Najczęstsze pytania i odpowiedzi (FAQ)

Najnowsze

Jeżeli osoba doświadczająca przemocy wezwała na interwencję policję, to jakich działań może się domagać od jej funkcjonariuszy?

W trakcie interwencji osoba doświadczająca przemocy ma prawo żądać od funkcjonariuszy:
a) zorganizowania jej niezwłocznie dostępu do pomocy medycznej, jeżeli wymaga tego jej stan zdrowia,
b) zatrzymania sprawcy, jeżeli stwarza on dla niej niebezpieczeństwo np. jest agresywny, wysuwa groźby pozbawienia jej zdrowia czy życia,
c) przeprowadzenia na miejscu zdarzenia, w przypadkach niecierpiących zwłoki, czynności procesowych w niezbędnym zakresie, w granicach koniecznych do zabezpieczenia śladów i dowodów przestępstwa,
d) wypełnienia w sytuacji podejrzenia występowania w rodzinie przemocy „Niebieskiej Karty – A”.

Na podstawie jakich przepisów prawnych policja mają uprawnienie do zatrzymania sprawcy?

Funkcjonariusze policji mają do dyspozycji przepisy nakładające na nich obowiązek zatrzymania sprawy w sposób fakultatywny i w sposób obligatoryjny. W sposób fakultatywny mogą zatrzymać sprawcę przemocy:
a) na podstawie art. 15a ustawy o Policji w sytuacji stwarzania przez sprawcę bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia ludzkiego. Jest to tzw. zatrzymanie prewencyjne,
b) na podstawie art. 244 § 1a Kodeksu postępowania karnego, zwanego dalej k.p.k., w sytuacji istnienia uzasadnionego przypuszczenia, że sprawca popełnił przestępstwo z użyciem przemocy na szkodę osoby wspólnie zamieszkującej, a zachodzi obawa, że ponownie popełni przestępstwo z użyciem przemocy wobec tej osoby, zwłaszcza gdy popełnieniem takiego przestępstwa groził.

W sposób obligatoryjny mają obowiązek zatrzymać sprawcę:
c) na podstawie art. 244 § 1b k.p.k, jeżeli przestępstwo z użyciem przemocy na szkodę osoby wspólnie zamieszkującej zostało popełnione przy użyciu broni palnej, noża lub innego niebezpiecznego przedmiotu, a zachodzi obawa, że ponownie popełni on przestępstwo z użyciem przemocy wobec osoby wspólnie zamieszkującej, zwłaszcza gdy popełnieniem takiego przestępstwa groził.

Zatrzymanie sprawcy na podstawie przepisów k.p.k. nosi nazwę zatrzymania procesowego.

Jeżeli sąd wyda postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania, to jak długo może ono być stosowane wobec sprawcy?

Sąd, stosując tymczasowe aresztowanie, powinien oznaczyć jego termin na okres nie dłuższy niż 3 miesiące. Jednak na podstawie kolejnych postanowień sądu czas trwania tymczasowego aresztowania w toku postępowania przygotowawczego może zostać przedłużony na okres, który łącznie nie może przekroczyć 12 miesięcy. Zasadniczo więc łączny okres stosowania tymczasowego aresztowania do chwili wydania pierwszego wyroku przez sąd pierwszej instancji nie może przekroczyć 2 lat. Możliwe jest jednak i dalsze przedłużenie okresu tymczasowego aresztowania przez sąd apelacyjny, w którego okręgu prowadzi się postępowanie w sytuacjach, gdy taka konieczność powstaje np. w związku z wykonywaniem czynności dowodowych poza granicami kraju, zawieszeniem postępowania karnego, podejmowanymi czynnościami zmierzającymi do ustalenia tożsamości oskarżonego.

Co może się wydarzyć, jeżeli sprawca zostanie wypuszczony na wolność?

Jeżeli sprawca nie zostanie tymczasowo aresztowany, musi zostać wypuszczony na wolność. Nie oznacza to jednak, że nie mogą być wobec niego zastosowane inne środki zapobiegawcze, które pozwolą skutecznie odizolować sprawcę od osób pokrzywdzonych. Stosowanie środków zapobiegawczych, ma na celu zabezpieczenie prawidłowego toku postępowania, a wyjątkowo także zapobiegniecie popełnieniu przez sprawcę nowego, ciężkiego przestępstwa.

Czy aby złożyć do sądu wniosek o zobowiązanie przez sąd sprawcy do opuszczenia lokalu, osoba doznająca przemocy musi uprzednio złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez sprawcę przestępstwa znęcania się?

Nie. Wydanie przez sąd postanowienia nakazującego sprawcy opuszczenie wspólnie zajmowanego lokalu nie wymaga by wcześniej wszczęte zostało przeciwko sprawcy postępowanie karne bądź by sprawca był prawomocnie skazany. Posiadanie jednak prawomocnego wyroku skazującego sprawcę za stosowanie przemocy jest o tyle pomocne w postępowaniu o zobowiązanie przez sąd sprawcy do opuszczenia lokalu, iż ustalenia faktyczne i ocena materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania karnego wiążą sąd w postępowaniu cywilnym i sąd ten nie może w tym zakresie dokonać odmiennych ustaleń np. ustalenia, że zachowania sprawcy nie noszą znamion przemocy domowej.

Do lekarza jakiej specjalności powinna się zwrócić osoba, która w związku z przemocą w rodzinie doznała obrażeń ciała i w jaki sposób może je udokumentować?

Osoba, która doznała obrażeń ciała w związku z przemocą w rodzinie może udać się do lekarza każdej specjalizacji. Na mocy Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 22 października 2010 r. w sprawie wzoru zaświadczenia lekarskiego o przyczynach i rodzaju uszkodzeń ciała związanych z użyciem przemocy w rodzinie osoba doświadczająca przemocy ma prawo do uzyskania bezpłatnego zaświadczenia lekarskiego dokumentującego odniesione obrażenia. Udokumentowanie obrażeń ciała może także nastąpić w drodze obdukcji sądowo–lekarskiej, która sporządzana jest wyłącznie przez lekarza – biegłego sądowego, jednakże zasadniczo za odpłatnością, chyba że osoba pokrzywdzona jest kierowana na takie badanie przez organy ścigania.


Procedura Niebieskie Karty

Czy zakłada się Niebieską Kartę gdy sprawcą przemocy jest osoba chora psychicznie?

O niepoczytalności sprawcy czynu decyduje biegły sądowy w postępowaniu karnym, a procedura Niebieskiej Karty nie jest jego elementem. Założenie NK w przypadku, gdy sprawca jest chory psychicznie, nie tylko zapewni pomoc rodzinie dotkniętej przemocą, lecz także pomoże udokumentować zachowania sprawcy świadczące o tym, czy stwarza zagrożenie dla otoczenia, co umożliwi jego ewentualne przymusowe leczenie psychiatryczne.
Do tej pory rodziny, w których sprawcą była osoba chora psychicznie, pozostawiane były przed wyborem: wzywać pomoc w nadziei na zabranie sprawcy do szpitala czy też przeczekać atak agresji, żeby toczące się postępowanie o przymusowe leczenie nie zostało umorzone z tego powodu, że osoba, która ma mu być poddana, już przebywa w placówce. Niebieska Karta w takim przypadku jest jak najbardziej zasadna i nie ma żadnych przeszkód prawnych dla jej założenia.

Czy asystent rodziny i koordynator pieczy zastępczej może założyć NK?

Zgodnie z art. 9d ust. 2–4 Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (Dz. U z 2015 r. poz. 1390) procedura „Niebieskie Karty” obejmuje ogół czynności podejmowanych i realizowanych przez przedstawicieli jednostek organizacyjnych pomocy społecznej, gminnych komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, Policji, oświaty i ochrony zdrowia, w związku z uzasadnionym podejrzeniem zaistnienia przemocy w rodzinie.

Natomiast § 11 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 13 września 2011 r. w sprawie procedury „Niebieskie Karty” oraz wzorów formularzy „Niebieska Karta” (Dz.U Nr 209, poz. 1245), wskazuje wprost, że pracownik socjalny jako przedstawiciel jednostki organizacyjnej pomocy społecznej jest zobowiązany do realizacji procedury „Niebieskie Karty”.

W związku z powyższym, asystenci rodzinni oraz koordynatorzy pieczy zastępczej nie są uprawnieni do wszczęcia procedury „Niebieskie Karty”.

Czy konieczne jest wypełnienie formularza Niebieska Karta - D, C w przypadku gdy, osoba doznająca przemocy lub sprawca przemocy nie stawiają się na posiedzenia grupy roboczej?

Zgodnie z § 8 ust. 5 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 13 września 2011 roku w sprawie procedury „Niebieskie Karty” oraz wzorów formularzy „Niebieska Karta” niestawiennictwo osoby, co do której istnieje podejrzenie, że jest dotknięta przemocą w rodzinie, nie wstrzymuje prac zespołu interdyscyplinarnego lub grupy roboczej. Oznacza to, że formularz „Niebieska Karta-C” wypełnić można pod nieobecność osoby doznającej przemocy, szczególnie w zakresie wyznaczenia dla poszczególnych instytucji działań w ramach planu pomocy rodzinie. Nie zwalnia to jednak zespołu lub grupy roboczej z konieczności ponawiania zaproszeń osoby doznającej przemocy na kolejne spotkania.

W odniesieniu do sprawcy przemocy §8 ust. 6 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 13 września 2011 roku w sprawie procedury „Niebieskie Karty” oraz wzorów formularzy „Niebieska Karta” stanowi: „Członkowie zespołu interdyscyplinarnego lub grupy roboczej wypełniają formularz „Niebieska Karta - D” w obecności osoby wobec której istnieje podejrzenie, że stosuje przemoc w rodzinie.” Informacji zawartych w formularzu “Niebieska Karta-D” może udzielić jedynie osoba, która została wskazana przez osobę doznającą przemocy jako jej sprawca, zatem wypełnianie druku pod nieobecność tej osoby jest bezcelowe. Pamiętać także należy, że w odróżnieniu od formularza „Niebieska Karta-C”, w przypadku formularza „Niebieska Karta-D” w rozporządzeniu w sprawie procedury „Niebieskie Karty” oraz wzorów formularzy „Niebieska Karta” nie wskazano, że jego sporządzenie musi dokonać się na posiedzeniu Zespołu lub grupy - możliwe jest zatem jego wypełnienie chociażby w miejscu zamieszkania sprawcy. Jeśli natomiast formularz nie zostaje wypełniony, gdyż w żaden sposób nie można ustalić z taką osobą terminu spotkania, należy fakt ten udokumentować potwierdzeniem wysłania wezwania, notatką służbową, protokołem czy innym dokumentem mogącym stanowić dowód w sprawie.

Czy wszcząć procedurę Niebieskich Kart, gdy osoba podejrzana o stosowanie przemocy w rodzinie składa pisemny wniosek o wszczęcie tej procedury dla osoby, która jest ofiarą, twierdząc że wszczęta procedura jest bezpodstawnie uruchomionym aparatem organów ochrony porządku publicznego, który małżonka wykorzystuje by go nękać?

W takim przypadku należy podjąć działania diagnozujące pod kątem „czy” i „z czyjej strony” dochodzi do przemocy. Założenie dwóch przeciwstawnych wobec siebie „Niebieskich Kart” zazwyczaj oznacza występujący w rodzinie konflikt, nie zaś przemoc. Jeśli uznamy, że mamy w rodzinie do czynienia z konfliktem, a nie przemocą, należy zakończyć procedurę poprzez podjęcie przez zespół interdyscyplinarny lub grupę roboczą decyzji wskazującej na brak zasadności podejmowania dalszych działań.

Jak zamknąć procedurę Niebieskich Kart?

Zgodnie z par. 18 pkt 2 Rozporządzenia Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 13 września 2011 roku w sprawie procedury „Niebieskie Karty” oraz wzorów formularzy „Niebieska Karta” zakończenie procedury wymaga udokumentowania w formie protokołu podpisanego przez przewodniczącego zespołu interdyscyplinarnego. Powinien zawierać on:
• dane dotyczące osób, wobec których była realizowana procedura;
• datę rozpoczęcia i zakończenia procedury;
• opis podjętych działań w ramach procedury.

O zakończeniu procedury Niebieskiej Karty należy (zgodnie z § 18 ust 3 Rozporządzenia) powiadomić podmioty uczestniczące w procedurze w formie pisemnej.

Warto w tym miejscu dodać, iż zakończenie procedury może nastąpić wówczas gdy:
1) Uzasadnione jest przypuszczenie o zaprzestaniu dalszego stosowania przemocy w rodzinie oraz po zrealizowaniu indywidualnego planu pomocy albo
2) rozstrzygnięcia o braku zasadności podejmowania dalszych działań

Decyzję o zakończeniu procedury podejmuje się w oparciu o zgromadzone w sprawie informacje oraz dowody.

Czy można założyć Niebieską Kartę, gdy sprawca przemocy psychicznej w rodzinie jest upośledzony umysłowo?

Oczywiście, albowiem pomocą w formie realizacji procedury powinno się obejmować wszystkie rodziny, w których dochodzi do przemocy - bez względu na stan zdrowia osoby stosującej przemoc czy osoby doznającej przemocy.

Warto podkreślić, że w sytuacji gdy sprawca jest chory psychicznie wszczęcie procedury Niebieskich Kart nie tylko zapewni pomoc rodzinie dotkniętej przemocą, lecz także pomoże udokumentować zachowania sprawcy świadczące o tym, czy stwarza on zagrożenie dla otoczenia (co umożliwi jego ewentualne przymusowe leczenie psychiatryczne). Konieczne jest zatem zdiagnozowanie potrzeb rodziny i udzielenie jej wsparcia w opiece nad osobą chorą, zaś w drastycznych przypadkach (gdy zagrożone jest zdrowie i życie członków rodziny) podjęcie kroków, które mają na celu jej przymusową hospitalizację.

Od kilku miesięcy jest prowadzona Niebieska Karta przez OPS. Policjant podczas interwencji zapytał, czy wypełnić nowy formularz, żeby uruchomić drugą Niebieską Kartę. Czy jest sens takiego działania?

Zgodnie z treścią § 9. 1. Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 13 września 2011 r. w sprawie procedury Niebieskich Kart, jeżeli w trakcie działań dokonywanych przez przedstawiciela podmiotu, o którym mowa w art. 9d ust. 2 ustawy, zachodzi podejrzenie, że osoba, wobec której istnieje podejrzenie, że stosuje przemoc w rodzinie, dopuściła się po raz kolejny stosowania przemocy w rodzinie, wypełnia się formularz „Niebieska Karta— A” w zakresie niezbędnym do udokumentowania nowego zdarzenia i przesyła go do przewodniczącego zespołu interdyscyplinarnego.

Czy wszczynać procedurę „Niebieskie Karty” w sytuacji zgłoszeń anonimowych?

Tylko po ich sprawdzeniu – najlepiej w wyniku rozpoznania sprawy przez pracownika socjalnego ośrodka pomocy społecznej, który potwierdzi zgłoszone anonimowo informacje o występowaniu przemocy w rodzinie.

Moja siostra od wielu lat jest ofiarą przemocy. Ostatnio widziałam jak jej mąż uderzył ją kilkakrotnie w twarz. Rozmawiałam z nią o tej sytuacji i namawiałam ją by założyła Niebieską Kartę. Ona jednak nie chce podejmować żadnych kroków bo boi się męża. Czy ja jako świadek przemocy mogę zgłosić przemoc np. pracownikowi socjalnemu i czy wówczas zostanie założona Niebieskie Karta?

Wszczęcie procedury Niebieskie Karty może nastąpić wskutek zgłoszenia stosowania przemocy przez świadka. Art. 9 d ust. 4 Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie mówi bowiem, że w przypadku podejrzenia stosowania przemocy wobec członków rodziny lub w wyniku zgłoszenia dokonanego przez członka rodziny lub przez osobę będącą świadkiem przemocy wszczęcie procedury następuje przez jeden z podmiotów określony w art. 9 d ust. 2 ww. ustawy.

Mój mąż znęca się nade mną. Nie mieszkamy razem (mąż wyprowadził się do kochanki). Do znęcania się dochodzi podczas kontaktów z córkami. Wtedy potrafi mnie wyzywać, oskarżać, iż źle wychowuję dziewczynki, poniżać. Nie ograniczam mu kontaktów, ale chcę by odbywały się w miejscu naszego zamieszkania. Zgłosiłam zachowania męża pracownikowi socjalnemu. Ten uznał, że skoro nie mieszkamy razem nie można założyć Niebieskiej Karty. Czy ma rację?

Należy pamiętać, że nigdzie w Ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie nie zostało zapisane, że aby mówić o znęcaniu sprawca i ofiara muszą ze sobą zamieszkiwać. Kryterium jest tutaj stosunek zależności, który jest pojęciem o wiele szerszym niż wspólne zamieszkiwanie.

Zachodzi on wtedy, gdy pokrzywdzony nie jest zdolny z własnej woli przeciwstawić się znęcaniu i znosi je z obawy przed pogorszeniem swoich dotychczasowych warunków. Może to wynikać także z sytuacji faktycznej stwarzającej dla sprawcy sposobność znęcania się, przy wykorzystaniu przewagi sprawcy nad słabszym pokrzywdzonym. Tak więc brak wspólnego zamieszkiwania nie uzasadnia odmowy wszczęcia procedury Niebieskie Karty. Należy jednakże podkreślić, że organy uprawnione do założenia Niebieskiej Karty mogą to uczynić w sytuacji podejrzenia jej stosowania. Nie mają obowiązku założenia jej na żądanie osoby, która się tego domaga. Nie jest to bowiem procedura na żądanie. Organ może więc w tym celu przeprowadzić pewne ustalenia mające na celu czy do przemocy w rodzinie może dochodzić. Musi być bardziej uważnym w rozróżnianiu sytuacji, gdy dochodzi do przemocy w rodzinie od sytuacji, gdy może mieć do czynienia tylko z konfliktem pomiędzy tymi osobami.

Czy zespół interdyscyplinarny może złożyć bezpośrednio do sadu oskarżenie wobec sprawcy o stosowanie przemocy psychicznej?

Zespół interdyscyplinarny nie może bezpośrednio złożyć do sądu oskarżenia o stosowanie przemocy. Przestępstwo znęcania się jest przestępstwem ściganym z urzędu, a to oznacza, że aby doszło do pociągnięcia sprawcy do odpowiedzialności karnej niezbędnej jest najpierw wszczęcie postępowania przez organy ścigania (policję, prokuraturę) mającego na celu ustalenie czy do popełnienia przestępstwa doszło. W tym celu konieczne jest przede wszystkim zawiadomienie organów ścigania(policji, prokuratury) o podejrzeniu jego popełnienia. Organy mogą je także same wszcząć, gdy np. same w toku wykonywanych czynności powezmą wiadomość o jego popełnieniu.

Zgodnie z art. 12 ust.1 Ustawy z dnia 12 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (u.p.p.r.) osoby, które w związku z wykonywaniem swoich obowiązków służbowych lub zawodowych powzięły podejrzenie o popełnieniu ściganego z urzędu przestępstwa z użyciem przemocy w rodzinie, niezwłocznie zawiadamiają o tym policję lub prokuratora. Przestępstwo znęcania się nad rodziną jest przestępstwem ściganym z urzędu, ale abyśmy mogli mówić o przestępstwie, muszą zaistnieć konkretne przesłanki, których interpretację wskazuje Sąd Najwyższy w swoich orzeczeniach (są to w szczególności przesłanki związane z długotrwałym, intensywnym działaniem sprawcy dręczącym ofiarę i naruszającym wiele jej dóbr osobistych). Katalog zachowań wypełniających znaczenie „znęca się fizycznie lub psychicznie” jest otwarty i nie jest możliwe stworzenie zamkniętej listy tego typu zachowań. Sąd Najwyższy wielokrotnie precyzował w swoich orzeczeniach sposób rozumienia tego pojęcia. Pojęcie „znęcania” zakłada zaistnienie przewagi po stronie sprawcy w zakresie określonego zachowania polegającego na wyrządzaniu rażących dolegliwości psychicznych lub też fizycznych, którym ofiara nie może się przeciwstawić bądź może to uczynić w niewielkim stopniu. Pojedyncze i sporadyczne zdarzenia zazwyczaj będą wypełniać znamiona innych przestępstw – w tym ściganych na wniosek (np. lekki uszczerbek na zdrowiu, jeżeli pokrzywdzonym jest osoba najbliższa, zgwałcenie) oraz z oskarżenia prywatnego (np. naruszenie nietykalności cielesnej, znieważenie) – co do których nie ma obowiązku zawiadamiania policji ani prokuratury. Obowiązek ten dotyczy wyłącznie przestępstw ściganych z urzędu.

Zatem zespół interdyscyplinarny ma jedynie prawo powiadomienie organów ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znęcania się, gdzie w dalszej kolejności organy ścigania mają obowiązek te informacje sprawdzić tzn. przeprowadzić postępowanie mające na celu ustalenie czy do popełnienia przestępstwa doszło, a jeżeli tak to sporządzić akt oskarżenia i wnieść go do sądu.


Pozew rozwodowy / podział majątku

Od wielu lat mam problemy z mężem i zastanawiam się nad odejściem od niego. Ostatnio wziął kredyt pod zastaw domu bez mojej wiedzy. Prawnie dom jest własnością męża i jego matki, chociaż został kupiony w trakcie trwania małżeństwa. Podejrzewam, że kredyt posłuży mu na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. Czy w takiej sytuacji będę musiała spłacać jego długi w trakcie małżeństwa lub po rozwodzie?

Zaciąganie zobowiązań bez Pani wiedzy i zgody może być podstawą do ustanowienia przymusowej rozdzielności majątkowej przez sąd, także z datą wsteczną. Pozew składa się do sądu rejonowego właściwego ze względu na Pani miejsce zamieszkania. W pozwie tym należy uzasadnić, dlaczego rozdzielność majątkowa jest konieczna. Zabezpieczenie kredytu na nieruchomości polega na tym, że jeżeli kredytobiorca nie spłaca zadłużenia, to bank może wyegzekwować swoją należność poprzez sprzedaż nieruchomości. Jednakże jeżeli podejrzewa Pani, że mąż chce rozpocząć działalność gospodarczą, żeby uchronić się od długów, które mogą powstać przy jej prowadzeniu, powinna Pani wystąpić o ustanowienie rozdzielności majątkowej. Możecie także Państwo sporządzić stosowną umowę u notariusza, jednakże wówczas rozdzielność będzie obowiązywała od dnia zawarcia umowy.

Chcę złożyć pozew o rozwód. Mieszkamy razem z małżonkiem we wspólnej nieruchomości. Już obecnie utrudnia mi on korzystanie z wielu jej pomieszczeń, a po rozwodzie obawiam się, że się to nasili. Słyszałam, że sąd w wyroku rozwodowym określa sposób wspólnego korzystania z nieruchomości po rozwodzie. W jaki sposób sąd może go określić?

Ustalenie sposobu korzystania ze wspólnego mieszkania przez sąd w wyroku rozwodowym jest obecnie jego obligatoryjną częścią, chyba, że obie Strony zgodnie wniosą o zaniechanie takiego określenia. Jeżeli jednak chcą go określić to każde może w swoim stanowisku do sądu właściwie je określić. Określenie przez sąd sposobu korzystania z nieruchomości sprowadza się do wyznaczenia określonych pomieszczeń w ramach wspólnego mieszkania do wyłącznego używania a także pomieszczeń do wspólnego używania. Sąd może także wydać odpowiednie nakazy i zakazy w przypadku, gdy nie jest możliwe wydzielenie, niektórych pomieszczeń do wyłącznego używania przez jednego z małżonków. Takie nakazy i zakazy mogą polegać także na mi.in. na zakazaniu sprowadzania do wspólnego mieszkania osób trzecich, a nawet zakazu używania określonych elementów wyposażenia gospodarstwa domowego przez jednego ze współwłaścicieli. Dopuszczalne jest także określenie przez sąd, w jakim stopniu każdy z  współwłaścicieli powinien ponosić ciężar zapłaty czynszu lub innych świadczeń związanych z użytkowaniem mieszkania.

Mieszkanie, w którym mieszkam jest majątkiem osobistym małżonka. Mąż ciągle starszy mnie, że z niego wyrzuci. Czy może to uczynić? Czy może także zabronić mi korzystania z samochodu?

Odpowiedź zarówno na pierwsze jak i drugie pytanie brzmi, że nie. Pomimo, iż jest on jedynym właścicielem mieszkania, to nie ma prawa Pani z niego wyrzucić. Na podstawie art. 28 Ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. 1964 Nr 9 poz. 59) zdanie pierwsze „Jeżeli prawo do mieszkania przysługuje jednemu małżonkowi, drugi małżonek jest uprawniony do korzystania z tego mieszkania w celu zaspokojenia potrzeb rodziny.

Uprawnienie zatem drugiego małżonka do korzystania z mieszkania ma w tym więc przypadku charakter prawonorodzinny – wynikający z faktu pozostawania w związku małżeńskim

Co więcej zdanie drugie powyższego przepisu wskazuje, że ma Pani prawo nie tylko mieszkać w mieszkaniu małżonka ale także prawo do korzystania z przedmiotów urządzenia domowego. Przedmiotami urządzenia domowego jest np. wyposażenie mieszkania (meble, sprzęt AGD, RTV) oraz inne nieruchomości wykorzystywane w gospodarstwie domowym, służące zaspokajaniu potrzeb rodziny w tym np. samochód, komputer, książki itd.

Chcę złożyć pozew o rozwód. Mój mąż twierdzi jednak, iż go nie uzyskam, bo mamy wspólne małoletnie dzieci. Czy to prawda?

W pewnych wypadkach orzeczenie rozwodu jest niedopuszczalne pomimo nastąpienia zupełnego i trwałego rozkładu pożycia małżeńskiego. Będzie tak wtedy gdy wystąpi jedna z przesłanek wymienionych w art. 56 § 2 i 3 Ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. 1964 Nr 9 poz. 59 . Są to:

• jeżeli wskutek rozwodumiałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków;
• jeżeli z innych względów orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego;
• jeżeli żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, chyba że drugi małżonek wyrazi zgodę na rozwód albo że odmowa jego zgody na rozwód jest w danych okolicznościach sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. W związku z powyższym sąd nie może orzec rozwodu, jeżeli ustali, iż wskutek niego miałoby np. ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci.

Pojęcie dobra dziecka nie zostało ustawowo zdefiniowane, a to oznacza, iż każda sprawa i sytuacja rodzinna jest oceniana przez sąd indywidualnie.

Sprzeczną z dobrem dziecka może być np. sytuacja, która doprowadziłaby do osłabienia więzi z rodzicem, z którym dziecko nie będzie zamieszkiwało, nieustępliwe stanowisko małżonków co do sposobu wykonywania w przyszłości władzy rodzicielskiej, a zwłaszcza domaganie się każdego z rodziców, by dziecko powierzono jemu z wyłączeniem wszelkiej ingerencji drugiego małżonka.Warto tutaj wskazać na orzecznictwo Sądu Najwyższego z 18 marca 1968 r. (III CZP 70/66, OSN 1968, Nr 5, poz. 77, które mówi, iż Uszczerbku dla małoletnich dzieci można się dopatrzyć w orzeczeniu rozwodu, gdy istniejący stan faktyczny nie pozwala na rozstrzygnięcie o sytuacji dzieci w sposób zapewniający zaspokojenie ich potrzeb materialnych i moralnych co najmniej w takim zakresie, w jakim potrzeby te zaspokajane są obecnie. Dotyczy to zwłaszcza wypadków, w których wspólna piecza faktyczna obojga rodziców jest w ustalonych okolicznościach konieczna i w pewnym zakresie wykonywana, a istniejące pomiędzy małżonkami stosunki nie rokują szans utrzymania tego stanu rzeczy po rozwodzie.

Oczywiście zadaniem sądu jest rozważenie także czy istniejący między małżonkami stan napięcia wpływa tak niekorzystnie na warunki życiowe dzieci, że ze względu na ich dobro należałoby właśnie rozwód orzec. Dla takiego ustalenia mogą też mieć istotne znaczenie takie okoliczności jak: wiek dzieci, ich dotychczasowe stosunki z rodzicami, stan zdrowia czy stopień wrażliwości dzieci.

Uwzględnienie powyższych okoliczności a także – w razie potrzeby zasięgnięcie – opinii biegłego psychologa, może stanowić istotną pomoc dla sądu przy ocenie wpływu ewentualnego rozwodu na dobro wspólnych małoletnich dzieci stron.

Proszę pamiętać, iż w wielu przypadkach orzeczenie rozwodu jest pożądane zwłaszcza, gdy rozwód pozwoli na zaoszczędzeniu dziecku uczestnictwa w kłótniach małżonków, wzajemnych oskarżeniach, przemocy czy też innych dramatycznych dla niego przeżyć.

Były małżonek nie chce zgodzić się na podział majątku. Chciałabym założyć sprawę, ale wiem, że opłata sądowa jest wysoka, a ja jestem osobą bezrobotną. Co mogę zrobić?

Złożenie wniosku o podział majątku generuje konieczność dokonania opłaty sądowej w kwocie 1000 zł ( w przypadku, gdy nie ma Państwa zgody na podział majątku, 300 zł gdy zawiera zgodny projekt podziału).

Jeżeli nie stać Pani na dokonanie opłaty sądowej, wówczas istnieje możliwość złożenia wniosku o zwolnienie jej z kosztów sądowych. Koszty sądowe obejmują opłaty i wydatki poczynione w związku z toczącym się postępowaniem. Sąd może zwolnić stronę z obowiązku uiszczenia kosztów sądowych, jeżeli strona wykaże we wniosku, iż nie jest w stanie ich ponieść bez uszczerbku utrzymania koniecznego dla siebie i rodziny. Do wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych należy dołączyć oświadczenie o stanie rodzinnym, majątku, dochodach i źródłach utrzymania osoby ubiegającej się o zwolnienie od kosztów. Wzór oświadczenia znajdzie Pani na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości.

Adres strony:
http://bip.ms.gov.pl/pl/formularze/formularze-pism-procesowych-w-postepowaniu-cywilnym/

Sąd może zwolnić stronę w całości od kosztów sądowych - w takim wypadku strona z mocy ustawy nie uiszcza opłat sądowych i nie ponosi wydatków, które obciążają tymczasowo Skarb Państwa. Sąd może jednak zwolnić stronę od kosztów sądowych jedynie w części, jeżeli strona jest w stanie ponieść tylko część tych kosztów. Częściowe zwolnienie od kosztów może polegać na zwolnieniu od poniesienia albo ułamkowej lub procentowej ich części, albo określonej ich kwoty, albo od niektórych opłat lub wydatków. Może też polegać na przyznaniu zwolnienia co do pewnej części roszczenia lub co do niektórych roszczeń dochodzonych łącznie. Innymi słowy sąd w postanowieniu określa szczegółowo, na jakich zasadach przyznaje zwolnienie bądź nie. Strona częściowo zwolniona od kosztów sądowych obowiązana jest uiścić opłaty oraz ponieść wydatki w takiej wysokości, jaka nie jest objęta zwolnieniem przyznanym przez sąd.

Zdecydowałam się na złożenie pozwu o rozwód. Obecnie jednak w toku jest postępowanie opiekuńcze o ograniczenie władzy rodzicielskiej ojcu, o ustalenie miejsca pobytu córki przy mnie oraz o ustalenie kontaktów. Koleżanka powiedziała mi jednak, że jeżeli teraz wytoczę sprawę o rozwód, to sprawa ta dalej nie będzie się toczyć w tym sądzie, tylko trafi do sądu do którego złożę pozew rozwodowy. Czy to prawda?

Tak, to prawda, gdyż zgodnie z treścią art. 445 § 2 kodeksu postępowania cywilnego:
„Postępowanie w sprawie dotyczącej władzy rodzicielskiej lub kontaktów wszczęte przed wytoczeniem powództwa o rozwód lub o separację ulega z urzędu zawieszeniu, a o władzy rodzicielskiej lub kontaktach przez cały czas trwania sprawy o rozwód lub o separację sąd orzeka w postępowaniu zabezpieczającym. Sąd postanowi podjąć postępowanie dotyczące władzy rodzicielskiej lub kontaktów, jeżeli w prawomocnym orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie o rozwód lub o separację nie orzeczono o władzy rodzicielskiej lub kontaktach. W przeciwnym wypadku postępowanie ulega umorzeniu”.


Obowiązek alimentacyjny

Czy o alimenty od ojca dziecka mogę ubiegać się wyłącznie przed sądem?

O alimenty od ojca dziecka można ubiegać się nie tylko wyłącznie przed sądem. W kwestii alimentacji jeżeli Strony są w stanie dojść do porozumienia, to mogą to zrobić drogą pozasądową. A mianowicie alimenty mogą też zostać określone w drodze umowy notarialnej. Forma ta wymaga zgodnej woli obu stron, które w tym celu muszą udać się do notariusza. W umowie tej strony m.in. określają wysokość alimentów, terminy i sposoby ich płatności. Umowa ta powinna także zawierać zobowiązanie Strony, która ma płacić alimenty do poddania się egzekucji. Umowa o alimenty w formie aktu notarialnego, w której dłużnik poddaje się egzekucji po zaopatrzeniu w klauzulę wykonalności stanowi bowiem tak samo ważny tytuł wykonawczy jak wyrok sądu zasądzający alimenty.

Taki akt notarialny stanowi więc tytuł egzekucyjny (  zgodnie z art. 777 kodeksu postępowania cywilnego, tytułami egzekucyjnymi są poza orzeczeniami sądów m. in. ugody zawarte przed sądem, ugody przed mediatorem czy tez akt notarialny, w którym dłużnik poddał się egzekucji i który obejmuje obowiązek zapłaty sumy pieniężnej lub uiszczenia rzeczy oznaczonych co do gatunku, ilościowo w akcie oznaczonych, albo też obowiązek wydania rzeczy indywidualnie oznaczonej, lokalu, nieruchomości lub statku wpisanego do rejestru gdy termin zapłaty, uiszczenia lub wydania jest w akcie wskazany ), który w sytuacji nie wywiązywania się Strony z zawartej umowy, po nadaniu mu przez sąd klauzuli wykonalności stanowi tytuł wykonawczy i na jego podstawie może zostać wszczęta wobec dłużnika egzekucja.

Pozostaję w związku małżeńskim. Mój mąż nie łoży na utrzymanie rodziny. Posiadamy troje dzieci przy czym jedno z nich jest już pełnoletnie ale wciąż jest na moim utrzymaniu gdyż kontynuuje naukę w trybie dziennym i nie ma możliwości podjęcia zatrudnienia. Czy mogą ubiegać się od męża środków na utrzymanie rodziny, w tym też pełnoletniego już dziecka? A co w sytuacji kiedy wystąpiłabym o rozwód?

Ponieważ pozostajecie Państwo w związku małżeńskim, to podstawą do zasądzenia środków niezbędnych do celów zaspokajania potrzeb rodziny stanowić będzie art. 27 ustawy kodeks rodzinny i opiekuńczy, który brzmi, cyt:.

„Oboje małżonkowie obowiązani są, każdy według swych sił oraz swych możliwości zarobkowych i majątkowych, przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny, którą przez swój związek założyli. Zadośćuczynienie temu obowiązkowi może polegać także, w całości lub w części, na osobistych staraniach o wychowanie dzieci i na pracy we wspólnym gospodarstwie domowym”

Celem więc obowiązku alimentacyjnego przewidzianego w art. 27 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który ma większy zakres niż zwykły obowiązek alimentacyjny, jest uzyskanie od małżonka środków materialnych do zapewnienia prawidłowego funkcjonowania rodziny jako całości oraz zaspokojenia uzasadnionych potrzeb jej poszczególnych członków ( w tym także pełnoletnich) przy zachowaniu zasady równej stopy życiowej.

Uwzględniając więc pozew sąd zasądza od małżonka uchylającego się od łożenia na utrzymanie rodziny odpowiednią kwotę na zaspokojenie potrzeb całej rodziny.

Zatem może Pani na podstawie art. 27 krio wystąpić w imieniu własnym o ustalenie także obowiązku dostarczania pełnoletniemu już dziecku środków utrzymania, jeżeli pozostaje on w gospodarstwie domowym i nie posiada możliwości samodzielnego utrzymania się. Powyższe potwierdza Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1987 r., sygn. akt: III CZP 91/86 (opubl. OSNC 1988/4/42), która mówi, iż:

„Małżonek może dochodzić zaspokajania potrzeb na zasadzie art. 27 k.r.o. zarówno wtedy, gdy rodzinę tworzą małżonkowie i dzieci będące na ich utrzymaniu, jak i wtedy, gdy w rodzinie dzieci takich nie ma”.

Gdyby natomiast zdecydowała się Pani na rozwód wówczas na czas trwania jego postępowania może Pani wnosić o zasądzenie od małżonka środków w celu zaspokajania potrzeb rodziny, które również mogą obejmować koszty utrzymania pełnoletnich dzieci. O powyższym mówi Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 28 listopada 2012 r. III CZP 77/2012, która brzmi:

„W sprawie o rozwód sąd może na wniosek jednego z małżonków orzec o obowiązku przyczyniania się do zaspokojenia w czasie trwania postępowania potrzeb rodziny, także obejmujących koszty utrzymania pełnoletnich dzieci”.

Ojciec dzieci został zobowiązany wyrokiem sądu do płacenia alimentów na małoletnie dzieci. Uchyla się jednak od ich płacenia. Skierowałam sprawę do komornika, ale egzekucja jest wciąż bezskuteczna. Czy mogę podjąć jeszcze inne działania, by zwiększyć skuteczność ich ściągnięcia?

Jeżeli egzekucja świadczeń alimentacyjnych jest bezskuteczna to może Pani zwrócić się o wypłatę orzeczonych świadczeń z funduszu alimentacyjnego. Świadczenia z funduszu przysługują w wysokości bieżąco ustalonych alimentów, jednak nie wyżej niż 500 zł. Warunki nabywania prawa do świadczenia z funduszu alimentacyjnego oraz zasady ustalania, przyznawania i wypłacania tego świadczenia określa Ustawa o pomocy osobom uprawnionym do alimentów z dnia 7 września 2007r. (tekst jednolity Dz.U. z 2012 r. poz 1228 z późn. zm.) a dokumenty niezbędne do ustalenia prawa do świadczenia z funduszu alimentacyjnego określa Rozporządzenie Ministra Polityki Społecznej z dnia 7 lipca 2010 r. w sprawie sposobu i trybu postępowania, sposobu ustalania dochodu oraz wzorów wniosku, zaświadczeń i oświadczeń o ustalenie prawa do świadczeń z funduszu alimentacyjnego (Dz. U. z 2010, Nr 123, poz. 836 z późn. zm).

Między innymi świadczenia z funduszu alimentacyjnego przysługują osobie uprawnionej do ukończenia przez nią 18 roku życia, przypadku gdy uczy się w szkole lub szkole wyższej do ukończenia przez nią 25 roku życia, albo w przypadku posiadania orzeczenia o znacznym stopniu niepełnosprawności - bezterminowo.

Świadczenia z funduszu alimentacyjnego nie przysługują, jeżeli osoba uprawniona:
- została umieszczona w instytucji zapewniającej całodobowe utrzymanie albo w rodzinie zastępczej;
- jest pełnoletnia i posiada własne dziecko;
- zawarła związek małżeński.

Świadczenie z funduszu alimentacyjnego uzależnione są od kryterium dochodowego i przysługują wówczas, jeżeli dochód rodziny w przeliczeniu na osobę nie przekracza miesięcznie kwoty 725 zł.
Przy ustaleniu prawa do świadczeń z funduszu alimentacyjnego do dochodu rodziny nie wlicza się otrzymanych świadczeń z funduszu alimentacyjnego.

Ponadto o fakcie uchylania się ojca dzieci od obowiązku alimentacyjnego może Pani powiadomić organy ścigania. Na gruncie prawa karnego narażenie na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych przez uporczywe uchylanie się od wykonania ciążącego na nim na mocy ustawy lub orzeczenia sądowego obowiązku opieki przez niełożenie na utrzymanie osoby najbliższej jest przestępstwem niealimentacji określonym w art. 209 § 1 kodeksu karnego i zagrożone karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego, organu pomocy społecznej lub organu podejmującego działania wobec dłużnika alimentacyjnego. Jeżeli pokrzywdzonemu przyznano odpowiednie świadczenia rodzinne albo świadczenia pieniężne wypłacane w przypadku bezskuteczności egzekucji alimentów, ściganie odbywa się z urzędu.

Z ojcem mojego dziecka byłam w nieformalnym związku. Obecnie rozstaliśmy się a ja jestem w ciąży. Nie posiadam żadnych środków do życia i on również nie chce przekazywać mi żadnych pieniędzy. Czy mogę go w jakikolwiek zmusić do tego?

Ponieważ jest Pani w ciąży, w związku z tym przysługuje jej prawo wystąpienia wobec ojca jeszcze nienarodzonego dziecka o alimenty. Podstawą wystąpienia z takim roszczeniem jest art. 142 Ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. 1964 Nr 9 poz. 59.), który mówi, iż:

„Jeżeli ojcostwo mężczyzny niebędącego mężem matki zostało uwiarygodnione, matka może żądać, ażeby mężczyzna ten jeszcze przed urodzeniem się dziecka wyłożył odpowiednią sumę pieniężną na koszty utrzymania matki przez trzy miesiące w okresie porodu oraz na koszty utrzymania dziecka przez pierwsze trzy miesiące po urodzeniu. Termin i sposób zapłaty tej sumy określa sąd”.

Uwiarygodnienie ojcostwa dziecka powinno polegać na opisaniu sądowi charakteru Państwa związku i czasu jego trwania.

Wystąpienie więc z pozwem o powyższe świadczenia i ich orzeczenie spowoduje, że ojciec dziecka będzie musiał wyłożyć z góry odpowiednią sumę potrzebną na pokrycie wszystkich kosztów Pani utrzymania przez 3 miesiące w okresie porodu oraz kosztów jego utrzymania przez pierwsze 3 miesiące po narodzinach dziecka.

Kwota alimentów może obejmować koszty właściwego odżywiania ciężarnej kobiety, a także koszty zapewnienia mieszkania (gdy np. ciężarna kobieta zostaje wyrzucona z domu przez rodziców, ojca dziecka i pozostaje bez środków do życia). Ojciec dziecka może także zostać zobligowany do sfinansowania wydatków związanych z ciążą oraz porodem. Najczęściej są to koszty usług medycznych (koszty długiego przebywania w szpitalu np. przy zagrożeniu ciąży, koszty przebywania w placówce medycznej związane z powikłaniami przy porodzie), a także można go zobowiązać do pokrycia strat matki wynikłych z faktu zajścia w ciążę lub utraconego z tego tytułu zarobki (np. przedłużenie się płatnej nauki, utrata pracy). W ramach powyższego roszczenia można się także domagać sfinansowania wydatków związanych z ciążą, porodem i pielęgnacją dziecka (koszty opieki medycznej, lekarstw, odżywek, koszty mieszkania), wydatków związanych z tzw. wyprawką dla dziecka (łóżeczko, wózek, pościel, pieluszki, butelki, ubranka itp.).

Natomiast po narodzinach już dziecka będzie Pani miała prawo wystąpić o alimenty, które będą świadczeniami okresowymi a więc będą musiały być przez ojca dziecka świadczone co miesiąc.

Aby wystąpić z pozwem o alimenty po urodzeniu dziecka muszą być spełnione 3 warunki: matka musi wystąpić z żądaniem zapłaty alimentów, dziecko musi się urodzić, musi zostać potwierdzone ojcostwo.

Mój małżonek w żaden sposób nie dokłada do opłat czynszowych i do wyżywienie rodziny. Cały ciężar w tym zakresie spoczywa na mojej osobie. Mąż pracuje i ma stały dochód. Czy mogę jakoś zmusić go do tego, by dokładał się do utrzymania rodziny?

Oczywiście, iż istnieje możliwość wyegzekwowania od małżonka pieniędzy by zaspokoić potrzeby rodziny. Stosowanie do treści art. 27 Ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. 1964 Nr 9 poz. 59) zwana dalej „krio” „Oboje małżonkowie obowiązani są, każdy według swych sił oraz swych możliwości zarobkowych i majątkowych, przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny, którą przez swój związek założyli. Zadośćuczynienie temu obowiązkowi może polegać także, w całości lub w części na osobistych staraniach o wychowanie dzieci i na pracy we wspólnym gospodarstwie domowym”.

W zakres zaspokajania potrzeb rodziny wchodzą takie obowiązki jak zbiorowe potrzeby rodziny, czyli np. koszty utrzymania mieszkania, potrzeby indywidualne członków rodziny ( a więc np. Pani i dzieci) w postaci np. kosztów utrzymania mieszkania, wyżywienia, leczenia, ubrania, edukacji, środków wychowania itp.

Zakres tego obowiązku wyznaczają siły oraz możliwości zarobkowe i majątkowe każdego z małżonków, czyli nie tylko faktycznie uzyskiwane dochody, lecz brana jest pod uwagę wysokość dochodów, jakie każdy z małżonków mógłby osiągnąć, wykorzystując swoje możliwości (posiadane wykształcenie, doświadczenie życiowe, umiejętności).

Jeżeli jeden z małżonków uchyla się od wykonywania ciążącego na nim obowiązku zaspokajania potrzeb rodziny, jego ustalenie oraz egzekwowanie może nastąpić na drodze sądowego postępowania cywilnego.

Separacja faktyczna nie uchyla obowiązku przewidzianego w art. 27 w przeciwieństwie do dochodzenia powyższego roszczenia na podstawie art. 28 krio.

Art. 28 par. 1 krio mówi, ”iż jeżeli jeden z małżonków pozostających we wspólnym pożyciu nie spełnia ciążącego na nim obowiązku przyczyniania się do zaspokajania potrzeb rodziny, sąd może nakazać, aby wynagrodzenie za pracę lub inne należności przypadające temu małżonkowi były w całości albo w części wypłacane do rąk drugiego małżonka”.

Na skutek złożonego w tym trybie wniosku o nakazanie wypłacania małżonkowi wynagrodzenia za pracę drugiego małżonka sąd wydaje nakaz (w formie postanowienia wydawanego w postępowaniu nieprocesowym), ażeby wynagrodzenie za pracę lub inne należności powtarzające się (uzyskiwane np. na postawie umowy o pracę, dzieło czy zlecenia) przypadające małżonkowi zobowiązanemu, były w całości lub w części wypłacane do rąk małżonka uprawnionego.

W razie ustania wspólnego pożycia między małżonkami wydany nakaz zachowuje swą moc, jednak sąd, na wniosek każdego z małżonków, może ten nakaz zmienić albo uchylić.

Zatem wobec powyższej sytuacji ma Pani możliwość wyboru trybu postępowania w celu uzyskania świadczeń niezbędnych dla zaspokojenia potrzeb rodziny od małżonka, który od tego obowiązku się uchyla:

Pierwszy to - pozbawiony przesłanki wymogu wspólnego pożycia małżonków - polegający na sformułowaniu do sądu na podstawie art. 27 krio pozwu o zobowiązanie małżonka do zaspokajania potrzeb rodziny.

Sprawa o przyczynianie się do zaspokajania potrzeb rodziny na podstawie art. 27 krio podlega rozpoznaniu w trybie zwykłego postępowania procesowego. Zatem sąd po wysłuchaniu stron wydaje wyrok, który o ile nie jest wykonywany przez stronę pozwaną daje podstawę do wszczęcia postępowania egzekucyjnego.

Sądem właściwym rzeczowo do rozpoznania sprawy w tym trybie jest sąd rejonowy. Sądem właściwym miejscowo jest tu zarówno sąd pierwszej instancji, w którego okręgu pozwany ma miejsce zamieszkania, jak i sąd pierwszej instancji, w którego okręgu ma miejsce zamieszkania małżonek uprawniony do świadczeń. Wybór sądu należy do powoda.

I drugi, obwarowany przesłanką wspólnego pożycia małżonków - pozwalający na uzyskiwanie wypłaty świadczeń bezpośrednio z wynagrodzenia za pracę uczestnika (męża).

Ten tryb dochodzenia roszczenia jest zasadny gdyby małżonek była zatrudniony na umowę o pracę. Trzeba mieć jednak na uwadze, że sąd wydaje w trybie tego postępowania postanowienie o wypłacie wynagrodzenia małżonka do rąk drugiego wskazując w nim określonego pracodawcę. Zatem ewentualna zmiana pracodawcy przez osobę obciążoną tym obowiązkiem powoduje konieczność ponownego wystąpienia z wnioskiem o zaspokajanie potrzeb rodziny już w stosunku do nowego pracodawcy. Oczywiście zaletą tego trybu postępowania jest to, że sąd przesyła odpis postanowienia pracodawcy lub dłużnikowi innej wierzytelności z wezwaniem, aby przypadające od nich wynagrodzenie za pracę lub inne należności wypłacali w całości albo w części wyłącznie do rąk drugiego małżonka. Pracodawca ma więc obowiązek zasądzoną kwotę przesłać bezpośrednio osobie uprawnionej.

Czy uzyskanie przez dziecko pełnoletności oznacza wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego orzeczonego wyrokiem sądu?

Uzyskanie przez dziecko pełnoletności po orzeczeniu alimentów nie oznacza z mocy prawa wygaśnięcia tego obowiązku i tym samym możliwości zaprzestania przez rodzica łożenia na utrzymanie dziecka.

Należy wskazać, że zgodnie z treścią art. 133 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego obowiązek alimentacyjny rodziców trwa tak długo, jak długo dziecko nie jest w stanie samodzielnie się utrzymać. Powyższe potwierdza liczne orzecznictwo Sądu Najwyższego np. wyroku z dnia 24 marca 2000 r. I CKN 1538/99, w którym stwierdza, że dziecko, które osiągnęło nie tylko pełnoletność, ale zdobyło także wykształcenie umożliwiające podjęcie pracy zawodowej, pozwalającej na samodzielne utrzymanie, nie traci uprawnień do alimentów, jeżeli np. chce kontynuować naukę i zamiar ten znajduje uzasadnienie w dotychczas osiąganych wynikach.
Oczywiście nie oznacza to jednak, że rodzice mogą być skazani na płacenie alimentów przez całe życie. Zgodnie z art. 133 § 3 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się. Tutaj również wykształciła się linia orzecznicza Sądu Najwyższego, który wskazywał wielokrotnie, iż w takich przypadkach należy brać pod uwagę to, czy otrzymujący alimenty wykazują chęć dalszej nauki, czy ich osobiste zdolności pozwalają na jej kontynuowanie. SN stwierdził również jednoznacznie, że rodzice nie muszą płacić alimentów dzieciom, które rażąco zaniedbują naukę, nie zdają w terminie egzaminów lub z własnej winy powtarzają lata nauki i nie kończą studiów w przewidzianym lub zbliżonym do przewidzianego programem czasie.

Jeżeli więc dziecko z przyczyn nieusprawiedliwionych nie podejmuje nauki, pracy, to obowiązek alimentacyjny rodziców wygasa.

Oczywiście stwierdzenie wygaśnięcia tego obowiązku dokonuje sąd, a więc rodzic zobowiązany do alimentacji musi najpierw wystąpić do sądu rodzinnego z powództwem o stwierdzenie wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego wobec dziecka i uzyskać w tym zakresie pozytywne orzeczenie. Rodzic dziecka więc samodzielnie nie może postanowić o niepłaceniu alimentów.


Władza rodzicielska (wykonywanie i ograniczanie)

Mam dwójkę małych dzieci które mieszkają z matką (moją żoną). Aktualnie czekamy na sprawę rozwodową. Od miesiąca nie mam kontaktu z żoną gdyż nie odbiera telefonów nie odpisuje na wiadomości. Nie wiem w związku z tym co się dzieje u dzieci. Żona zabrania mi kontaktu z nimi. Jakie więc mógłbym podjąć kroki prawne by móc już teraz się z nimi widywać?

Gdy rodzic nie ma możliwości kontaktów z dzieckiem, bo są one np. mu uniemożliwiane przez rodzica pod pieczą, którego dziecko pozostaje, a przed sądem toczy się postępowanie rozwodowe lub postępowanie o uregulowanie kontaktów z dzieckiem, to ma on prawo złożyć wniosek o udzielenie zabezpieczenia kontaktów na czas toczącego się postępowania. Pozytywne jego rozpatrzenie przez sąd może mu to umożliwić.

W praktyce sądowej często bywa tak, że od czasu wniesienia wniosku o ustalenie kontaktów do wydania przez sąd prawomocnego orzeczenia regulującego tą kwestię mija wiele miesięcy, podczas których rodzic nie ma możliwości utrzymywania osobistych relacji z dzieckiem, co może powodować, że zagrożone staje się dobro małoletniego, w szczególności więź emocjonalna łącząca go z rodzicem. Wniosek o udzielenie zabezpieczenia, złożony w trybie art. 730§1 i następnych k.p.c., ma zapobiegać podobnym sytuacjom, albowiem pozwala na uregulowanie zasad kontaktów z dzieckiem na czas toczącego się postępowania sądowego.

Wniosek składa się w sądzie rejonowym (wydziale rodzinnym i nieletnich) właściwym do rozpoznania wniosku o uregulowanie kontaktów z dzieckiem. Zgodnie z art. 569 § 1 k.p.c jest to sąd właściwy dla miejsca zamieszkania osoby, której postępowanie ma dotyczyć (dziecka), a w braku miejsca zamieszkania– sąd opiekuńczy miejsca jej pobytu. Jeżeli nie zaistnieje żadna z powyższych przesłanek właściwości sądu wniosek należy złożyć w Sądzie Rejonowym dla m. st. Warszawy. Może on być również złożony podczas toczącego się postępowania rozwodowego, wówczas sądem właściwym do rozpoznania wniosku będzie sąd okręgowy, przed którym toczy się sprawa o rozwód.

Podkreślić należy, iż zgodnie z art. 736 k.p.c. wniosek o zabezpieczenie powinien odpowiadać wymaganiom pisma procesowego określonym w art. 126 k.p.c. tj. powinien zawierać oznaczenie sądu, imię i nazwisko stron, ich przedstawicieli ustawowych i pełnomocników, oznaczenie rodzaju pisma, osnowę wniosku oraz dowody na poparcie przytoczonych okoliczności, a także podpis strony i sygnaturę akt (o ile jest kolejnym pismem składanym w sprawie). Ponadto wniosek musi dokładnie określać sposób zabezpieczenia poprzez wskazanie np. że kontakt z dzieckiem odbywać się będzie w każdy wtorek w godzinach od 18.00 do 20.00 poza miejscem zamieszkania dziecka i bez udziału matki. Ponadto konieczne jest uprawdopodobnienie okoliczności uzasadniających wydanie postanowienia w trybie zabezpieczenia tzn. niezbędne jest wskazanie, dlaczego sąd już na wstępie, ma zabezpieczyć kontakty jeszcze przed wydaniem ostatecznego rozstrzygnięcia. Czyli warto wskazać właśnie ten aspekt o utrudnianiu kontaktów z dziećmi czy ich wręcz uniemożliwianie.

Warto pamiętać, iż wniosek o udzielenie zabezpieczenia kontaktów z dzieckiem można złożyć juz w trakcie toczącego się postępowania. Wówczas sąd, zgodnie z art. 737 k.p.c. rozpoznaje go bezzwłocznie, nie później jednak niż w terminie jednego tygodnia. Jeżeli ustawa przewiduje rozpoznanie wniosku na rozprawie, powinna ona zostać wyznaczona nie później niż w ciągu miesiąca, i choć jest to termin instrukcyjny, to nakłada na sąd pewną „presję” czasu, odnośnie jego rozpoznania. Wniosek o zabezpieczenie kontaktów złożony w trakcie postępowania podlega osobnej opłacie, która zgodnie z art. 68 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, wynosi obecnie 40 złotych.

Mój mąż został skazany na 5 lat pozbawienia wolności za znęcanie się nade mną i dziećmi oraz inne przestępstwa. W chwili obecnej odsiaduje wyrok. Czy mogę w związku z tym pozbawić go władzy rodzicielskiej?

Przyczyny uzasadniające pozbawienie rodzica władzy rodzicielskiej zostały wskazane w art. 111 § 1 Ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. 1964 Nr 9 poz. 59). Są nimi takie okoliczności jak: trwała przeszkoda w wykonywaniu władzy rodzicielskiej, nadużywanie władzy rodzicielskiej, a także rażące zaniedbywanie obowiązków względem dziecka. W przedstawionym przez Panią stanie faktycznym zachodzą aż dwie z wymienionych przesłanek tj. w postaci trwałej przeszkody polegającej na odbywaniu przez ojca dzieci długoletniej kary pozbawienia wolności, a także nadużywanie władzy rodzicielskiej poprzez znęcanie się nad nimi.

Ojciec dziecka nie realizuje kontaktów w sposób określony w orzeczeniu sądowym. Często nie przyjeżdża po dziecka w ogóle, albo spóźnia się. Czy można jakoś zmusić go do respektowania orzeczenia sądu?

Co do kwestii problemu nie respektowania przez ojca dzieci ustalonych sądownie orzeczeniem kontaktów, to oprócz oczywiście możliwości ich zmiany, rodzić ma prawo dochodzić ich egzekucji.
Taką możliwość przewidują przepisy Ustawy Kodeks postępowania cywilnego tj. art. 582 1 § 3, który brzmi:

W razie uzasadnionej obawy naruszenia obowiązków wynikających z postanowienia o kontaktach przez osobę, pod której pieczą dziecko pozostaje, lub osobę uprawnioną do kontaktu z dzieckiem albo osobę, której tego kontaktu zakazano, sąd opiekuńczy może zagrozić nakazaniem zapłaty oznaczonej sumy pieniężnej, stosownie do zasad określonych w art. 598 15:

1) osobie, pod której pieczą dziecko pozostaje – na rzecz osoby uprawnionej do kontaktu z dzieckiem lub
2) osobie uprawnionej do kontaktu z dzieckiem albo osobie, której tego kontaktu zakazano – na rzecz osoby, pod której pieczą dziecko pozostaje.

Zgodnie z treścią art. 598 15 § 2 kpc:
Jeżeli osoba uprawniona do kontaktu z dzieckiem albo osoba, której tego kontaktu zakazano, narusza obowiązki wynikające z orzeczenia albo z ugody zawartej przed sądem lub przed mediatorem w przedmiocie kontaktów z dzieckiem, sąd opiekuńczy zagrozi tej osobie nakazaniem zapłaty oznaczonej sumy pieniężnej na rzecz osoby, pod której pieczą dziecko pozostaje, stosując odpowiednio przepis § 1.

Rodzic może więc w sytuacji naruszania orzeczenia sądowego o kontaktach zainicjować postępowanie sądowe składając do sądu rejonowego wydziału rodzinnego i nieletnich tzw. wniosek o egzekucję kontaktów.


Inne

Mój partner i ojciec dziecka ma Niebieska Kartę. Był już dzielnicowy i policja. Nie powiedziałam, jak było, bo myślałam, że będzie lepiej. Pod wpływem alkoholu jest nadal agresywny i nie panuje nad sobą. Boję się, że w końcu stanie mi się coś złego. Co mam robić?

W trakcie wizyty dzielnicowego i policji osoba dotknięta przemocą powinna otrzymać informacje, jakie kroki może podjąć, aby przerwać sytuację przemocy, a także w jakie miejsca i do kogo może zwrócić się aby uzyskać pomoc w tej sprawie.

Proszę jednak pamiętać, że policja jest jednym, lecz nie jedynym z podmiotów, zajmujących się przeciwdziałaniem przemocy w rodzinie. Zachęcamy także do skorzystania z Ośrodka Pomocy Społecznej. Jednym z zadań OPS jest poinformowanie o możliwościach uzyskania pomocy – czy to psychologicznej, czy finansowej, czy prawnej. Pracownik OPS zobligowany jest także do wskazania placówek działających, które mogą udzielić pomocy osobom pokrzywdzonym. Co więcej, w sytuacji gdy pracownik socjalny uzna, że przemoc w danej rodzinie wypełnia znamiona przestępstwa, zobowiązany jest on do zawiadomienia o tym policji bądź prokuratury. Takie działanie, w ramach procedury „Niebieskie Karty” zakłada zaplanowanie optymalnego planu pomocy rodzinie. Jeśli osoba doświadczająca przemocy ma zatem obawy co do zgłaszania swojego problemu policji, w uzasadnionym przypadku zrobi to pracownik Ośrodka Pomocy Społecznej.

W pytaniu została także zawarta informacja o nadużywaniu alkoholu. Warto tu zaznaczyć, iż stanowi to przesłankę dla członków zespołu interdyscyplinarnego lub grupy roboczej do skierowania sprawcy przemocy do Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Treść § 17 ust. 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 13 września 2011 r. w sprawie procedury „Niebieskie Karty” oraz wzorów formularzy „Niebieska Karta” (Dz. U Nr 209, poz. 1245) wskazuje, że w przypadku osoby, wobec której istnieje podejrzenie, że stosuje przemoc w rodzinie, nadużywa alkoholu, członkowie zespołu interdyscyplinarnego lub grupy roboczej kierują tę osobę do Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Zgodnie z zapisami ww. ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, jednym z członków zespołu interdyscyplinarnego lub grupy roboczej jest przedstawiciel Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Czy dzieci mogą ponosić odpowiedzialność za długi swojego ojca alkoholika?

Dzieci mogą odpowiadać za długi rodziców ( w tym przypadku ojca alkoholika ) w dwóch przypadkach. Pierwszy ma miejsce w sytuacji gdyby dzieci same poręczyły za zaciągane przez ojca zobowiązania czyli np. ( podpisały weksel, oświadczenie o poręczeniu, umowy kredytowe itp. ), a drugi przypadek dotyczy sytuacji śmierci rodzica czyli dziedziczenia.

Dziedziczenie po spadkodawcy reguluje art. 922 § 1 Kodeksu cywilnego, który mówi, że prawa i obowiązku majątkowe zmarłego przechodzą z chwilą jego śmierci na jedną lub kilka osób stosowanie do przepisów księgi niniejszej. Oznacza to, że na spadkobierców przechodzą nie tylko prawa ale i obowiązki zmarłego rozumiane m.in. jako długi po spadkodawcy.

Oczywiście ustawodawca przewidział możliwość w art. 1012 kodeksu cywilnego ograniczenia odpowiedzialności spadkobierców za długi spadkowe spadkodawcy poprzez przyjęcie przez nich spadku z dobrodziejstwem inwentarza bądź poprzez odrzucenie spadku.

Tylko przyjęcie proste spadku powoduje powstanie odpowiedzialności za wszystkie długi spadkodawcy.

Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza ogranicza odpowiedzialność spadkobiercy za zobowiązania spadkowe i wówczas spadkobierca nie odpowiada za długi przekraczające wartość aktywów ( składników majątków ) spadku.

Odrzucenie spadku powoduje natomiast wyłączenie spadkobiercy z dziedziczenia, tak jakby spadkobierca nie dożył otwarcia spadku. Art. 1020 K.C, mówi, iż spadkobierca, który spadek odrzucił, zostaje wyłączony od dziedziczenia, tak jakby nie dożył otwarcia spadku.

Zgodnie z art. 1018 § 3 k.c. oświadczenie o przyjęciu spadku ( wprost lub z dobrodziejstwem inwentarza) albo o jego odrzuceniu składa się przed sądem lub przed notariuszem.

Sądem właściwym do przyjęcia oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku jest sąd rejonowy, w którego okręgu znajduje się miejsce zamieszkania lub pobytu składającego oświadczenie. Zgodnie z art. 640 Kodeksu postępowania cywilnego notariusz lub sąd przesyła niezwłocznie oświadczenie wraz z załącznikami do sądu spadku.

Trzeba jednak pamiętać, że oświadczenie o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku może być złożone tylko w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o tytule swego powołania. Brak takiego oświadczenia spadkobiercy w tym sześciomiesięcznym terminie jest jednoznaczne z prostym przyjęciem spadku.

Podsumowując należy stwierdzić, iż aby dzieci nie dziedziczyły długów po ojcu muszą złożyć w odpowiednim terminie (6 miesięcy), oświadczenie o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza lub winny spadek odrzucić. Jeżeli nie podejmą takich czynności to, staną się one spadkobiercami, którzy przyjęli spadek wprost, czyli z długami jakie obciążały ich ojca.

Mój mąż został skazany za stosowanie przemocy. Obecnie odsiaduje wyrok, ale boję się, że zostanie przedterminowo zwolniony, bo choruje na serce. Czy w takiej sytuacji zostanę powiadomiona, że wychodzi on na wolność?

Pokrzywdzony na podstawie art. 168a paragraf 1 kodeksu karnego wykonawczego ma prawo do informacji o zwolnieniu, ucieczce, udzielonej skazanemu przepustce, przerwie, czasowym bądź warunkowym zwolnieniu skazanego z więzienia. Taka informacja jest mu jednak udzielana tylko wówczas, gdy złożył on sądzie stosowany wniosek. Jeżeli nie, to organ (sąd, zakłada karny) nie jest zobligowany do uprzedzenia pokrzywdzonego o takim fakcie.

Toczy się sprawa o znęcanie się męża nade mną. W celu ustalenia przyczyn powstania obrażeń ciała, okoliczności, w których mogły powstać, a także na jak długo spowodowały one rozstrój mojego zdrowia został powołany biegły. Już drugi raz nie odbyła się zaplanowana rozprawa, bo biegły nie nadesłał opinii. Czy są jakieś prawne środki by go zmobilizować do terminowego wykonywania swojej pracy?

Z punktu widzenia rozpoznawania sprawy a czasem opracowania i sporządzenia opinii istotne jest terminowe realizowanie przez biegłych nałożonych na nich przez sąd obowiązków.

W myśl zasady wyrażonej w art. 6 Ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. kodeksu postępowania cywilnego (Dz.U. 1964 Nr 43 poz. 296 ), zwaną dalej kpc sądy powinny przeciwdziałać przewlekaniu procesu. Sąd Najwyższy stanął również na stanowisku, iż opóźnienie złożenia opinii przez biegłego stanowi poważne uchybienie, powoduje bowiem opóźnienie w przebiegu procesu i stanowi jedną z często występujących przyczyn przewlekania procesu.

Oczywiście mogą zdarzyć się sytuacje, kiedy nie jest możliwe w terminie zakreślonym przez sąd złożenie opinii, ale to wówczas na biegłym ciąży konieczność powiadomienia sądu o istnieniu przeszkód w terminowym jej opracowaniu. Brak takiej informacji stwarza sądowi na podstawie art. 287 kpc prawo do zastosowania środków dyscyplinujących biegłych w postaci grzywny za nieusprawiedliwione niestawiennictwo, odmowę złożenia opinii lub przyrzeczenie czy też nieusprawiedliwione opóźnienie w złożeniu opinii.

Taka zatem informacja od biegłego o niemożności sporządzenia opinii w terminie i jej przyczynach powinna znaleźć się w aktach sprawy.

Jeżeli sąd z urzędu nie ukarze biegłego, to strona ponosząca ujemne skutki takiego opóźnienia może z własnej inicjatywy złożyć do sądu wniosek o nałożenie grzywny.

Jeżeli natomiast powzięła Pani informacje o okolicznościach mogących wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności biegłego, to wówczas na podstawie art. 281 kpc do ukończenia czynności biegłego można żądać jego wyłączenia.

Jeśli wniosek taki złoży Pani po rozpoczęciu czynności przez biegłego, będzie Pani obowiązana uprawdopodobnić, że przyczyna wyłączenie powstała później lub że przedtem nie była jej znana.

Do sądu wpłynął na początku roku 2016 akt oskarżenia o znęcanie się przeciwko mojemu małżonkowi. Upłynęło prawie dwa lata a sąd nie wyznaczył nawet terminu pierwszej rozprawy. Do akt mój mąż złożył jakąś dokumentację medyczną wskazującą, że jest długotrwale chory. Pomimo, że zwracałam się do sądu o sprawdzenie tego zwolnienia ( mąż z informacji pozyskanych od znajomych obecnie pracuje za granicą ), nie uczynił tego. Co mogę zrobić?

Skoro sąd od 2016r. nie może rozpocząć postępowania sądowego z uwagi na chorobę oskarżonego i nie reaguje na Pani wnioski o zbadanie zasadności aż tak dalekiej niemożności jego uczestnictwa w rozprawach, to przysługuje Pani prawo złożenia skargi na naruszenie jej prawa do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki. Prawo do takiego działania daje jej Ustawa z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki ( Dz.U. 2004 nr 179 poz. 1843 ). Zgodnie z art. 2. 1 tejże Ustawy, strona może wnieść skargę o stwierdzenie, że w postępowaniu, którego skarga dotyczy, nastąpiło naruszenie jej prawa do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki, jeżeli postępowanie w tej sprawie trwa dłużej, niż to konieczne dla wyjaśnienia tych okoliczności faktycznych i prawnych, które są istotne dla rozstrzygnięcia sprawy albo dłużej niż to konieczne do załatwienia sprawy egzekucyjnej lub innej dotyczącej wykonania orzeczenia sądowego (przewlekłość postępowania).

Dla stwierdzenia, czy w sprawie doszło do przewlekłości postępowania sąd wyższej instancji ( właściwym do rozpatrzenia skargi jest Sąd Okręgowy ) oceni terminowość i prawidłowość czynności podjętych przez sąd, w celu wydania w sprawie rozstrzygnięcia co do istoty lub czynności podjętych przez sąd w celu przeprowadzenia i zakończenia sprawy dotyczącej wykonania orzeczenia sądowego, uwzględniając charakter sprawy, stopień faktycznej i prawnej jej zawiłości, znaczenie dla strony, która wniosła skargę.

Skargę należy złożyć w sądzie przed którym toczy się postępowanie.
Skarga powinna zawierać:
1) żądanie stwierdzenia przewlekłości postępowania w sprawie, której skarga dotyczy;
2) przytoczenie okoliczności uzasadniających żądanie.

Skarga może zawierać żądanie wydania sądowi rozpoznającemu sprawę zalecenia podjęcia w wyznaczonym terminie odpowiednich czynności oraz zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej w wysokości od 2 000 złotych do 20 000 złotych. Wysokość ww. sumy pieniężnej wynosi jednak nie mniej niż 500 złotych za każdy rok dotychczasowego trwania postępowania, niezależnie od tego, ilu etapów postępowania dotyczy stwierdzona przewlekłość postępowania. Sąd może przyznać sumę pieniężną wyższą niż 500 złotych za każdy rok dotychczasowego trwania postępowania, jeżeli sprawa ma szczególne znaczenie dla skarżącego, który swoją postawą nie przyczynił się w sposób zawiniony do wydłużenia czasu trwania postępowania.

Tata w formie darozwizny przekazał swój dom mojemu bratu. Obecnie brat źle traktuje ojca tzn. wyzywa go, poniża, wyrzuca z nieruchomości mówiąc, że nie jest już jego, potrafi też tatę szarpać, popychać. Czy tata może jeszcze podjąć jakieś kroki prawne by odzyskać dom, a jeżeli tak, to jakie?

Darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności, gdy ta rażąca niewdzięczność wystąpiła w ciągu roku od dnia, w którym darczyńca dowiedział się o rażącej niewdzięczności obdarowanego. Termin do odwołania darowizny liczymy zatem nie od dnia darowania przez darczyńcę określonej rzeczy ale od momentu wystąpienia rażącej niewdzięczności.

Jeżeli minie rok od dowiedzenia się/wystąpienia rażącej niewdzięczności, odwołanie darowizny nie może mieć miejsca.

Pojęcie ”rażąca niewdzięczność” nie zostało zdefiniowane w przepisach prawa. W każdym indywidualnym przypadku sąd powinien więc ustalić czy konkretne zachowania mieszczą się w pojęciu rażącej niewdzięczności. Z orzecznictwa sądowego wynika, że pod pojęcie rażącej niewdzięczności podpada zachowanie obdarowanego polegające zarówno na działaniu, jak i zaniechaniu (nieczynieniu). Może być ono skierowane przeciwko darczyńcy w sposób bezpośredni lub pośredni. Przy rozsądnej ocenie zachowanie to musi być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę. O rażącej niewdzięczności możemy mówić wówczas, gdy obdarowany w znacznym stopniu wykazuje złą wolę skierowaną na wyrządzenie darczyńcy krzywdy lub szkody majątkowej ( znęca się nad obdarowanym, zakłóca spokój porządek, utrudnia możliwość spokojnego zamieszkiwania, znieważaniem, rozpowszechnianie o darczyńcy krzywdzących i nieprawdziwych informacji itp. ) Jeżeli powyższe warunki do odwołania darowizny by wystąpiły, to wówczas darczyńca czyli Pani ojciec powinien na piśmie złożyć oświadczenie synowi o odwołaniu darowizny i doręczyć je jemu. Należy wówczas zadbać o to, aby dysponować dowodem doręczenia na potrzeby ewentualnego procesu sądowego. W oświadczeniu należy wskazać przyczyny odwołania darowizny oraz wezwać obdarowanego do dokonania w wyznaczonym terminie czynności koniecznych do przeniesienia prawa własności przedmiotu darowizny z powrotem na obdarowanego. Samo złożenie oświadczenia o odwołaniu darowizny nie powoduje takiego skutku.

W związku z tym, że przeniesienie własności nieruchomości musi nastąpić w formie aktu notarialnego, Pani ojciec winien w oświadczeniu o odwołaniu darowizny wskazać synowi kancelarię notarialną i termin sporządzenia aktu notarialnego zawierającego oświadczenie o zwrotnym przeniesieniu prawa własności. Jeżeli ta czynność nie dojdzie do skutku, wówczas Pani tata ma prawo wytoczyć powództwo o nakazanie synowi przez sąd dokonania tej czynności. W trakcie już procesu sąd ustali i oceni, czy zachodziły przesłanki do odwołania darowizny.

Czy można nie zgodzić się na udział w mediacjach w sprawie rozwodowej?

Zgodnie z treścią art. 183 § 1 kpc mediacja jest dobrowolna. To oznacza, iż mediacji nie prowadzi się m.in. gdy sąd wydał postanowienie o skierowaniu stron do mediacji, a strona w terminie tygodnia od dnia ogłoszenia lub doręczenia jej postanowienia o skierowaniu do mediacji nie wyraziła zgody na mediację (art. 183 8 § 2 kpc zdanie drugie). Jest to zgodne z jedną z podstawowych zasad mediacji, jaką jest dobrowolność mediacji. Strona musi świadomie wyrazić zgodę na mediację. Nie można strony stawiać pod żadną presją. Ta presja nie może być ze strony sądu czy drugiej strony.

Mój mąż kilka miesięcy temu za znęcania się psychiczne i fizyczne nade mną został skazany przez sąd. Sąd nie zasądził mi jednak żadnego odszkodowania, zadośćuczynienia za doznane krzywdy. Czy mam jeszcze możliwość podjęcia działań prawnych by o nie się starać, a jeżeli tak to o jakie roszczenia mogę wystąpić i gdzie?

Osoba, która została pokrzywdzona przestępstwem musi wiedzieć, że rekompensata wyrządzonej jej szkody lub doznanej krzywdy może być dochodzona nie tylko w procesie karnym ale także w procesie cywilnym. W procesie cywilnym osoba pokrzywdzona może dochodzić otrzymania:

1) odszkodowania ( odszkodowanie jest świadczeniem, które ma naprawić uszczerbek majątkowy jaki doznał pokrzywdzony wskutek popełnionego przez sprawcę przestępstwa. Pokrzywdzony może więc ubiegać się o odszkodowanie jeżeli doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Uszkodzenie ciała polega na naruszeniu integralności fizycznej człowieka ( np. złamanie ręki, nogi ), natomiast rozstrój zdrowia wyraża się w zakłóceniu funkcjonowania poszczególnych organów, bez ich widocznego uszkodzenia (np. nerwica, depresja). Doznanie przez osobę pokrzywdzoną powyższych uszczerbków może się wiązać z takimi kosztami jak: koszty leczenia tj. pobyt w szpitalu, konsultacje u specjalistów, dodatkowa pomoc pielęgniarska, zakupu lekarstw itp., koszty odpowiedniego odżywiania się, nabycia sprzętu rehabilitacyjnego, koszty zabiegów rehabilitacyjnych, koszty transportu chorego do placówek medycznych, na zabiegi, a nawet utraconego zarobku w związku z przerwą w zatrudnieniu),

2) zadośćuczynienia ( zadośćuczynienie jest natomiast świadczeniem mającym zrekompensować pokrzywdzonemu krzywdę, którą doznał w związku z uszkodzeniem ciała lub wywołaniem rozstroju zdrowia. Na krzywdę składa się przede wszystkim ból związany z doznanymi obrażeniami ciała, a także cierpienia psychiczne w postaci lęków np. przed jazdą samochodem, obaw np. o możliwość powrotu do zdrowia, o konieczność pozostania zależnym od innych, stresu powypadkowego, bezsenności, ograniczenia aktywności życiowej, itp. Ubieganie się przez osobę pokrzywdzoną o zadośćuczynienie wymaga przede wszystkim określenia rozmiaru krzywdy w postaci pieniężnej. Kwota zadośćuczynienia winna bowiem wskazywać na wyrównanie doznanych przez pokrzywdzonego strat a także pozwalać mu na dostarczenie środków, za pomocą których poszkodowany zrekompensuje sobie, w wybrany przez siebie sposób, traumatyczne przeżycia związane z przestępstwem, np. wyjedzie na wakacje, zrealizuje swoje marzenie. Dochodzenie zapłaty zadośćuczynienia polega na wskazaniu za pomocą świadków, dokumentów np. zaświadczeń od psychologa, dokumentacji medycznej opinii biegłych, jaki był poziom doznanej krzywdy ) 
bądź

3) renty (dochodzenie przez osobę pokrzywdzoną renty może mieć miejsce w sytuacji kiedy utraciła ona wskutek popełnionego przestępstwa całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo zwiększyły się jej potrzeby lub też zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość. Co to oznacza? Oznacza to przede wszystkim utratę korzyści majątkowych, jakie – dzięki swym indywidualnym właściwościom np. talentowi, szczególnym uzdolnieniom, wysokim kwalifikacjom zawodowym pokrzywdzony mógłby osiągnąć przy sprawności organizmu jaką posiadał przed zdarzeniem. Renta jest świadczeniem okresowym, wypłacanym najczęściej miesięcznie. Dla wyliczenia jej wysokości konieczne jest ustalenie i porównanie wysokości średnich zarobków pokrzywdzonego osiąganych przed wypadkiem z wysokością takich zarobków, jakie mógłby osiągałby, gdyby nie uległ wypadkowi, a nie, jakie faktycznie osiąga po wypadku ).

Sądem właściwym do rozpoznania spraw o odszkodowanie, zadośćuczynienie, rentę, jeżeli wartość dochodzonego roszczenia nie przekracza 75 000 zł jest sąd rejonowy wydział cywilny. Jeżeli przekracza ona tą wartość tzn. osoba pokrzywdzona domaga się wyższej kwoty wówczas właściwy do rozpoznania sprawy jest sąd okręgowy.

Postępowanie karne wobec mojego małżonka w związku ze stosowaniem przemocy wobec mnie i dzieci jest w toku. Mąż wciąż z nami mieszka a jego zachowania wobec mnie i dzieci nie zmieniły się za bardzo. Może nas już nie bije ale wciąż urządza awantury. Dzieci i ja żyjemy w strachu. Organy ścigania nie nakazały mu opuścić mieszkania. Czy mogę jeszcze podjąć jakieś działania w tym kierunku?

Oczywiście, że tak. Możliwość nakazania przez sąd sprawcy przemocy w rodzinie opuszczenia lokalu przewiduje także art. 11 a Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie ( Dz. U. 2005 nr 180, poz. 1493 ). Brzmi on:

1. Jeżeli członek rodziny wspólnie zajmujący mieszkanie, swoim zachowaniem polegającym na stosowaniu przemocy w rodzinie czyni szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie, osoba dotknięta przemocą może żądać, aby sąd zobowiązał go do opuszczenia mieszkania.

2. Sąd rozpoznaje sprawę w trybie przepisów ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2014 r. poz. 101, z późn. zm.4)) o postępowaniu nieprocesowym. Postanowienie zapada po przeprowadzeniu rozprawy, która powinna odbyć się w terminie jednego miesiąca od dnia wpływu wniosku. Staje się ono wykonalne z chwilą ogłoszenia i może być zmienione lub uchylone w razie zmiany okoliczności.

3. Do wykonania obowiązku orzeczonego na podstawie ust. 1 stosuje się odpowiednio przepisy o egzekucji obowiązku opróżnienia lokalu służącego zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych dłużnika.

Na podstawie więc powyższego przepisu osoba dotknięta przemocą domową może złożyć do sądu ( sądem właściwym jest sąd rejonowy miejsca zamieszkania stron, wydział cywilny ) wniosek o nakazanie sprawcy przemocy opuszczenia zajmowanego wspólnie mieszkania jeżeli z powodu jego zachowania wspólne zamieszkiwanie w lokalu jest szczególnie uciążliwe. Należy jednak pamiętać, że osobą uprawnioną do złożenia wniosku jest wyłącznie osoba dotknięta przemocą ( nie może to być inna osoba np. świadek, czy instytucja państwowa, samorządowa ) oraz zamieszkująca wspólnie ze sprawcą przemocy w jednym lokalu. Warunek wspólnego zamieszkiwania powinien być spełniony w dacie złożenia wniosku oraz w dacie wydania przez sąd orzeczenia. Nie ma przy tym znaczenia do kogo należy lokal zajmowany przez sprawcę przemocy i jego ofiarę. Oznacza to, że sąd w postępowaniu o nakazanie opuszczenia lokalu przez sprawcę przemocy nie bada komu przysługuje do tego lokalu prawo własności, prawo najmu czy inny tytuł prawny. A więc nakaz opuszczenia lokalu może być wydany wobec sprawcy, który jest jedynym właścicielem lokalu.

Postępowanie o nakazanie sprawcy przemocy opuszczenie lokalu w trybie art. 11 a Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie jest postępowaniem skutecznym i szybkim. O szybkości jego świadczy chociażby zapis ustawowy by rozprawa odbyła się w terminie jednego miesiąca od dnia wpływu wniosku do sądu a o skuteczności świadczy wykonalność tego postanowienia z chwilą jego ogłoszenia. Postępowanie to może się także toczyć niezależnie od tego czy toczyło się, toczy czy zostało zakończone już postępowanie karne wobec sprawcy przemocy.

Wezwałam na interwencję policję bowiem mój parter będąc pod wpływem alkoholu był agresywny wobec mnie. Pomimo, że poinformowałam funkcjonariuszy, że jest założona Niebieska Karta albowiem przemoc ze strony partnera nie jest pierwszorazowa, nie zatrzymali go. Czy funkcjonariusze mogli go jednak zatrzymać?

Oczywiście, że tak. Taką podstawą do zatrzymania dawał im chociażby dodany do Ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 roku o Policji (tj. Dz. U. z 2011 roku, Nr 287, poz. 1687 z późn.zm.) art. 15 a. Jest on bowiem podstawą do prewencyjnego zatrzymania przez funkcjonariuszy Policji sprawców przemocy w rodzinie stwarzających bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego w trybie określonym w art. 15 ww. Ustawy.

Należy także wskazać, że do zatrzymania sprawcy przemocy przez funkcjonariuszy policji może dojść nie tylko na podstawie ww. Ustawy ale także na podstawie przepisów kodeksu postępowania karnego tj. art. 244 § 1a i 1 b.

Zgodnie bowiem z treścią art. 244 § 1a kpk, Policja ma prawo zatrzymać osobę podejrzaną, jeżeli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że popełniła ona przestępstwo z użyciem przemocy na szkodę osoby wspólnie zamieszkującej, a zachodzi obawa, że ponownie popełni przestępstwo z użyciem przemocy wobec tej osoby, zwłaszcza gdy popełnieniem takiego przestępstwa grozi.
Zatrzymanie z art. 244 § 1a kpk jest fakultatywne, na co wskazuje sformułowanie „Policja ma prawo” oznacza ono, że funkcjonariusze Policji mogą, ale nie muszą dokonać zatrzymania, w razie spełnienia przesłanek ustawowych w/w przepisu.

Obligatoryjne natomiast zatrzymanie osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa z użycie przemocy przez policję ma miejsce na podstawie art. 244 § 1b kpk, który mówi, że Policja zatrzymuje osobę podejrzaną, jeśli przestępstwo, o którym mowa w § 1a, zostało popełnione przy użyciu broni palnej, noża lub innego niebezpiecznego przedmiotu, a zachodzi obawa, że ponownie popełni ona przestępstwo z użyciem przemocy wobec osoby wspólnie zamieszkującej, zwłaszcza gdy popełnieniem takiego przestępstwa grozi. Przepis ten uzależnia więc działanie obligatoryjne Policji od stwierdzenia przesłanki popełnienia przez osobę podejrzaną przestępstwa przy użyciu broni palnej, noża lub innego niebezpiecznego przedmiotu.

Mój parter znęca się nade mnie i dziećmi. Mieszkamy wciąż razem. W zasadzie jedynym świadkiem jego zachowań jest jego mama, która z nami mieszka. Chcę złożyć zawiadomienie na policji o znęcaniu się nad nami i chciałaby ją wskazać na świadka. Słyszałam jednak, że będzie ona miała prawo odmówić złożenia zeznań. Czy to prawda?

Niestety tak. Prawo odmowy zeznań przysługuje w przypadku, gdy podejrzanym, oskarżonym jest osoba najbliższa, a więc: małżonek, wstępny (rodzic, babcia, dziadek) zstępny (dziecko, wnuk), rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu. Policjant lub prokurator przed przystąpieniem więc do przesłuchania jego matki zapyta o stopień pokrewieństwa, powinowactwa, bliskości ze sprawcą i jeśli stwierdzi, że jest to stopień uzasadniający odmowę składania zeznań pouczy o takiej możliwości. Wówczas jego matka będzie mogła bez żadnych konsekwencji prawnych odmówić złożenia zeznań.

Mój mąż został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Obawiam się jego powrotu. Czy zostanę powiadomiona przez prokuraturę o tym, że wychodzi on na wolność?

Tak, powinna Pani zostać o tym fakcie poinformowana. Obowiązek przekazania bowiem przez sąd lub prokuratora osobie pokrzywdzonej informacji o uchyleniu, nieprzedłużeniu lub zmianie tymczasowego aresztowania na inny środek zapobiegawczy wynika z art. 253 § 3 kodeksu postępowania karnego, który brzmi:

Sąd lub prokurator niezwłocznie zawiadamia pokrzywdzonego, jego przedstawiciela ustawowego lub osobę, pod której stałą pieczą pokrzywdzony pozostaje, o uchyleniu, nieprzedłużeniu lub zmianie tymczasowego aresztowania na inny środek zapobiegawczy, jak również o ucieczce oskarżonego z aresztu śledczego, chyba że pokrzywdzony oświadczy, iż z takiego uprawnienia rezygnuje.

Wobec tylko wyraźnego oświadczenia Pani przed organami ścigania, że z tego uprawnienia rezygnuje skutkowałoby nie powiadamianiem Pani o zmianach w zastosowaniu środka zapobiegawczego.

W naszym małżeństwie panuje ustrój wspólnoty majątkowej. Mój mąż niedawno wyprowadził się z naszego mieszkania zabierając ze sobą nasze dwa samochody nabyte w trakcie małżeństwa i wyłącznie je użytkuje. Czy przez takie zachowanie mógł się dopuścić przestępstwa przywłaszczenia i mogę złożyć zawiadomienie organom ścigania?

Przestępstwo przywłaszczenia rzeczy wchodzących w skład majątku wspólnego było przedmiotem rozpatrywań Sądu Najwyższego, który stwierdził, iż uregulowania w kodeksie rodzinnym zagadnienia zarządu majątkiem wspólnym w żaden sposób nie zmieniło zasad odpowiedzialności karnej za przestępstwo przywłaszczenia (art. 284 kk). Przywłaszczeniu może więc podlegać składnik majątku wspólnego. Utrwalony jest pogląd prawny, że ”cudzą rzeczą” będącą przedmiotem przestępstwa przywłaszczenia jest taka rzecz, która nie jest wyłączną własnością jednej osoby, lecz prawo to przysługuje też komu innemu jak w przypadku małżeńskiej wspólności majątkowej.

Przywłaszczenie ma miejsce wówczas gdy małżonek tak postąpi z rzeczą wspólną, że wskazuje na jego zamiar wyjęcia tego składnika z majątku wspólnego i powiększenia o ten składnik swojego majątku albo majątku innej osoby. Oczywiście jak tego zamiaru nie ma, to nie ma przestępstwa przywłaszczenia pomimo, że rzecz została zabrana bez zgody drugiego współmałżonka. Zadaniem organów ścigania jest więc ustalenie, zamiaru małżonka w pozbawieniu drugiego możliwości korzystania z rzeczy wspólnej.

Poniżej przykładowe orzeczenia Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych : 
Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 3 kwietnia 2002 r. V KKN 275/00
Bez uwzględnienia całokształtu okoliczności sprawy nie da się wywieść, iż samo porównanie wartości składników pozostałych w dyspozycji jednego z małżonków z tymi, jakimi rozporządził drugi z nich w ramach nieformalnego podziału, świadczy o braku przestępnego zamiaru przy dokonywaniu rozporządzenia. Rzecz bowiem w tym, iż realizacja, stanowiącego o przywłaszczeniu składnika małżeńskiej wspólnoty majątkowej, zamiaru powiększenia swego majątku kosztem małżonka, może polegać również na „wyjęciu” z majątku wspólnego jednego tylko składnika po to, by składnik ten nie stał się w przyszłości przedmiotem podziału majątku wspólnego - z pokrzywdzeniem małżonka i z jednoczesną korzyścią dla osoby, która samowolnie rzecz sprzedała.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie - II Wydział Karny z dnia 18 grudnia 2012 r. II AKa 285/12
Jeżeli małżonek „wyjął” ze wspólnego majątku jeden tylko składnik majątkowy nie po to, aby w ramach zwykłego zarządu przeznaczyć ten składnik majątkowy na wspólny cel, lecz po to, by składnik ten, przynajmniej w połowie, nie stał się w przyszłości przedmiotem podziału majątku wspólnego, to swoim zachowaniem zrealizował znamiona przestępstwa przywłaszczenia, przywłaszczając ów składnik małżeńskiej wspólnoty majątkowej.

Newsletter Niebieskiej Linii

Dołącz do biuletynu Niebieskiej Linii i otrzymuj wszystkie bieżące informacje o akcjach, szkoleniach, wydarzeniach oraz nowych artykułach.