PORANIONE SŁOWAMI
Aktualności
Przemoc fizyczna wobec dziecka jest stosunkowo łatwa do zidentyfikowania – na jego ciele pozostają przecież widoczne ślady pobicia, siniaki, zadrapania. Dużo trudniej zdefiniować i rozpoznać przemoc psychiczną: emocjonalną, słowną, intelektualną. O ile fizyczne znęcanie się nad dzieckiem traktowane jest jako przestępstwo, to przemoc psychiczna – której sprawcami są rodzice, starsze rodzeństwo, dorośli kuzyni i krewni oraz nauczyciele – często pozostaje „taktownie” przemilczana. Dorośli udają, że niczego nie słyszeli i nie widzieli, albo wydaje im się, że nie ma w takim traktowaniu dziecka nic złego, bo z nimi w dzieciństwie postępowano tak samo. A przecież doznawana w dzieciństwie przemoc emocjonalna prowadzi do depresji, uzależnień oraz samobójstw.
Najbardziej powszechną formą przemocy psychicznej stosowaną wobec dzieci jest przemoc emocjonalna: brak lub niedostatek miłości w relacji dziecko – dorosły opiekun. Stosują ją osoby niedojrzałe pod względem emocjonalnym, które w relacjach z dziećmi nie potrafią kierować się miłością, życzliwością, ciepłem, troską i szacunkiem. Nie są empatyczne i nie umieją odczuwać stanów uczuciowych drugiego człowieka. Dziecko, słabsza i bezbronna istota, łatwo staje się ich ofiarą. Tak jak sześcioletnia Kasia, która jest dla swojego ojca obiektem podnoszącym jego prestiż w oczach znajomych. Na wszystkich spotkaniach towarzyskich i rodzinnych każe córce śpiewać, recytować wierszyki i tańczyć, choć ona bardzo tego nie lubi. Gdy Kasia słyszy, że mają przyjść goście, płacze i prosi ojca, żeby mogła zostać w swoim pokoju...
W zdrowych relacjach rodzic – dziecko energia przepływa od osoby dorosłej do nieletniej. Matka i ojciec obdarowują dziecko częścią osobistego nadmiaru miłości. Jeśli jednak mają poważne deficyty ciepłych, opiekuńczych uczuć, wykorzystują własne dziecko jako źródło tych uczuć. Dziecko w takim układzie narażone jest na ciągłe „wyszarpywanie” energii życiowej i często traktowane jak zabawka.
Szczególnie okrutnym typem emocjonalnego uwikłania jest podwójne wiązanie, które polega na konsekwentnym i długofalowym nadawaniu przez rodzica wewnętrznie sprzecznych komunikatów, na jednoczesnym mówieniu dziecku „tak” i „nie”. Rodzice oczekują od dziecka, by stawało się samodzielne, a jednocześnie ograniczają jego wolność, niezależność i samodzielność. Oczekują od niego bardzo dobrych wyników w nauce, a jednocześnie traktują je jak głupie i niedojrzałe. Chcą, by dziecko było otwarte i śmiałe w relacjach z ludźmi, a jednocześnie przedstawiają mu świat jako zagrażający. Rodzice manipulują uczuciami – wypierają i tłumią swoje uczucia gniewu i złości (lęku, strachu), a dziecku zabraniają odczuwania tych uczuć, zawstydzając je. Pojawianie się takich uczuć uważają za naganne i wmawiają synowi: „Chłopcy się nie boją”, „Chłopcy nie płaczą”, a córce: „Dziewczynki nie złoszczą się”, „Grzeczne dzieci nie okazują złości”.[...]
Pełna treść artykułu Pawła Karpowicza na stronie:http://charaktery.eu/artykuly/Rodzina/563/Poranione-slowami/
Inne z kategorii

Grupa dla dzieci/młodzieży
24.01.2024
Zapraszamy do udziału w warsztatach umiejętności psychospołecznych. Udział dziecka uwarunkowany jest...
czytaj dalej
Świadek w postępowaniu karnym
20.02.2024
Osoby pokrzywdzone przestępstwem często potrzebują wsparcia specjalistycznego,...
czytaj dalej