GIERTYCH ODIZOLUJE NIEGRZECZNĄ MŁODZIEŻ BEZ ZGODY RODZICÓW?

20.10.2006

Wczoraj opisaliśmy edukacyjny spot wyborczy LPR, w którym szkolna brama zamyka się przed tzw. trudną młodzieżą. Grzeczne dzieci na tak wyczyszczonym szkolnym podwórku wita minister edukacji Roman Giertych: "Polską szkołę można zmienić. Uwierzmy w to" - mówi. Psycholog społeczny prof. Rafał Ohme komentował: - Spot przynosi najpierw ulgę: dzieci w szkole będą już bezpieczne. Ale potem pojawia się pytanie: a co zrobić z tymi, które zostały za bramą?

Wczoraj MEN dało na to odpowiedź. - Mamy gotowy projekt szkół dla młodzieży niedostosowanej społecznie - mówi wiceminister edukacji Sławomir Kłosowski. - Agresja takich uczniów uniemożliwia często prowadzenie lekcji i prowadzi do tego, że młodzież, która celowo przychodzi do szkoły, nie ma szans korzystania z procesu dydaktycznego.

Nowe placówki MEN określa mianem Ośrodków Wsparcia Wychowawczego. Trafić ma do nich młodzież "zagrożona niedostosowaniem społecznym" lub "niedostosowana społecznie". Co to znaczy? MEN wczoraj skąpiło szczegółów, ale resort ujawnił, że będzie kilka kryteriów oceny. Uczeń trafi na czarną listę, jeśli m.in.: przywłaszczy sobie jakąś rzecz na terenie szkoły, zaczepi nieznajomego bez powodu, zniszczy sprzęt szkolny, uniemożliwi prowadzenie lekcji, będzie groził nauczycielowi, zmusi kogoś do czynności upokarzających, pobije kogoś, zostanie zatrzymany przez policję do wyjaśnienia, będzie przez policję notowany.

Kłosowski: - Kryteria będą uszczegółowione. Nie będzie tak, że Jaś raz zniszczy ławkę i od razu idzie do ośrodka.

A co Jasia czeka w ośrodku? Lekcje pod okiem psychologa. Najwyżej 15-osobowe klasy. Stypendium nagroda za dobre zachowanie. Dodatkowe pozalekcyjne zajęcia i hobbystyczne kluby - bo MEN chce organizować wychowankom także czas wolny - w przymusowych internatach.

O tym, czy uczeń trafi do ośrodka, będzie decydowała specjalna komisja psychologów i pedagogów powołana w każdym powiecie. Wniosek do komisji będzie pisał dyrektor szkoły, jeśli uzna, że któryś z uczniów nadaje się do ośrodka. Co zrobić w sytuacji, kiedy rodzice ucznia się na to nie zgodzą? Na to pytanie wiceminister Kłosowski nie chciał odpowiedzieć jednoznacznie: - Prowadzimy ustalenia z resortem sprawiedliwości - mówi.

- Jedyna droga to sądowe ograniczenie praw rodzicielskich - mówi prof. Marian Filar z UMK. - Wystarczy, że do ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich zostanie wprowadzony środek wychowawczy w postaci takiego ośrodka specjalnego z internatem. Ale skierowanie tylko przez urzędników, bez pośrednictwa sądów? To prawnie niedopuszczalne.

Ile będzie takich szkół - nie wiadomo. MEN chce je zorganizować w 2008 r., po wcześniejszym rozpoznaniu, w których powiatach jest największe zapotrzebowanie.

Min. Giertych wczoraj tak komentował w mediach kontrowersje wokół edukacyjnych pomysłów LPR: - Osoby, które utrudniają prowadzenie lekcji, biją kolegów, szantażują lub wymuszają, powinny być eliminowane z normalnego procesu edukacyjnego. Jeżeli z powodu zbytniej troski o te 2 czy 3 proc. młodzieży trudnej uniemożliwimy normalną edukację pozostałym, będzie to błąd, za który zapłacimy, bo edukacja jest największą szansą młodego człowieka.

Opinie

Joanna Kluzik -Rostkowska, pełnomocnik rządu ds. rodziny

Nie wiem, czy izolowanie i grupowanie dużej liczby trudnych dzieci w jednym miejscu jest drogą dobrą. Chciałabym o to zapytać pedagogów zamiast urzędników z ministerstwa. Wiem też, że trudne dzieci powinny być otoczone jak najściślejszą opieką i miłością w sprzyjającym środowisku, które pokaże im pozytywne wzorce. Tymczasem my nie potrafimy skutecznie pracować z rodziną naturalną - a to chyba byłaby najwłaściwsza droga.

Grażyna Hennel, pedagog, metodyk pracy opiekuńczej

Minister edukacji zapomniał, że mamy już w kraju ośrodki szkolno-wychowawcze dla dzieci z problemami wychowawczymi. Teraz są skostniałe i toksyczne, więc trzeba je przebudować i wykorzystać. Ale nie po to, żeby zorganizować w nich izolujące uczniów szkoły z internatem. Zamiast na rygor, trzeba postawić na terapię i trening grupowy, to przynosi dobre efekty.

Elżbieta Czyż, Helsińska Fundacja Praw Człowieka

Podobny model działa w krajach postsowieckich, np. w Kirgistanie i Kazachstanie. Tam właśnie urzędnicze speckomisje do spraw nieletnich umieszczają "niegrzecznych" uczniów, m.in. wagarowiczów, w specjalnych szkołach. Tak było we wszystkich krajach zależnych od ZSRR. Polska była wyjątkiem - mieliśmy sąd rodzinny, czyli europejski standard. Teraz jednym posunięciem min. Giertycha cofamy się do czasów komunistycznych.

Źródło: www.gazeta.pl

Inne z kategorii

116sos.pl – planowane prace techniczne [18.07.2024]

116sos.pl – planowane prace techniczne [18.07.2024]

17.07.2024

Uwaga 

W związku z planowanymi pracami technicznymi, w dniu 18.07.2024 mogą wystąpić chwilowe...

czytaj dalej
Zostań KONSULTANTEM(-TKĄ) na czacie w całodobowej Poradni On-Line 116sos.pl

Zostań KONSULTANTEM(-TKĄ) na czacie w całodobowej Poradni On-Line 116sos.pl

19.12.2024

REKRUTACJA ZOSTAŁA ZAKOŃCZONA

Niebieska...

czytaj dalej

Newsletter Niebieskiej Linii

Dołącz do biuletynu Niebieskiej Linii i otrzymuj wszystkie bieżące informacje o akcjach, szkoleniach, wydarzeniach oraz nowych artykułach.