, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2005.
Linehan M.M., Zaburzenie osobowości z pogranicza, Kraków, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2007.
Manson P.T., Kreger R., Borderline. Jak żyć z osobą o skrajnych emocjach, Sopot, GWP, 2015.
Popiel A., Pragłowska E., Psychoterapia poznawczo-behawioralna. Teoria i praktyka, Warszawa, Wydawnictwo Paradygmat, 2008.
Pużyński S., Wciórka J. (red.), Klasyfikacja zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania w ICD-10. Badawcze kryteria diagnostyczne, Kraków, Wydawnictwo Vesalius, 2007.
Pużyński S., Wciórka J. (red.), Klasyfikacja zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania w ICD-10. Opisy kliniczne i wskazówki diagnostyczne, Kraków, Wydawnictwo Vesalius, 2007.
Rabe-Jabłońska J., Pawełczyk A., Rola czynników biologicznych w etiopatogenezie zaburzeń osobowości typu borderline, Psychiatria i Psychologia Kliniczna, 2012, t. 12(3), s. 141-148.
Magdalena Goetz – psycholożka, trenerka, psychoterapeutka poznawczo-behawioralna w trakcie certyfikacji, Gdynia.
Artykuł pochodzi z czasopisma „Niebieska Linia" nr 6/107/2016
Inne z kategorii

Mózgowe podłoże agresji (5/148/2023)
24.04.2024
Krystyna Rymarczyk
Wpływ na zachowania agresywne i przemocowe mają czynniki biologiczne...
czytaj dalej
Toksyczna miłość (4/117/2018)
20.05.2025
Ewa Foks
Dopóki kobieta nie rozpozna sieci manipulacji i kłamstw,...
czytaj dalej