Równość płci a przemoc wobec kobiet. Rzecz o paradoksie nordyckim (4/123/2019)
Artykuły „Niebieskiej Linii"
Magdalena Grzyb
Męska przemoc pełni zasadniczą funkcję w walce statusowej. Mężczyźni stosują przemoc, by utrzymać swoją przewagę w najbardziej niekorzystnych sytuacjach. Im są niżej w hierarchii i oddaleni od pozycji dominujących w stosunku do innych mężczyzn, tym bardziej skłonni są do przemocy1.
Spośród wszystkich krajów na świecie to demokratyczne kraje zachodnie w największym stopniu dbają o równość płci, zapewniają kobietom ochronę ich praw i dostęp do zasobów społecznych w stopniu porównywalnym z mężczyznami. Spośród krajów zachodnich, to kraje nordyckie (Islandia, Norwegia, Szwecja, Dania, Finlandia) stanowią niekwestionowaną awangardę w równości płci. Prowadzony przez Europejski Instytut Równości Płci (EIGE), Gender Equality Index (GEI) dla krajów Unii Europejskiej za rok 2012 do najbardziej równouprawnionych krajów zalicza Szwecję, Danię i Finlandię. Kraje nordyckie wyraźnie dystansują całą resztę Europy. Podczas gdy średnia GEI dla EU-28 w 2012 roku wynosiła 52.9, Szwecja miała indeks na poziomie 74.2, Finlandia 72.7 i Dania 70.9. Polska miała GEI na poziomie 43.7, czyli znacząco poniżej średniej unijnej.1
Udział kobiet w rynku pracy, ich ekonomiczna siła, wykształcenie, dostęp do stanowisk politycznych i kierowniczych w przedsiębiorstwach są wskaźnikami, które przede wszystkim mówią o pozycji kobiet w życiu społecznym i sferze publicznej. Jednakże wysoka pozycja w sferze publicznej nie zawsze musi iść w parze, chociaż można by tego oczekiwać, z poprawą ich sytuacji w sferze stosunków prywatnych i ich pozycji w rodzinie. A wszak w relacjach intymnych i rodzinnych, ze strony najbliższych, kobiety doświadczają największej opresji. Jednak i pod tym kątem kraje nordyckie również można uznać za europejskich liderów. Owa większa równość w krajach skandynawskich w zakresie opieki na dziećmi i wykonywaniu obowiązków domowych jest połączona z dużo niższą akceptacją dla przemocy wobec kobiet, świadomością problemu przemocy domowej oraz większym zaufaniem do wymiaru sprawiedliwości i Policji. Można założyć, że tam, gdzie udział kobiet w życiu społecznym jest większy, kobiety cieszą się reprezentacją swoich interesów na poziomie politycznym i mają niezależność ekonomiczną, gdzie dodatkowo podział obowiązków domowych w rodzinach jest bardziej wyrównany, w społeczeństwie panuje większe wyczulenie na przemoc wobec kobiet oraz zaufanie obywateli do instytucji państwowych, w tym do organów ścigania i sądów jest wysokie, tam również wskaźniki przemocy wobec kobiet powinny być odpowiednio niższe.
Okazuje się jednak, że tak nie jest. Rezultaty opublikowanego w 2014 roku badania wiktymizacyjnego dotyczącego przemocy wobec kobiet we wszystkich krajach UE zleconego przez unijną Agencję Praw Podstawowych (FRA) pokazały, że najwyższe wskaźniki przemocy wobec kobiet odnotowuje się właśnie w krajach nordyckich.
Krajami, w których najwięcej kobiet doświadczyło przemocy fizycznej lub seksualnej ze strony partnera jest Dania, a dalej Finlandia, Wielka Brytania i Szwecja, zaś przemocy ze strony innej osoby (niepartnera, czyli np. krewnego, znajomego, przyjaciela, kolegi ze szkoły/pracy, przełożonego, nauczyciela/trenera, osoby obcej) w Danii, Holandii, Francji, Szwecji, Francji i Finlandii (powyżej 30%). Najwyższe wskaźniki przemocy psychologicznej występują z kolei w Niemczech, Estonii, Finlandii, Litwie, Holandii, Szwecji (powyżej 50%) oraz Danii i Łotwie (powyżej 60%).
Co ciekawe, informacje o zgłaszalności przemocy odpowiednim służbom pokazują, że ofiary, nawet w krajach nordyckich, gdzie zaufanie do instytucji publicznych jest na wysokim poziomie, rzadko się do tych instytucji o pomoc zwracają. W pierwszej kolejności kobiety udają się do jednostek ochrony zdrowia lub lekarzy, a dopiero później są gotowe zgłosić się na Policję.
„Nordycki paradoks” nie polega wyłącznie na paradoksalnym połączeniu najwyższych na świecie wskaźników równości płci oraz najwyższych w Europie różnych form przemocy wobec kobiet, zwłaszcza przemocy w związku, ale również na niskiej zgłaszalności takiej przemocy na Policję.
Wyjaśnienia różnic natury metodologicznej i kontekstualnej
Autorzy raportu FRA zaproponowali kilka wyjaśnień odnoszących się do kontekstu społecznego poszczególnych krajów, które w większym stopniu niż równość płci sama w sobie mogą tłumaczyć różnice między krajami, w tym „paradoks nordycki”.
Po pierwsze, większa równość między kobietami i mężczyznami oraz większa świadomość społeczna problemu przemocy domowej, czy przemocy wobec kobiet w ogóle, prowadzi do większej otwartości ludzi do mówienia o przemocy domowej, a tym samym większej gotowości kobiet do ujawniania swojej własnej wiktymizacji.
Ponadto, jednym z podstawowych psychologicznych mechanizmów obronnych jest wypieranie z pamięci wspomnień nieprzyjemnych i złych doświadczeń w celu ochrony swojego ego. Jak zwróciła uwagę Liz Kelly w Surviving Sexual Violence, kobietom jest niezwykle trudno uświadomić sobie, że to, czego doświadczyły, było gwałtem, molestowaniem, biciem lub innym seksualnym nadużyciem, jeśli te zjawiska nie zostaną wprost tak nazwane.
Po drugie, większe uczestnictwo kobiet w życiu społecznym, aktywność zawodowa i społeczna poza domem prowadzi do ich większego narażenia na ryzyko przemocy, co może skutkować wyższymi wskaźnikami wiktymizacji.
Po trzecie, różnice między krajami mogą do pewnego stopnia odzwierciedlać różnice między ogólnymi wskaźnikami przestępczości w danych krajach i też być wypadkową takich czynników, jak stopień urbanizacji w danym kraju oraz proporcja młodych ludzi (zwłaszcza mężczyzn) w populacji.
Po czwarte wreszcie, wzorce spożycia alkoholu, w tym głównie jego nadużywanie, w danych krajach również mogą mieć wpływ na nasilenie przemocy wobec kobiet, zwłaszcza przemocy domowej.
(Nie)Równość płci a przemoc wobec kobiet
Nie sposób ustalić z całą pewnością, czy w warunkach pełnej równości przemoc wobec kobiet zniknie, gdyż społeczeństw całkowicie i idealnie równych pod względem płci na razie nie ma. Również kraje nordyckie, chociaż najbardziej egalitarne pod względem płci na świecie, są tylko mniej nierówne od pozostałych.
Feministyczna analiza przemocy seksualnej, upatrując jej przyczyn w nierówności między płciami, stawiała dwie hipotezy wyjaśniające związek między przemocą a nierównością. Pierwsza, forsowana przez nurt feminizmu liberalnego, tzw. tradycyjna feministyczna hipoteza, zwana też amelioracyjną (ameliorative hypothesis) zakłada, że wraz ze wzrostem równości między kobietami i mężczyznami i większą sprawiedliwością społeczną, przemoc wobec kobiet będzie się zmniejszać. Kiedy kobiety zdobędą taki sam jak mężczyźni dostęp do zasobów społecznych w sferze publicznej, ochronę prawną i pozycję na rynku pracy, będą doświadczały mniej dyskryminacji i deprywacji, będą lepiej traktowane, co przełoży się również na mniejszą podatność na przemoc.
Druga hipoteza tzw. reakcyjna (backlash hypothesis), czerpiąca z radykalnego feminizmu, zakłada z kolei pozytywną korelację, czyli, że wraz ze wzrostem równości wzrośnie również przemoc wobec kobiet, przynajmniej w początkowym okresie. Zasadniczo, bezpośrednim efektem wzrostu równości będzie poczucie zagrożenia u mężczyzn utratą swojej przewagi i będą odreagowywać przemocą, by utrzymać swoją uprzywilejowaną pozycję.
Szereg badań empirycznych nie dostarczył jasnej odpowiedzi, która z hipotez jest bardziej wiarygodna. Badania te są trudno porównywalne, gdyż każde z nich używało innych mierników strukturalnej sytuacji kobiet i równości płci, a także z innych źródeł czerpało informacje o gwałtach lub zabójstwach. Zdecydowana większość liczyła czyny rejestrowane w statystykach policyjnych, a więc badała jedynie rozmiary przestępczości ujawnionej.
Ponadto wyższy ekonomiczny status kobiet, większy udział w rynku pracy i lepsze wskaźniki wykształcenia nie zawsze idą w parze z poprawą ich pozycji/wartości kulturowej, czego najlepszym przykładem jest Polska w okresie 1945-1989, gdy kobiety dokonały ogromnego awansu pod względem strukturalnym, jednak nie miało to dużego wpływu na ich pozycję w relacjach prywatnych i nie doprowadziło do przedefiniowania ról społeczno-kulturowych kobiet i mężczyzn oraz redukcji nierówności.
Wyjaśnienia socjologiczne
Strukturalna (nie)równość między kobietami a mężczyznami bez uwzględniania dominującej ideologii patriarchalnej może rzeczywiście nie wyjaśnić występowania czy nasilenia różnych form przemocy wobec kobiet.
Przemoc doświadczana przez kobiety ze strony obcych mężczyzn i większe jej wskaźniki w krajach bardziej egalitarnych można w zasadzie łatwo wytłumaczyć ich większą obecnością w sferze publicznej i większą liczbą interakcji z obcymi mężczyznami, którzy w sferach tradycyjnie zarezerwowanych dla mężczyzn, obecność kobiet mogą traktować jako zagrożenie lub prowokację.
Inaczej rzecz się ma z wyjaśnieniem męskiej przemocy wobec bliskich kobiet. Najwyraźniej niezależność ekonomiczna kobiet i ich formalna równość w sferze publicznej nie mają prostego przełożenia na ich równiejszą pozycję w relacjach intymnych i szacunek ze strony partnera.
Dynamika damsko-męskich relacji stanowi główną oś przemocy w związku, dlatego tak ważne jest krytyczne zbadanie ról płciowych (ich społeczno-kulturowych wymiarów), dominacji jednej płci nad drugą i sposobów, w jakie jest ona artykułowana w heteroseksualnych relacjach.
Męska przemoc pełni zasadniczą funkcję w walce statusowej. Mężczyźni stosują przemoc, by utrzymać swoją przewagę w najbardziej niekorzystnych sytuacjach. Im są niżej w hierarchii i oddaleni od pozycji dominujących w stosunku do innych mężczyzn, tym bardziej skłonni są do przemocy. Mężczyźni, którzy mają lepsze miejsce przy „patriarchalnym stole”, nie muszą uciekać się do stosowania przemocy w celu utrzymania statusu, gdyż ich wysoka pozycja w hierarchii utrzymuje się innymi pełnoprawnymi sposobami. Dla mężczyzn, którzy mają zablokowany dostęp do innych źródeł męskiego prestiżu, stosowanie przemocy wobec kobiet może być demonstracją swojej wyższości. W takiej optyce wiktymizacja kobiet jest bardziej wypadkową statusu mężczyzn w patriarchalnym systemie niż samych kobiet.
Można też wyjaśniając męską przemoc wobec kobiet odwołać się do koncepcji symbolicznej przemocy i męskiej dominacji Pierre’a Bourdieu.
W stabilnych społeczeństwach podporządkowanie kobiet jest utrzymywane i odtwarzane za pomocą milczącej i naturalnej przemocy symbolicznej, bez konieczności uciekania się do ostrzejszych środków. Konstytutywnymi cechami męskości w patriarchalnych społeczeństwach to, oprócz zdolności do seksualnej i społecznej reprodukcji, także zdolność do walki i stosowania przemocy w celu obrony swojego terytorium, honoru, rodziny, grupy etc.
A zatem przemoc wobec kobiet rozumiana jako przedłużenie męskiej dominacji nad kobietami, jest stosowana, gdy tradycyjne role płciowe, czy sposób pojmowania męskości zaczynają być kwestionowane. W takich okolicznościach uciekają się do przemocy bezpośredniej jako formy potwierdzenia swojej wyższości.
Podsumowanie
Z pewnością istnieje zależność między równością płci a wskaźnikami przemocy wobec kobiet, jednak jest ona złożona i nie sposób jej sprowadzić do prostego twierdzenia, że większa równość między kobietami i mężczyznami będzie skutkowała mniejszą przemocą ze względu na płeć.
Jedno jest pewne, większa strukturalna równość płci mierzona socjo-ekonomicznymi miernikami nie zawsze (i z pewnością nie od razu) idzie w parze z lepszą pozycją kobiet w sferze prywatnej, w relacjach intymnych czy w rodzinie, czyli dokładnie tam, gdzie kobiety są najbardziej narażone na wiktymizację.
Badacze zjawiska od samego początku wskazują, że przemoc domowa wobec kobiet zdarza się częściej w domach, w których przywiązanie do tradycyjnych ról jest mocniejsze. Istotą przemocy w relacjach intymnych jest męskie żądanie wypełnienia przez kobiety jej tradycyjnych ról – obowiązków domowych, opieki i służenia mężczyźnie i zamanifestowanie przez partnera swojej dominacji.
Podobnie zjawisko transformacji form przemocy domowej (z czystej przemocy fizycznej czy seksualnej w stronę znęcania się i opresyjnej kontroli tzw. coercive control) wraz z wyzwoleniem kobiet w krajach zachodnich tłumaczy Evan Stark. Ekonomiczna i prawna dyskryminacja niewątpliwie zwiększa podatność kobiet na wiktymizację przemocą, jednak najpoważniejszą pozostałością ich podrzędnego statusu jest domniemane przypisanie do obowiązków domowych i ról opiekuńczych.
Wskaźniki coercive control w związkach w krajach europejskich, przeanalizowane przez Sami Nevalę na podstawie badania Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej FRA (autor brał pod uwagę dane dotyczące poważnego powtarzającego się znęcania się psychicznego i kontroli przez partnera respondentki) wskazują, że najniższa przemoc psychiczna występują w krajach, które również mają wysokie wskaźniki równości płci – Szwecji, Irlandii, Wielkiej Brytanii, Danii, Czechach i Finlandii.
Prowadzi to do wniosku, że pomimo wysokich wskaźników przemocy ze strony mężczyzn, sytuacja kobiet w krajach nordyckich, zwłaszcza ich pozycja/siła w relacjach intymnych jest lepsza niż w innych, mniej egalitarnych krajach. Wskaźniki z GEI dotyczące podziału obowiązków domowych i udziału mężczyzn w pracach domowych i opieką nad dziećmi zdają się taką tezę potwierdzać. Jednocześnie jednak te same wskaźniki dotyczące podziału obowiązków domowych, chociaż tak korzystne dla kobiet w krajach nordyckich, pokazują też, że w istocie kraje te nie różnią się aż tak bardzo od reszty Europy czy świata. I nawet w samej Szwecji pojawiają się krytyczne głosy ze strony feministek, że wyobrażenie szwedzkiego mężczyzny jako idealnego partnera zaangażowanego w prace domowe to propagandowy obrazek, który wciąż nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością2.
_________________________
1. Artykuł stanowi skróconą wersję tekstu: Równość płci i przemoc wobec kobiet: próba wyjaśnienia tzw. paradoksu nordyckiego, Archiwum Kryminologii, t. 40, 2018, s. 221-261.
2. Rozmowa ze szwedzką feministką Ebbą Witt-Brattstrom, [w:] K. Tubylewicz, Moraliści, Warszawa 2017, s. 145.
BIBLIOGRAFIA:
Bourdieu P. (2001). Masculine domination, Stanford, Stanford University Press.
FRA European Union Agency For Fundamental Rights (2014). Violence against women: an EU-wide survey. Results at glance.
Garcia E., Merlo J. (2016). Intimate partner violence against women and the Nordic paradox, „Social Science & Medicine” 157.
Grzyb M. (2016). An explanation of honour-related killings of women in Europe through Bourdieu’s concept of symbolic violence and masculine domination, „Current Sociology”, Vol. 64(7).
Hearn J. (2016), The sociological significance of domestic violence: Tensions, paradoxes and implications, „Current Sociology”, Vol. 61(2).
Hunnicutt G. (2009), Varieties of Patriarchy and Violence Against
Women Resurrecting „Patriarchy” as a Theoretical Tool, „Violence Against Women”, Vol. 15, No 5.
Martin K., Vieraitis L.M., Britto S. (2006), Gender Equality and Women’s Absolute Status. A test of the Feminist Models of Rape, Violence Against Women, Vol. 12 No 4.
Nevala S. (2017). Coercive Control and Its Impact on Intimate Partner Violence Through the Lens of an EU-Wide Survey on Violence Against Women, „Journal of Interpersonal Violence” 2017, Vol. 32(12), s. 1792–1820.
Walker L.E. (1977/1978), Battered women and learned helplessness, „Victimology” 2 (3/4).
Whaley R.B., Messner S.F. (2002). Gender Equality and Gendered Homicides, „Homicide Studies” 6.
Magdalena Grzyb – dr nauk prawnych, adiunkt w Katedrze Kryminologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Artykuł pochodzi z czasopisma „Niebieska Linia" nr 4/123/2019
Inne z kategorii
Przedłużona ekspozycja w terapii PTSD u osób doznających przemocy (3/116/2018)
01.12.2025
Joanna Sikora, Dawid Ścigała
Badania naukowe dowiodły, że metoda...
czytaj dalej
Zaburzenia przywiązania u dzieci z rodzin adopcyjnych i zastępczych (1/138/2022)
12.09.2025
Maria Engler
Dzieci, które trafiają do pieczy zastępczej mają...
czytaj dalej

