Od zaprzeczenia do działania

30.06.2009

Niebieska Linia 3/2009

Dziecko krzywdzone z perspektywy dorosłej ofiary przemocy domowej

Mechanizmy obronne występują u każdego z nas i są przeważnie nieświadome. Pełnią rolę przystosowawczą i w odpowiednim nasileniu są niezbędne. Jednak zawsze zniekształcają widzenie rzeczywistości lub zachowanie.

Przemoc w rodzinie jest niestety dość powszechnym zjawiskiem społecznym (11% ankietowanych przynajmniej raz doznało przemocy fizycznej ze strony osoby bliskiej – dane CBOS 2005), którego skutki dotykają również dzieci, niezależnie od tego, co słyszymy od nich i ich opiekunów.

Aby móc udzielać im skutecznej pomocy, warto uważnie słuchać relacji dorosłych ofiar przemocy o tym, jakie reakcje przejawiają dzieci. Jak powszechnie wiadomo, osoba obserwująca zmienia zjawisko, podmiot który obserwuje. Nie może być w pełni obiektywna. To twierdzenie jest szczególnie ważne, gdy weźmiemy pod uwagę psychologiczną sytuację ofiar przemocy domowej, które często w zadziwiający sposób, daleki od znanych faktów, relacjonują, jak dzieci przeżywają sytuację domową.

Chcę wskazać na niektóre z przyczyn, dla których osoby krzywdzone nie zawsze potrafią w pełni rzetelnie opisać rozmiar krzywdy, której jednocześnie doznaje dziecko. Dla przeciwwagi podam także przykłady obiektywnej oceny doświadczeń dzieci, które pochodzą od ich również krzywdzonych rodziców.

Mechanizmy obronne

Zmiennymi, które najczęściej wpływają na wypaczony obraz jest strach, brak zaufania do ludzi oraz, rzadziej, uświadamiane mechanizmy obronne. Pojęcie to oznacza metody radzenia sobie z wewnętrznymi konfliktami w celu ochrony osobowości, zmniejszenia lęku, frustracji i poczucia winy. Mechanizmy obronne występują u każdego z nas i są przeważnie nieświadome. Pełnią rolę przystosowawczą i w odpowiednim nasileniu są niezbędne. Jednak zawsze zniekształcają widzenie rzeczywistości lub zachowanie; stosowane w sposób mało elastyczny i nadmierny mogą utrudniać funkcjonowanie (np. fobie i natręctwa). Najważniejsze, by mieć ich duży repertuar, stosować elastycznie i z odpowiednią intensywnością.

Najczęściej spotykanym mechanizmem jest zaprzeczenie. Polega na udawaniu, że sytuacja naprawdę zagrażająca lub wzbudzająca lęk nie istnieje. Z uwagi na ten mechanizm, klienci często nie dowierzają podsumowaniu, za pomocą którego konfrontuję ich z rzeczywistością: Z przytoczonych sytuacji wynika, że on zagraża życiu także dzieci, skoro nawet sam mówi, że zabójstwo córki może zdarzyć się także w waszym domu". Nawet pytanie o emocje dzieci nie ma mocy przywrócenia obiektywnego widzenia sytuacji.

Wejście w świat uczuć małego świadka może być zbyt bolesne, dlatego lepiej interpretować zachowanie swoich dzieci po swojemu, jak jedna z moich klientek: One się tym nie interesują - są ponad to; trzymają z ojcem, bo on daje im kasę; córka powiedziała mi, że nie będzie ze mną mieszkać, bo wstydzi się jeździć starym maluchem".

Z zaprzeczaniem wiąże się selektywny brak uwagi, który odpowiada za np. takie zachowania jak brak uważności na to, czy dziecko jest najedzone. Zdarza się to często w domach z problemem alkoholowym. Jedna z moich klientek, opowiadająco ucieczce syna ze szkoły, wyraziła zdumienie, że nikt na tak drobnegochudego 9-letniego chłopca nie zwrócił uwagi na ulicy. I wyjaśniła mi, że on jest niedożywiony. Wspomniany mechanizm obronny widać także w opowieści klientki, młodej dziewczyny, która relacjonowała mi, że sposobem matki na przeciwstawianie się mężowi było uciekanie przed nocnymi awanturami do pokoju dzieci. Efekt był taki, że sprawca-alkoholik wyzywał żonę budząc dzieci, a wszystko to działo się w ich przestrzeni fizycznej i psychicznej. W tej sytuacji oboje je ranili.

W porównaniu z selektywnym brakiem uwagi wyparcie, czyli usunięcie ze świadomości lub utrzymywanie poza świadomością myśli, wyobrażeń i wspomnień, które są bolesne lub budzą lęk, jest z definicji szerszym pojęciem. Często można o nim usłyszeć gdy mija - klientki mówią wówczas, że wielu sytuacji nie pamiętały, nie widziały sygnałów wysyłanych przez dzieci, wskazujących na ich cierpienie.

Izolacja bywa szczególnie trudnym dla pomagających mechanizmem, gdyż oddzielenie dramatycznych treści od uczuć, których możemy się jedynie domyślać słuchając relacji, stwarza pozory, że w tym domu nic się nie dzieje. Ona nie wygląda na ofiarę przemocy, jest zbyt racjonalna". Klienci izolujący zbyt trudne uczucia w trakcie swoich zeznań, przeprowadzanego wywiadu, rozmowy są też często uznawani za niewiarygodnych przed sądem. Jedna z osób, z którą rozmawiałam, upewniała się, czy ją rozumiem: Pani wie, że gdybym dopuściła do siebie, jak on potraktował syna, to musiałabym zwariować". I znając fakty musiałam jej przyznać rację - widziałam, że dopuszczenie do siebie wszystkich nagromadzonych przez prawie dwadzieścia lat skrajnych emocji, przekraczałoby w tym momencie jej możliwości psychiczne. Ta osoba była świadoma, jaki mechanizm i w jakim celu stosuje.

Sposobem obrony pozwalającym odciąć się od nierozładowanych napięć, niezaspokojonych potrzeb, konfliktowych myśli lub uczuć jest ich intelektualne ujmowanie. Intelektualizacja poprzez rozumową kontrolę chroni przed tym, nad czym osoba nie panuje - relacja takiego rodzica może polegać na teoretycznym rozważaniu przyczyn zachowania dziecka, rozmowie na poziomie ogólników i wzorców zachowania, a nie współczującej troski.

O regresji mówi się, gdy pod wpływem stresu osoba prezentuje zachowanie charakterystyczne dla okresu wcześniejszego. Na przykład matka przekonująca w rozmowie, że jej pięcioletnie dziecko stosowało wobec niej przemoc. Czując się na co dzień słabsza w relacji małżeńskiej, przeniosła swoją bezradność na relację z dzieckiem, zachowując się wobec niego jak gdyby rzeczywiście miała mniej siły.

Kolejny mechanizm jest niezwykle dramatyczny, gdyż polega na tym, że rodzic może przejąć zachowania, atrybuty agresora, po to, by nie czuć strachu - gdyż patrząc od strony wewnętrznych przeżyć, lepiej" jest budzić strach niż go odczuwać. Identyfikacja z agresorem oczywiście nie jest świadomym wyborem, w sytuacji ciągłego zagrożenia może być stosowana automatycznie. Dobrym przykładem jest klientka, która dołączała się do wyzwisk męża i poniżania córki, gdyż obawiała się, że zostaną skierowane przeciw niej. Niestety, stawała się wówczas jednocześnie sprawcą.

Dosyć charakterystycznym sposobem bycia osób doświadczających przemocy jest nawykowy, utrwalonywzorzec zachowania w postaci uległości - i to nie tylko wobec oprawcy, ale również wobec innych ludzi. Jeżeli dziecko tak funkcjonującej osoby przejawia dodatkowo zachowania agresywne, to uległość jeszcze je wzmacnia. Dlatego warto sprawdzać, co przestraszona i zalękniona kobieta rozumie pod pojęciem agresja, ponieważ może się okazać, że zwykłe zachowanie asertywne jest już zagrażające.

Z perspektywy kogoś, kto wykorzystuje inny mechanizm - nadmierną samokontrolę - dziecko, które zaufanej ciotce opowiada o tym, co przechodzi, może zostać uznane za zdrajcę tajemnic rodzinnych. Natomiast wartością będzie, gdy wycofa się z kontaktów z krewną i niestety od takiego rodzica nie usłyszymy o zaobserwowanych, niepokojących zmianach u dziecka.

Zwlekanie i odraczanie jest obecne, gdy rodzic mówi: Z nim nigdy nie było najlepiej, ale myślałem, że z tego wyrośnie i wszystko się samo ułoży i nie będę musiał nic robić".

Moralne mechanizmy obronne

Na szczególną uwagę zasługują też tzw. moralne mechanizmy obronne, czyli takie, które pozwalają wciąż uważać siebie/sprawcę za dobrego człowieka, pomimo naruszania zasad moralnych. Te, na które chcę zwrócić uwagę to: racjonalizacja złych czynów, eufemizmy, wyparcie konsekwencji oraz zewnętrzna atrybucja winy.

Racjonalizacja (poszukiwanie racjonalnych argumentów) to jeden z najczęstszych sposobów obrony. To ona pozwala żonie alkoholika czuć się dumną z dorastającego, 13-letnie-go syna, który w trakcie rodzinnych awantur zasłania ją przed mężem. Przecież to świadczy o tym, że staje się mężczyzną" - słyszę. Użycie samooszukujących się usprawiedliwień nieakceptowanego zachowania to także stwierdzenia: Twarda ręka za młodu zahartuje go na dorosłe życie".

Nie usłyszymy o krzywdzeniu dziecka, jeżeli osoba posługuje się eufemizmami typu surowy styl wychowawczy", nastrój przygnębienia" na określenie depresji, czy dziwne, niepotrzebne zachowania" opisując autoagresję lub próby samobójcze.

Z wyparciem konsekwencji swoich czynów spotkałam się u matki, która najpierw zachęcała córkę do zwierzeń, a potem opowiadała szczegóły ojcu-sprawcy, naśmiewając się z nich. Kobieta nie mogła zrozumieć, dlaczego córka nie miała do niej zaufania.

Zewnętrzną atrybucję winy, czyli przypisywanie komuś winy, stanowi klasyczne ujmowanie dziecka, kozła ofiarnego w rodzinie alkoholowej, jako odpowiedzialnego za to, co się dzieje w domu: Gdybyś nie wagarował, nie byłoby tylu stresów i matka nie piłaby".

Dojrzałe mechanizmy obronne

Aby nie być jednostronną, wspomnę na koniec o dojrzałych mechanizmach obronnych, takich jak: altruizm, antycypacja i humor. Zwłaszcza dwa pierwsze są dosyć powszechne.

Altruizm to konstruktywne służenie innym, w przeciwieństwie do takiego, które służy zaprzeczaniu własnym potrzebom, zaspokajaniu innych, by nie czuć własnego bólu. Nie robię tego dla siebie, ale dla dzieci, bo jakie one będą miały życie z takim ojcem", usłyszałam od poważnie chorej kobiety, której w ocenie lekarzy zostało niewiele życia.

Antycypacja (realistyczne przewidywanie problemów, także tych wewnętrznych i w tym celu powstrzymywanie się przed szkodliwym działaniem) przemawia przez rodziców, którzy chociaż tak naprawdę zabroniliby tego, to jednak godzą się na kontakty dziecka z drugim, krzywdzącym rodzicem, w sytuacji, gdy dziecko wyraźnie tego chce i wiadomo, że nie | będzie wówczas zagrożone. Za tym działaniem stoi takie myślenie: Nie mogę mu mówić, co ma robić i czuć - sam podejmie decyzję, tym bardziej, że jest już nastolatkiem i wiele rozumie". Podobnie w przypadku innej klientki, która miała trudności ze szczerym i bezpośrednim reagowaniem wobec agresora przy synu. Gdy dopytałam o jej wewnętrzne przeszkody, okazało się, że dziecko mające za sobą próbę samobójczą, oświadczyło byle nie przy mnie". Klientka obawiała się pogorszenia jego stanu psychicznego. A z drugiej strony wiedziała, że unikanie drogi prawnej, przy posiadaniu obszernej dokumentacji medycznej, czyni ją winną krzywdy dziecka. Widząc to jasno, zdecydowała się wnieść sprawę do prokuratury.

Humor, czyli otwarte, nieco żartobliwe okazywanie uczuć, bez stawiania siebie i innych w kłopotliwej sytuacji (ale nie obśmiewanie swoich uczuć ani nadmierne dystansowanie się od nich). Ten mechanizm - jak wynika z mojego doświadczenia -jest stosunkowo najrzadszy. Jednak zdarzyło mi się usłyszeć od klientki (niepracującej, a wychowującej dziecko), że mąż potraktował ich dwuletnie dziecko jak gigantyczną wiewiórkę", kupując kilogram orzechów zamiast produktów potrzebnych do domu. Takie ujęcie wymagało od niej przejścia od bólu i upokorzenia wywołanego koniecznością proszenia o każdą złotówkę do zdystansowanego i żartobliwego widzenia sytuacji.

Powyższe przykłady pokazują, że mechanizmy obronne mają niezwykle duży wpływ na to, czy krzywda dziecka jest zauważana, czy nie. Od osób stykających się z dorosłymi opiekunami tychże dzieci zależy, jak te zniekształcenia im pokażą. Takie konfrontacje wymagają jednak pamiętania, że mamy do czynienia z ludźmi unikającymi doznawania dotkliwego cierpienia.

J. Rz.-S.

BIBLIOGRAFIA

Strelau J. (2007), Psychologia. Podręcznik akademicki, wyd. 2, Gdańsk: GWP.

Inne z kategorii

Zostań KONSULTANTEM(-TKĄ) w poradni telefonicznej 116 123

Zostań KONSULTANTEM(-TKĄ) w poradni telefonicznej 116 123

29.05.2024

REKRUTACJA ZOSTAŁA ZAKOŃCZONA

Niebieska...

czytaj dalej
Wsparcie dla osób pokrzywdzonych przestępstwem w Ośrodkach Funduszu Sprawiedliwości

Wsparcie dla osób pokrzywdzonych przestępstwem w Ośrodkach Funduszu Sprawiedliwości

21.02.2024

Obecnie w całej Polsce działa 305 miejsc świadczenia pomocy finansowych...

czytaj dalej

Newsletter Niebieskiej Linii

Dołącz do biuletynu Niebieskiej Linii i otrzymuj wszystkie bieżące informacje o akcjach, szkoleniach, wydarzeniach oraz nowych artykułach.