Życzliwie niezależny

08.06.2001

Niebieska Linia nr 3 / 2001

Rozmowa z Pawłem Jarosem - z Rzecznikiem Praw Dziecka

Paweł Jaros - prawnik, od 1993 roku sędzia Sądu Rejonowego w Gostyninie, przewodniczący Wydziału Rodzinnego i Nieletnich. Był członkiem Rady ds. Samorządu Terytorialnego przy Prezydencie RP - Lechu Wałęsie. Organizował pracę samorządu terytorialnego i podległych mu instytucji. Był współautorem wszystkich statutów miasta po 1990 roku. W 1997 roku został wybrany do Sejmu RP z listy Akcji Wyborczej Solidarność, którą to funkcję pełnił aż do wyboru na urząd Rzecznika Praw Dziecka. W listopadzie 1997 roku wybrany przez Sejm do Krajowej Rady Sądownictwa. W Parlamencie pracował w wielu komisjach. Był reprezentantem Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym oraz Przewodniczącym Poselskiego Zespołu na Rzecz Policji i członkiem Parlamentarnej Grupy Polska - USA. Powołany przez Sejm RP na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka 16 lutego 2001r. złożył ślubowanie i objął urząd. Żonaty, ojciec dwóch synów.  

   Kim chciał Pan zostać jako mały chłopiec?

   Marynarzem, chciałem pływać po morzach i oceanach.

   Podobno interesuje się Pan sportem, a szczególnie baseballem?

   To dyscyplina sportu, którą bardzo się interesowały moje dzieci. Dbałem o to, aby powstało Europejskie Centrum Baseballu - aktywność sportowa oparta na rywalizacji, z zachowaniem sprawiedliwych, jasnych zasad uczy szlachetności.

   A skąd się wzięła motywacja do bycia rzecznikiem?

   Z doświadczeń zawodowych i samorządowych. Moja działalność zawsze była związana z dziećmi. Ale tworzyłem też samorząd. Organizowanie samorządu uczy umiejętności tworzenia struktury organizacyjnej. A Biuro to przecież organizacja.

   Jakie jest główne zadanie Biura Rzecznika?

   W ramach zespołu informacyjno-interwencyjnego chcę mieć jak największy bezpośredni kontakt z potrzebującymi pomocy. Jeżeli dzieci do mnie napiszą - pojadę do nich, by osobiście zbadać sprawę na miejscu. Właśnie w ramach takich interwencji byłem ostatnio w Łodzi. Licealiści poprosili mnie o pomoc w sprawie rzecznika praw ucznia, gdyż zniesiono tam to stanowisko. W Łodzi istnieje parlament młodzieżowy - chcę im pomóc w zrobieniu wszystkiego, aby samorząd i władze lokalne zobaczyły, iż zdanie dzieci też się liczy. Każdej osobie, która do nas pisze, dzwoni, pokazujemy drogę wyjścia z trudnej sytuacji, sposób jej rozwiązania. Dokładnie informujemy, co można zrobić i do kogo należy się zwrócić po pomoc. Chcemy nauczyć, że można załatwić wiele spraw, wykorzystując istniejące służby, instytucje, osoby. Nie chcemy robić niczego za kogoś - pozwalamy żeby ludzie zobaczyli, że wiele mogą zrobić sami, żeby poczuli swoją moc   Drugi zespół pracujący w ramach Biura - ds. badań i analiz - zajmuje się pracą nad obowiązującymi i przygotowaniami aktami prawnymi oraz wystąpieniami do najważniejszych instytucji i ministerstw oraz Sejmu.   Sprawą równie ważną i trudną jest przemoc wobec dziecka w rodzinie. Ten temat jest dla mnie szczególnie ważny- chcemy pracować nad ustawą o ochronie dziecka.

   Czy dziecko może zwrócić się po pomoc bezpośrednio do rzecznika?

   Oczywiście, dzieci mogą zwracać się do nas i zwracają się. Zatrudniamy psychologa, który jest obecny przy takich rozmowach. Dzieci piszą do mnie listy, w tej chwili wszystkich jest ok. 500. Staramy się, żeby listy wysyłane przez dzieci do Biura mogły przychodzić za darmo- zobaczymy co wyniknie z rozmów z Poczta Polską.   Wszystkim, którzy tutaj przychodzą, pomagamy. Przyjęliśmy taką zasadę, że każdą osobę, która się do nas zgłasza, informujemy, jak może sama sobie poradzić w danej sytuacji. Wskazujemy urzędy, radzimy, co warto robić, jak zachowywać się w urzędzie, jakie przysługują jej prawa i jak z nich korzystać, jaki wniosek napisać. Zdarzają się też bariery, których dziecko nie przeskoczy. Jedną z takich barier jest telefon. Chcemy uruchomić linię bezpłatną, ale trzeba na to wydobyć pieniądze. To droga inwestycja. Na razie w godz. 10-14 w dni powszednie działa telefon interwencyjny. Chcemy wydłużyć jego funkcjonowanie do 12 godzin.

   Odbiera pan telefony od dzieci?

   Jeżeli tylko jestem, odbieram.

   W jakich obszarach najczęściej naruszane są prawa polskich dzieci?

   Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie - jest ich wiele. Popegeerowskie miejscowości, gdzie panuje bezrobocie i bieda, to miejsca szczególnie zagrożone patologiami. Miejsca, w których "dziedziczy się" styl życia polegający na wegetacji, braku aktywności, koniecznej, by zmienić swoją sytuację. Przyczynia się do tego brak bezpośredniego fachowego wsparcia. W dużej liczbie szkół w ogóle nie ma takiej pomocy, z czego zdajemy sobie sprawę.   W wielu miejscach dzieci mają ogromne kłopoty z realizacją prawa do nauki - na przykład nie ma dobrze zorganizowanego nauczania indywidualnego. Szczególnie dotyczy to dzieci, które są chore, niepełnosprawne i przez pewien czas pozostają pod opieką lekarzy. Zwróciliśmy na to uwagę w wystąpieniu do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Staramy się o stworzenie systemu takiego bezpośredniego wsparcia, pozwalającego na szybką reakcję w sytuacji zaniedbania dziecka.

   Na czym będzie polegała Pańska współpraca z organizacjami pozarządowymi?

   Najważniejsze spośród nich zaprosimy na oficjalne otwarcie Biura Rzecznika Praw Dziecka, które odbędzie się w przeddzień Dnia Dziecka, czyli 31 maja. Zamierzam spotkać się z kierownictwem tych organizacji i porozmawiać o tym, co trzeba zmienić, aby były one dostrzegane i respektowane.

   Czego Pan oczekuje od organizacji pozarządowych, a czego one od Pana?

   Chciałbym, by informowały mnie o trudnych, nierozwiązanych dotąd problemach. Mogę pomóc w uporaniu się z tymi najważniejszymi. Mogę żądać tego, czego nie mogą żądać organizacje pozarządowe - zmian i ponownego rozpatrywania spraw. Będę rzecznikiem dziecka także pośrednio, jeśli organizacje zgłoszą mi, co trzeba "naprawić" dla dobra dzieci. Zapraszam do współpracy, ale chcę pozostać niezależny - życzliwie niezależny.

   Jakie inne rozwiązania proponuje Pan dla systemu pomocy dzieciom?

   Jesteśmy dopiero na początku drogi. Trzeba z pewnością podjąć działania interdyscyplinarne w wielu różnych dziedzinach życia. Konieczne są zmiany. Rozszerzenie kompetencji Centrów Pomocy Rodzinie zwiększyłoby siłę systemów lokalnych. Chcemy, żeby były to Centra Pomocy Rodzinie i Dzieciom - ze zwiększoną funkcją koordynującą, która rozszerzy możliwości interwencyjne tych placówek. Mamy na myśli centrum koordynujące działania na rzecz dziecka w taki sposób, by dzieci poczuły się bezpieczne.   Myślę o działaniach leżących w gestii powiatu. O połączonych działaniach służb i instytucji, mających uprawnienia koordynujące i integrujące.

   W sprawie dzieci trzeba zmienić także procedury sądowe. Co Pan sądzi o wielokrotnym przesłuchiwaniu dzieci przed sądem, np. w sprawach, których dziecko jest ofiarą przemocy seksualnej?

   Takie przesłuchania niestety muszą się odbyć - często dziecko jest jedynym świadkiem przestępstwa. Należy jednak zmierzać do tego, aby liczba tych przesłuchań była ograniczona do minimum - najlepiej do jednego.

   Przy okazji powołania Pana stanowiska pojawiły się glosy na temat sensu tworzenia dodatkowego urzędu - przecież prawami dzieci zajmował się rzecznik praw obywatelskich.

   I tu dochodzimy do kilku istotnych kwestii. Po pierwsze - w poprzedniej kadencji Sejmu taki obowiązek zapisano w Konstytucji. Musiało więc powstać odpowiednie biuro. Jeśli jest zadanie, musi być też ktoś do jego realizacji - najlepiej jak można. Po drugie: według mnie taki urząd podwyższa rangę praw dziecka. Jest jedna wyspecjalizowana instytucja, która zajmuje się tylko tą grupą obywateli, a nie tak "przy okazji".   Cały wysiłek i cały czas nareszcie poświęcamy wyłącznie dzieciom i obronie ich praw.

   A profilaktyka?

   Profilaktyka to programy stworzone w USA, nastawione na aktywność, np. sportową, która wydobywa z dziecka jego wartościowe cechy. Przecież obsada drużyn ligi koszykarzy w USA to często dzieci, które kiedyś wyciągnięto ze slamsów i dano im szansę zaistnienia, odbudowania własnej wartości. Podczas pobytu w Norwegii spotkałem się z rzecznikiem praw dziecka. Okazuje się, że tam również w podobny sposób radzą sobie z tymi problemami. I to warto naśladować.

   Jak rzecznik i Biuro włączają się w kampanię "Dzieciństwo bez przemocy"?

   Przede wszystkim medialnie - tam gdzie pojawia się prasa, nieraz wypowiadałem się na temat całej akcji reklamowej . Było trochę głosów przeciwnych, jeśli chodzi o spot telewizyjny- że być może przez niego dzieci nauczą się agresywnych zachowań. Tłumaczyłem wtedy, że dorośli go zrozumieją, że jest on przestrogą, pokazuje bowiem konsekwencje i mechanizm zjawiska przemocy oraz jej dziedziczenia. Jeśli budzi w osobie oglądającej refleksję, to już jest dobrze. Ja po prostu bronię tej kampanii.

   Dziękujemy za rozmowę.

   Z okazji Dnia Dziecka i w każdym dniu roku wszystkim polskim dzieciom życzę jak najwięcej radości i uśmiechu. Pomocy i opieki ze strony dorosłych. Wzrastania ku dobremu w lepszej atmosferze.

   Biuro Rzecznika Praw Dziecka:   ul. Śniadeckich 10   00-656 Warszawa   tel. interwencyjny (0-22) 696-55-50 ( pon.- pt. 10.00- 14.00, czw. 14.00- 18.00)   sekretariat , fax (0-22) 629-60-79   www.brpd.gov.pl.

rozmawiała Katarzyna Fenik

Inne z kategorii

Zostań koordynatorem(-ką) poradni pomocowej platformy dla osób w kryzysie psychicznym

Zostań koordynatorem(-ką) poradni pomocowej platformy dla osób w kryzysie psychicznym

18.06.2025

Poszukujemy osoby na stanowisko koordynatora(-ki)...

czytaj dalej
Premier Tusk wycofał  wniosek złożony przez Morawieckiego

Premier Tusk wycofał wniosek złożony przez Morawieckiego

01.02.2024

“Jak poinformował premier na konferencji prasowej, we wtorek 30 stycznia...

czytaj dalej

Newsletter Niebieskiej Linii

Dołącz do biuletynu Niebieskiej Linii i otrzymuj wszystkie bieżące informacje o akcjach, szkoleniach, wydarzeniach oraz nowych artykułach.