TEOLOGIA DYSKRYMINACJI

22.01.2010

Z jednej strony, watażkowie w Kongo nie uzasadniają masowych gwałtów Pismem Świętym (choć ostatni, którego tam poznałem, mienił się pastorem i nosił znaczek z napisem "Rebelianci Chrystusa"). Palenie żywcem panien młodych w Indiach nie jest rytuałem hinduistycznym. Nie ma też wersetu w Koranie nakazującego afgańskim zbirom oblewać kwasem twarze dziewcząt, które odważą się chodzić do szkoły.

A jednak te formy przemocy – oraz bardziej banalne przejawy niesprawiedliwości, takie jak policzkowanie dziewczyn czy niższe zarobki kobiet – osadzone są w społecznym kontekście, który każe uznać kobiety za obywateli drugiej kategorii. Religie pomogły zaś ukształtować ten kontekst i nie naciskały zbyt mocno na jego zmianę.

- W wielu religiach kobietom uniemożliwia się odgrywanie równorzędnej i pełnoprawnej roli w życiu duchowym, a to sprzyja usprawiedliwianiu innych nadużyć wobec nich – powiedział w grudniu były prezydent USA Jimmy Carter w przemówieniu przed Parlamentem Religii Świata w Australii. – Przekonanie, że kobiety są gorszymi istotami w oczach Boga – mówił Carter – daje wymówkę brutalnemu mężowi, który bije żonę, żołnierzowi, który gwałci kobietę, pracodawcy, który wypłaca niższe pensje swym pracowniczkom, albo rodzicom, którzy decydują się na aborcję żeńskiego płodu.

Carter, który uważa religię za jedną z "podstawowych przyczyn łamania praw kobiet", jest członkiem Starszyzny (The Elders), wąskiego grona emerytowanych światowych przywódców, założonego przez Nelsona Mandelę. Starszyzna, która zwraca uwagę na wpływ religii na prześladowanie kobiet, wydała oświadczenie wzywające przywódców duchowych do "odejścia od wszystkich dyskryminujących praktyk we własnych wierzeniach i tradycjach religijnych".

Trudno posądzać Starszyznę o propagowanie ateizmu czy awanturnictwo. Jej członkiem jest arcybiskup Desmond Tutu, a spotkania rady zawsze zaczynają się od cichej modlitwy. – Starszyzna nie atakuje religii samej w sobie –  podkreśla Mary Robinson, była prezydent Irlandii i wysoki komisarz ONZ ds. praw człowieka. Dodaje jednak: – Wspólnie uznaliśmy, że jeżeli istnieje jakiś nadrzędny problem, to jest nim wykorzystywanie religii w celu uzasadnienia podległości kobiet.

Zarówno Koran, jak i Biblia niewątpliwie mogą dostarczyć mnóstwa argumentów zwolennikom teologii dyskryminacji.[...]

Cały artykuł na stronie: http://wiadomosci.onet.pl/1595155,240,1,teologia_dyskryminacji,kioskart.html.

Źródło: The New York Times, za www.onet.pl

Inne z kategorii

Świadek w postępowaniu karnym

Świadek w postępowaniu karnym

20.02.2024

Osoby pokrzywdzone przestępstwem często potrzebują wsparcia specjalistycznego,...

czytaj dalej
Konsekwencje emocjonalne przemocy domowej

Konsekwencje emocjonalne przemocy domowej

04.12.2023

Konsekwencją doświadczenia przemocy jest kryzys emocjonalny. Osoby...

czytaj dalej

Newsletter Niebieskiej Linii

Dołącz do biuletynu Niebieskiej Linii i otrzymuj wszystkie bieżące informacje o akcjach, szkoleniach, wydarzeniach oraz nowych artykułach.