Trójkąt dramatyczny Karpmana (4/117/2018)
Artykuły „Niebieskiej Linii"
Sylwia Kita
Niezaspokojone w dzieciństwie potrzeby uznania, współczucia i akceptacji mogą skutkować w życiu dorosłym zachwianiem równowagi w relacjach i wchodzeniem w rolę wybawiciela, by zaspokoić swoje emocjonalne pragnienia. Jednak wspieranie i pomaganie kosztem siebie nieuchronnie prowadzi do ogromnej frustracji i wybawiciel często staje się ofiarą lub prześladowcą. Co zrobić, aby nie wchodzić w role wybawiciela, ofiary i prześladowcy w trójkącie dramatycznym Karpmana?
Czy zdarza ci się nieustannie narzekać czy też żalić się innym osobom? Czy masz poczucie, że musisz żyć życiem innych, ponieważ nie poradzą sobie bez ciebie? A może obwiniasz bliskie osoby za to, że przez nich nie masz dla siebie czasu, że się dla nich poświęcasz?
Jeśli odpowiedziałeś pozytywnie na któreś z tych pytań prawdopodobnie funkcjonujesz w jednej z ról skryptowych tzw. trójkąta dramatycznego (drama triangle) nazwanego tak przez Stephena Karpmana (1968), który mówi o zachwianiu równowagi w relacjach.
Istota trójkąta dramatycznego polega na nieświadomym, automatycznym wchodzeniu w rolę ofiary, wybawiciela oraz prześladowcy. Jest to proces naprzemienny, tzn. role, które przyjmuje dana osoba występują po sobie, czasem nawet w bardzo krótkim czasie.
Człowiek, chcąc zaspokoić własne potrzeby, wchodzi nieustannie w każdą z wyżej wymienionych ról: począwszy od wybawiciela, przez ofiarę, a na prześladowcy skończywszy. Oczywiście wyżej wymienione role nie muszą być obecne jednocześnie, jednakże wejście w jedną z nich uruchamia kolejne. Wejście do trójkąta dramatycznego może zapoczątkować osoba, która przyjmuje rolę wybawiciela (ratownika).
Na przykład, jeśli wykonujesz samodzielnie pewne czynności i pomimo chęci pomocy ze strony innych osób odmawiasz, twierdząc, że sama zrobisz wszystko najlepiej, wtedy istnieje duże ryzyko wejścia w rolę ofiary. Wówczas prawdopodobnie będziesz zmęczona, milcząca lub narzekająca. W ostateczności, nie mogąc dłużej wytrzymać napięcia emocjonalnego, zaczniesz wyrażać swoje niezadowolenie, obwiniając lub oskarżając innych za brak szacunku i zrozumienia dla siebie.
Wchodzenie w konfigurację ról w trójkącie dramatycznym jest szczególnie widoczne u osób współuzależnionych oraz dorosłych dzieci rodzica/rodziców z problemem alkoholowym. Jest to związane przede wszystkim z deficytem poczucia bezpieczeństwa w dzieciństwie.
Co oznaczają poszczególne role?
Rola wybawiciela (zwanego również ratownikiem) jest związana z wykonywaniem czynności za kogoś lub przejmowaniem odpowiedzialności za daną osobę, np. partnera mającego problem z chorobą alkoholową. Mówiąc wprost, jeśli opiekujesz się osobą uzależnioną od alkoholu i przejmujesz za nią wszelkie konsekwencje jej picia, wchodzisz w rolę opiekuna. Podobnie w przypadku dzieci, które są przez ciebie nadmiernie chronione, kiedy starasz się je uchronić przed wszystkimi niebezpieczeństwami.
Zachowania typowe dla roli wybawiciela to m.in.:
- zaspokajanie potrzeb kogoś, kto nie wyraził takiej prośby,
- myślenie, odczuwanie za innych, nawet jeśli inni tego nie oczekują,
- mówienie za innych,
- rozwiązywanie problemów za innych,
- zamartwianie się za innych,
- częste zapominanie o swoich potrzebach (trudność w stawianiu granic).
Ten rodzaj zachowań charakterystycznych dla wybawiciela jest skutkiem powstania przykrych emocji, takich jak: lęk, frustracja, irytacja. Aby to zilustrować, posłużę się przykładem żony i matki dwójki dzieci, która jednocześnie pracuje w dużej firmie i nie korzysta z niczyjej pomocy w prowadzeniu domu i wychowaniu dzieci. Jej mąż, twierdząc że, jest zmęczony po pracy, codziennie wieczorem ogląda telewizję przy drinku lub piwie. Każdego wieczoru dziecko prosi ją o pomoc w odrobieniu pracy domowej. Kobieta przerywa obowiązki domowe i odrabia lekcje z dzieckiem, podczas gdy ojciec dziecka odpoczywa. Czasem chcąc, aby dziecko otrzymało wysoką ocenę, sama pisze za nie wypracowania, wykonuje rysunki do szkoły itp. W konsekwencji kobieta zaczyna coraz bardziej „usadawiać” się w roli ofiary, która „musi” wszystko za wszystkich robić. Poziom frustracji z każdym dniem narasta. W końcu wybucha gniewem i przechodzi w rolę agresora (prześladowcy). Krzyczy zarówno na dziecko, które nie potrafi odrabiać prac domowych, jak i na męża, który „nie domyśla się”, że powinien jej pomóc.
Ofiara prezentuje siebie jako osobę nieustannie narzekającą, smutną, przygnębioną i wiecznie zapracowaną. Zaprzecza również swoim zdolnościom, ma poczucie, że jest niezaradna i sama nie poradzi sobie w życiu. Często jest przekonana, że bliscy, szczególnie partner, źle ją traktuje, a ponadto jest od niego zależna (głównie pod względem finansowym).
Warto mieć na uwadze, że wchodzenie w rolę ofiary nie jest tożsame z osobowością zależną, a jedynie z rolą, jaką osoba w danej chwili przyjmuje.
Po pewnym czasie bycia w roli ofiary pojawia się pogarda w stosunku do powstałej zależności. Osoba będąca w roli ofiary, zaczyna wyrażać własne niezadowolenie, np. poprzez trzaskanie szafkami, głośno i ostentacyjnie wzdycha lub wręcz prowokuje do kłótni. Jest to moment przejścia w rolę prześladowcy, który narzuca swoją wolę innym. Celem prześladowcy jest bowiem zdominowanie i często wręcz upokorzenie drugiej osoby w interakcji.
Do najczęstszych zachowań prześladowcy należą:
- obwinianie innych: to twoja wina, to przez ciebie, jeśli nie siedziałbyś przed telewizorem, to…,
- pouczanie innych: powinieneś lepiej, bardziej (…), źle to robisz, zrób to w ten sposób,
- nakazywanie: musisz to zrobić natychmiast, przynieś w tej chwili,
- atakowanie innych: jesteś beznadziejny, nawet tego nie potrafisz zrobić dobrze, do niczego się nie nadajesz.
Prześladowca egzekwuje swoje racje za pomocą pasywnych (biernych) oraz agresywnych zachowań.
Trzy role w trójkącie dramatycznym mają wiele wspólnych cech. Zarówno prześladowca, jak i wybawiciel odczuwają silną potrzebę zmieniania osób, z którymi są w interakcji. Prześladowca potrzebuje kogoś do obwiniania, a wybawiciel – do opiekowania i przejmowania za innych odpowiedzialności. Prześladowca zaprzecza swoim własnym słabościom, a wybawca zaprzecza własnym potrzebom. A ofiara? Ofiarę łączy przede wszystkim z prześladowcą i wybawcą rozgoryczenie, frustracja i chęć odreagowania.
Co decyduje o wchodzeniu w role w trójkącie dramatycznym?
Funkcjonowanie w trójkącie dramatycznym jest konsekwencją doświadczeń z domu rodzinnego. Nie są to zachowania wyuczone, czy też w pełni świadome. Wchodzenie w określone role jest konsekwencją przede wszystkim relacji z rodzicem/opiekunem dziecka. Istnieje kilka źródeł takich skutków relacji dziecka z opiekunem.
Jeśli dziecko nie miało zaspokojonej potrzeby bliskości, ważności czy też szacunku ze strony rodzica, prawdopodobnie będzie ich poszukiwać w relacjach z innymi ludźmi w destrukcyjny dla siebie sposób. Podobnie w przypadku dziecka, które jest wyręczane przez rodzica. Dziecko rozwija się wówczas w przekonaniu, że jest niezaradne lub wręcz przeciwnie, może później złościć się za wszelkie próby doradzania mu i staje się prześladowcą. Czasem też rodzic nie pozwala dziecku okazywać uczuć, np. dziewczynki nie powinny się złościć; chłopcy nie powinni płakać itp.
W każdym z opisanych przykładów w dziecku tworzy się zalążek ofiary. Według twórcy koncepcji trójkąta dramatycznego, Stephena Karpmana, pomimo iż człowiek wchodzi zazwyczaj w jedną z ról, z którą się najbardziej identyfikuje, to i tak w różnych sytuacjach przyjmuje także pozostałe role.
Jeśli zaprzeczasz swoim uczuciom lub uczuciom innych osób, nieuchronnie zaczynasz wchodzić w role w trójkącie dramatycznym.
Refleksja na zakończenie
Co zrobić, aby nie wchodzić w role wybawiciela, ofiary i prześladowcy w trójkącie dramatycznym Karpmana? Warto mieć teoretyczną wiedzę na ten temat, a kolejnym etapem jest udzielenie sobie odpowiedzi na pytanie: „Czemu chcę wszystko sam/a robić, pomimo zmęczenia i oferowanej przez otoczenie pomocy?”.
Prawdopodobnie będzie miało to związek z dziecięcą potrzebą otrzymania współczucia, pochwały czy też podziwu od kogoś, z kim zbudowało się relację. Dlaczego tak się dzieje? Jest to spowodowane tym, iż sam sobie nie dajesz tego, czego pragniesz od innych. Należy jednakże zaznaczyć, że czasem trudno jest samemu zaspokoić potrzebę uznania, bycia podziwianym, jeśli nie otrzymało się tego od rodziców. Wówczas warto się poważnie zastanowić nad rozpoczęciem psychoterapii, w wyniku której można się nauczyć po pierwsze nie wchodzić w rolę wybawcy, a po drugie zaspokajać swoje emocjonalne pragnienia.
BIBLIOGRAFIA
English, F. (1976). Differentiating Victims in the Drama Triangle. „Transactional Analysis Journal”, Vol. 6(4), Oct 1976, 384-386.
English, F. (1976). Racketeering. „Transactional Analysis Journal”, Vol. 6(1), Jan 1976, 78-81.
Forrest, L. (2015). The Three Faces of Victim – An Overview of the Drama Triangle. Lynneforest.com
Sylwia Kita – doktor nauk humanistycznych, psychoterapeutka w procesie certyfikacji, certyfikowana psychoterapeutka par. Prowadzi szkolenia z zakresu pracy socjalnej (utraty dziecka, żałoby, przemocy, interwencji kryzysowej), pedagogiki i psychologii.
Artykuł pochodzi z czasopisma „Niebieska Linia" nr 4/117/2018
Inne z kategorii
Toksyczna miłość (4/117/2018)
20.05.2025
Ewa Foks
Dopóki kobieta nie rozpozna sieci manipulacji i kłamstw,...
czytaj dalej
Przemoc domowa wobec starszych kobiet na wsi (3/146/2023)
06.11.2024
Sebastian Kołodziejczak, Albert Terelak
Wyniki badania obejmującego doświadczenia...
czytaj dalej

