RODZICE ZASTĘPCZY Z CAŁEJ POLSKI

Aktualności

04.01.2007

Jednak w ubiegłym roku miasto nie otworzyło ani jednego nowego domu dla dzieci, chociaż tych przybywa. - Sądy coraz częściej odbierają je biologicznym, niewydolnym rodzicom - mówi Beata Rostocka, która w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej kieruje zespołem do spraw opieki nad dziećmi i młodzieżą. - Na nowych opiekunów czeka już ponad 60 dzieci.

Gdy we Wrocławiu zabrakło chętnych do prowadzenia rodzinnych domów dziecka, miejscy urzędnicy postanowili poszukać ich w całej Polsce. Stąd pomysł akcji w II Programie TVP.

Rostocka: - Po serialu "M jak miłość" zachęcaliśmy ludzi, żeby spróbowali zaopiekować się dziećmi, które bardzo potrzebują miłości i nowej rodziny.

Pomysł z telewizją okazał się strzałem w dziesiątkę. W ciągu trzech miesięcy do wrocławskiego MOPS-u zgłosiło się ponad 30 par z całej Polski. Rostocka: - Są wśród nich małżeństwa z Gdańska, Szczecina i Śląska. Kandydaci, których wybierzemy, przeniosą się do Wrocławia i tutaj będą opiekować się powierzonymi dziećmi.

Pierwsze małżeństwo, które już na początku stycznia otworzy nowy rodzinny dom dziecka, pochodzi ze Złotoryi. Marta i Rafał to młode, bezdzietne małżeństwo. Oboje mają odpowiednie kwalifikacje: ona jest pielęgniarką i pracowała w ośrodku terapii uzależnień, on - pedagogiem. Skończyli też obowiązkowy kurs dla rodziców zastępczych i adopcyjnych.

- To przemyślana decyzja - mówi Marta, która będzie dyrektorem nowego rodzinnego domu dziecka. - Myśleliśmy o tym od dwóch lat. Nie zamierzamy od razu zastępować tym dzieciom rodziców. Chcemy być dla nich dobrymi opiekunami.

Dostaną od miasta kilkupokojowe mieszkanie przy ul. Obornickiej i zamieszkają w nim z ósemką podopiecznych w wieku od roku do 12 lat. Potem dołączy do nich jeszcze dwójka. Na razie kompletują meble i przygotowują mieszkanie na przyjęcie dzieci.

Rostocka: - Będziemy potrzebować więcej takich małżeństw. Część naszych opiekunów pójdzie przecież na emeryturę, inni czują się wypaleni i trzeba będzie ich zastąpić.

Rostocka zapewnia, że władze miasta nadal chcą powoływać rodzinne placówki. W tym roku Wrocław ma otworzyć kolejne trzy rodzinne domy dziecka. Są na to pieniądze i lokale.

Źródło: www.gazeta.pl