GODZĄ SKŁÓCONYCH KRAKOWIAN ZA DARMO

Aktualności

28.07.2008

[...] Kilka tygodniu temu przy Małopolskiej Wyższej Szkole Zawodowej powstał zespół mediatorów, którzy pomagają skłóconym krakowianom. Trzy mediatorki specjalizują się w sprawach rodzinnych i cywilnych.

- Mediacje to norma na zachodzie Europy, u nas ta forma pomocy wciąż raczkuje - mówi Marta Chechelska-Dziepak, jedna z wolontariuszek. - Ale ja bardzo wierzę w jej skuteczność. Ludzie potrzebują nie wyroku sądowego, ale pokazania im, jak wielka jest siła rozmowy i wzajemnego wysłuchania się. My po prostu nie umiemy ze sobą rozmawiać.

Jak mediacje wyglądają w praktyce? Na spotkanie przychodzą obie strony konfliktu; każda z nich przedstawia swoją wersję wydarzeń. Mediator słucha, ale nie komentuje, bo dobry specjalista musi być przede wszystkim bezstronny i cierpliwy. Potem rozmawia ze stronami osobno i wtedy właśnie pojawiają się pierwsze pomysły na rozwiązanie problemu.

Chechelska: - Po pół godzinie pani Kowalska dochodzi do wniosku, że właściwie nie ma się o co bić, bo przedmiot sporu nie jest aż tak istotny; zaś pan Malinowski zauważa, że sam też nie był bez winy.

Mediacje kończą się sporządzeniem protokołu i ugody. Ten drugi dokument zostaje u mediatora, otrzymują go też zwaśnione strony; jeżeli jest taka konieczność, bo spór dotyczy sprawy bardzo poważnej - wysokość alimentów, odszkodowania - ugoda jest wysyłana do sądu (zatwierdzona przez niego nabiera mocy prawnej ugody sądowej).

Poszło o suszarkę

Do mediatorek Marty Chechelskiej-Dziepak, dr Wandy Poznańskiej i Renaty Gałki krakowianie przychodzą z rzeczami błahymi i poważnymi. Konflikty rodzinne, sąsiedzkie, sprawy obyczajowe. Niedawno z ich usług korzystały osoby, które pokłóciły się o suszarkę do bielizny stojącą na balkonie (woda z mokrego prania cieknie na balkon poniżej, a poza tym taki sprzęt wygląda mało estetycznie). Byli też krakowianie, którzy walczyli z sąsiadką o to, że bardzo głośno zamyka drzwi do swojego mieszkania. Jednych i drugich udało się pogodzić, nikt do sądu nie poszedł.

Trójka mediatorek, które pomagają w niewielkim gabinecie przy ul. Chmielowskiego 6, to jedyny w Krakowie zespół pracujący charytatywnie. Specjalistów zajmujących się mediacjami zawodowo jest w Polsce sporo, ale za ich usługi trzeba płacić; poza tym pracują przy innych konfliktach (chociażby między pracodawcą a pracownikami).[...]

Więcej informacji i zapisy stron pod numerami telefonów: 012 426 26 10 i 012 426 25 45 w. 28. Dzwonić można w czasie dyżurów - w czwartki w godz. 16-19.

Źródło: www.gazeta.pl