Portale społecznośćiowe - dobrodziejstwo czy zagrożenie?
Aktualności
Niebieska Linia 2/2012
Portale społecznościowe już na stałe wpisały się w naszq rzeczywistość. Niosq one ze sobq różnorodne zagrożenia, ale nie oznacza to, że social media sq groźnym miejscem. To raczej miejsca, które trzeba dobrze poznać, by móc się po nich bezpiecznie poruszać.
Wystarczyło zaledwie kilka lat, aby tzw. portale społecznościowe zrobiły w Polsce zawrotną karierę. Początkowo były głównym tematem artykułów prasowych, ostrzegających przed przeróżnymi niebezpieczeństwami, jakie miały czyhać na ich użytkowników. Dziś mało kto pamięta ten histeryczny ton, wielu z nas ma za to konto na jednym lub kilku portalach społecznościowych. O najbardziej popularnym serwisie na rynku mawia się, że jeśli nie masz tam konta, nie istniejesz. To ironiczne powiedzonko jest, w pewnym sensie, odbiciem zjawiska społecznego, jakim są social media. I chociaż nie można traktować tych słów dosłownie, jest faktem, że portale społecznościowe na stałe wpisały się w obraz naszej rzeczywistości - życia społecznego, towarzyskiego, kulturalnego i politycznego.
Dzieci, młodzież, social media
Socjologowie, w tym autorzy opracowanego na polecenie polskiego rządu raportu Młodzi 2011", zauważają, że zjawisko popularności mediów społecznościowych nie jest tylko modą, ale, być może, początkiem zmian w organizacji naszego życia społecznego i komunikowania się. Autorzy raportu sugerują, że to, co dla nas stanowi novum, dla pokolenia dzisiejszych dzieci i nastolatków będzie w przyszłości oczywistym sposobem komunikacji, jak dla nas telefon czy telewizja.
Istnienie mediów społecznościowych po prostu należy zaakceptować, ale trzeba też pamiętać o niebezpieczeństwach, jakie one ze sobą niosą - szczególnie dla dzieci i młodzieży. Według danych GUS w 2010 r. dostęp do sieci posiadało 63,4% polskich gospodarstw domowych. Według Eurostatu (2009) 40% Polaków codziennie korzysta z internetu, jednak wśród ludzi młodych, w wieku 16-24 lata, ten sam wskaźnik osiągnął poziom aż 77%. Z kolei badania Eurobarometru z 2008 r. pokazały, że odsetek dzieci i młodzieży (6-1 7 lat) korzystających z internetu w Polsce jest wyższy od unijnej średniej i wynosi aż 89%! Z kolei z najnowszych badań PBI/Gemius wynika, że blisko 1,3 min (ponad połowa) dzieci w Polsce korzysta codziennie z internetu - to o prawie 20% więcej niż rok wcześniej. A aż 80% nieletnich internautów zagląda do sieci przynajmniej kilka razy w tygodniu.
Ilu z tych nieletnich ma swoje konta na portalach społecznościowych? Trudno to oszacować, jednak zważywszy na to, jak modne stało się posiadanie konta na Facebooku, Twi-tterze czy Naszej Klasie, liczba ta może być naprawdę duża. I chociaż podobne serwisy mają w regulaminach ograniczenia wiekowe dla użytkowników (aby korzystać z najpopularniejszego Facebooka, trzeba mieć ukończone 13 lat), to jednak to kryterium nie jest w żaden sposób weryfikowane. Konto może sobie założyć nawet kilkulatek, który poda przy rejestracji w portalu zawyżony wiek.
Zagrożenia...
Korzystanie z portali społecznościowych niesie za sobą różnorodne zagrożenia, ale nie oznacza to, że social media są groźnym miejscem. To raczej miejsce, które trzeba dobrze poznać, by móc się po nim bezpiecznie poruszać.
Część zagrożeń związanych z social mediami dotyczy złośliwego oprogramowania. Wiele osób używa portali społecznościowych, by dzielić się z innymi informacjami -niestety wykorzystują to cyberprzestępcy, którzy tą samą drogą rozpowszechniają wirusy internetowe lub aplikacje wyłudzające dane osobowe lub hasła użytkownika. Można się przed tym ustrzec, pogłębiając wiedzę na ten temat i z uwagą analizując odbierane i przekazywane treści.
Z punktu widzenia dobrostanu użytkowników internetu, najpoważniejsze zagrożenia wiążą się z niedostateczną ochroną prywatności oraz z kontaktami z oszustami internetowymi, których celem może być molestowanie seksualne czy tzw. cyberprzemoc; nierzadko dążą oni do fizycznego spotkania ze swoją ofiarą. Dzieci, z racji swej ufności, oraz nastolatki, które mogą przejawiać tendencję do zachowań ryzykownych, są szczególnie podatne na ten rodzaj przemocy.
Podstawą funkcjonowania w social mediach jest stworzenie sieci połączeń z innymi osobami. Najlepszy przykład stanowi Facebook. Na tym portalu nawiązanie połączenia" z innym użytkownikiem (tzw. znajomym) otwiera mu dostęp do wszystkiego, co za pośrednictwem tego portalu publikujemy - naszych danych osobowych, adresu e-mail, numeru telefonu itp. Nasz znajomy" może przeglądać zdjęcia, filmy i artykuły, które opublikowaliśmy oraz tzw. statusy, czyli nasze swobodne wypowiedzi. Treści te może także pisemnie komentować w sposób widoczny dla innych. Portale społecznościowe oferują także możliwość wysyłania wiadomości prywatnych. Problemy zaczynają się, gdy użytkownik nie w pełni rozumie zasady działania portalu. Aby chronić swoją prywatność w social mediach, trzeba właściwie skonfigurować tzw. ustawienia prywatności.
Pozwalają one określić, kto i do jakich treści ma dostęp. W dużym uproszczeniu - jeżeli wybierzemy dostęp ogólny", nasz profil może obejrzeć praktycznie każdy, kto ma internet. Jeśli wybierzemy tylko znajomi" - nasze treści przeglądają i komentują te osoby, które mają status naszego znajomego". Istnieją też inne opcje umożliwiające określenie, komu pokażemy" to, co publikujemy; nie zawsze są one jednak łatwe do znalezienia i dostatecznie zrozumiałe. W związku z tym możemy obserwować dwa niezależne zjawiska:
- użytkownik nie zna możliwości ochrony swojej prywatności i nieświadomy tego, dla kogo widoczny jest jego profil, publikuje prywatne czy intymne wypowiedzi i zdjęcia, które mogą trafić w ręce niepowołanych osób,
- użytkownik właściwie używa swoich ustawień prywatności, udostępnia osobiste treści tylko gronu znajomych", jednak do tego grona wprowadza osoby, które mogą się okazać niegodne zaufania.
Jeżeli te dwa zjawiska połączymy z młodzieńczym pragnieniem wyróżnienia się, domyślimy się, że młody użytkownik social mediów może powiedzieć o sobie zbyt dużo. Osobiste zwierzenia czy prywatne zdjęcia mogą narazić daną osobę na przemoc psychiczną (drwiny, szyderstwa, obraźliwe uwagi), a nawet na szantaż.
Tajemniczy (nie) znajomy
Poważniejsze zagrożenie wiąże się z przyjmowaniem do grona znajomych osób przypadkowych. Celem social mediów było umożliwienie nawiązania kontaktu z wcześniej poznanymi osobami. Modne stało się jednak posiadanie jak największej liczby znajomych" - ma to świadczyć o popularności danej osoby. W efekcie użytkownicy portali społecznościowych nawiązują kontakty z nieznajomymi. Bardzo często jest to sposób na poznanie kogoś ciekawego, jednak trzeba pamiętać, że to, co ktoś nam o sobie pisze w sieci, nie musi być zgodne z prawdą. W social mediach nie brakuje osób, które posługują się nie swoim zdjęciem, podają fikcyjne imię i nazwisko, wiek, płeć i wszelkie inne dane. Nasuwa to skojarzenie z popularnym zdaniem z jednej z kampanii społecznych: Cześć Aniu, tu Wojtek, też mam 12 lat....
Osoba podająca się za kogoś innego, może przez długie miesiące budować swój pozytywny wizerunek, dążąc do zaprzyjaźnienia się z ofiarą. Będzie sprawiać wrażenie, że wspiera ją w trudnych chwilach lub cieszy się z jej sukcesów. A kiedy zdobędzie jej zaufanie, poprosi - najpierw o zdjęcie, później o zdjęcie intymne, wreszcie - o spotkanie, podczas którego może dopuścić się molestowania, gwałtu czy innego rodzaju napaści. Ofiara, szczególnie osoba młoda, próbuje wówczas zrozumieć - jak to możliwe, że ktoś, z kim łączyła ją długa i głęboka relacja, teraz ją krzywdzi. Ten dysonans może prowadzić do zaakceptowania nowego zachowania sprawcy, podporządkowania mu się, kiedy ofiara nie chce stracić relacji, w którą się zaangażowała. A w relację internetową młodzi ludzie mogą się zaangażować bardzo mocno.
Ostatnio dużo słyszymy o sextingu - przesyłaniu swoich nagich lub półnagich zdjęć i filmów w zamian za niewielkie korzyści materialne (np. doładowanie telefonu). Media społecznościowe znacznie ułatwiają nawiązanie takiego kontaktu. Ofiarami sextingu padają najczęściej młode dziewczęta (w wieku gimnazjalnym i licealnym), które często nie zdają sobie sprawy z konsekwencji. Tymczasem ich relacja z odbiorcą zdjęć może doprowadzić do tego, że padną one ofiarą szantażu, molestowania czy napaści.
Portale społecznościowe mogą być także obszarem działania stalkerów. Zdarza się, że zakładają oni wiele fikcyjnych kont, z których wysyłają ofierze przykre, obraźliwe i napastliwe wiadomości. Choć otrzymywanie wiadomości z danego konta da się zablokować, stalker może założyć kolejne konto. Rozwiązaniem jest zablokowanie otrzymywania wiadomości od wszystkich nieznajomych oraz, oczywiście, zgłoszenie sprawy odpowiednim organom.
Zakazane tematy
Choć kontakty z oszustami są chyba najniebezpieczniejszym aspektem korzystania z social mediów, to użytkownicy częściej narażeni są na styczność z treściami nielegalnymi (rasizm, mowa nienawiści, nakłanianie do samobójstwa czy przestępstwa) lub niebezpiecznymi (pornografia, promowanie działalności sekt czy anoreksji), które mogą mieć szczególnie zły wpływ na dzieci i młodzież. Treści takie na portalach społecznościowych są zakazane regulaminem, jednak bynajmniej nie oznacza to, że się nie pojawiają.
Bardzo ważnym zagadnieniem jest także cyberbulling (przemoc rówieśnicza w mediach elektronicznych). Cyberbulling to przemoc psychiczna stosowana za pośrednictwem internetu, która może być bardzo dotkliwie odczuwana przez ofiarę, a jednocześnie trudna do zauważenia z zewnątrz. Może przybierać takie formy jak w świecie rzeczywistym: żarty, szyderstwa, przykre aluzje, wypowiedzi ironiczne lub otwarcie wrogie i pogardliwe czy rozpowszechnianie plotek lub intymnych informacji. Jeśli wrogie wypowiedzi mają charakter publiczny (np. mogą je przeczytać znajomi z klasy czy szkoły), mogą ranić bardziej niż słowa wypowiedziane, ponieważ te przemijają, zaś opinia napisana w internecie jest widoczna przez wiele dni, tygodni, miesięcy czy lat.
Obecnie problemem jest niska świadomość zagrożeń u rodziców i opiekunów. W badaniu EU Kids Online z 2010 r. kontakt z treściami związanymi z seksem w inter-necie zadeklarowało 15% dzieci w wieku 9-16 lat. Również 15% stwierdziło, że za pośrednictwem sieci otrzymało wiadomości związane z seksem. Tymczasem 85% polskich rodziców, których dzieci dostawały takie wiadomości, zadeklarowało przekonanie, że takie treści nigdy do ich dzieci nie dotarły. 70% rodziców, których dzieci spotkały się osobiście z kimś poznanym w sieci (przyznało się do tego 7% badanych w Polsce dzieci) wierzy, że ich dzieci takich kontaktów nie utrzymują. Natomiast średnia w Europie to odpowiednio: 52% i 61%.
Jedynie 10% polskich rodziców dzieci, które padły ofiarą cyberbullingu, dopuszcza w ogóle taką możliwość. Jednocześnie podobne doświadczenie zadeklarowało 5% badanych dzieci; 3% przyznało się do bycia sprawcą.
Należy też wspomnieć o innym niebezpieczeństwie -zbyt duże zaangażowanie w korzystanie z social mediów może odbić się na rozwoju społecznym i na osiągnięciach szkolnych. Jedną ze szkodliwych konsekwencji są pogłębiające się trudności z koncentracją. Po pewnym czasie młody człowiek (choć może to dotyczyć osób w każdym wieku) coraz częściej myśli o tym, co dzieje się" na portalu - czy ktoś do niego napisał albo coś skomentował. Istnieje ryzyko, że przerodzi się to w potrzebę nieustannego sprawdzania, spędzania coraz więcej czasu na danym portalu. Efektem może być uzależnienie od komputera czy in-ternetu. Nadmierne koncentrowanie się na kontaktach w sieci może też powodować spłycenie relacji w codziennym życiu. To z kolei może prowadzić do obniżenia umiejętności społecznych i uszczuplić grono prawdziwych przyjaciół.
... i korzyści
Po tej dawce alarmujących spostrzeżeń, czuję się w obowiązku podkreślić, że z właściwego użytkowania social mediów można mieć także ważne korzyści. Zasadniczą jest łatwość podtrzymywania kontaktu z bliskimi czy zaprzyjaźnionymi osobami - także tymi, od których dzielą nas duże odległości. Portale te ułatwiają zdobywanie interesujących nas informacji, dostarczają rozrywki. Możliwe, że wyznaczają nowy kierunek w globalnym sposobie komunikacji. Zatem uczestnictwo w nich może być jednocześnie uczestnictwem w tych zmianach, podążaniem z duchem czasu. O ile więc w przypadku dzieci social media należy raczej odradzać, o tyle młodzieży powinno się zwracać uwagę na wszystkie rodzaje zagrożeń i nauczyć ją właściwie reagować na sytuacje, w których stykają się z niewłaściwymi treściami, zachowaniami czy po prostu - z cyberprzemocą.
Magdalena Goetz - psycholożka, doktorantka Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego.
Inne z kategorii
Działalność sieci Ośrodków Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem w języku migowym
23.02.2024
Na naszym kanale na YOU Tube osoby niesłyszące znajdą informację...
czytaj dalej
Nowe logo i nazwa – przyszedł czas na zmiany!
27.04.2024
Niemal 30 lat istnienia, setki osób zaangażowanych w działalność i tysiące tych, którym udało...
czytaj dalej